Problematyczne rozpoznanie

Objawy, dolegliwości...

Problematyczne rozpoznanie

Postautor: krzych » 26 listopada 2011, 13:17

Witam wszystkich,
Jestem w trakcie rozpoznawania sarkoidoza - gruźllica.
RTG- powiększone wnęki, CT - liczne guzki do 7mm, badania czynnościowe w normie.
W popłuczynach oskrzelowych stwierdzono wynik dodatni w kierunku gruźlicy, czeka mnie jeszcze powtórka w celu potwierdzenia.
Jest mały problem objawy jakie miałem wskazują mi raczej na sarkoidozę i jestem w kropce.
Wcześniejsze objawy od początku to wrzodzik na podudziu z szerokim ujściem - pozostała biała blizna, wrzodzik przy starej bliźnie na plecach w okolicach lędzwiowych, była wokoło zaczerwienony, utrzymywała się dość długo 2-3 tyg. pozostała czarna blizna. Zbiegło się to z zapaleniem oskrzeli i przewlekłym suchym kaszlem w czasie którego brałem leki wziewne. W tym czasie na zewnętrznych stronach dłoni symetrycznie wyskoczyły mi po 5-6 szt. niczym kurzawki. Po odstawieniu leków kaszel ustał, guzki na rękach się wchłaniają, zostały po jednym, przez miesiąc miałem osłabienia chwilowe, kręciło mi się w głowie teraz to ustępuje, pozostały bóle w okolicach korzonek.
Nie proszę o diagnozę bo wiem, że nie od tego jest forum ale o informację czy ktoś miał podobne problemy z rozpoznaniem tj. czy fałszywie rozpoznano gruźlicę i leczono w tym kierunku mimo, że to okazała się sarkoidoza.
Pozdrawiam
krzych
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 3
Rejestracja: 23 października 2011, 10:45


Postautor: Robert » 26 listopada 2011, 18:06

Witaj Krzychu :)
Nie bardzo widzę które z w/w objawów miałyby Twoim zdaniem wskazywać na to, że to nie gruźlica a sarkoidoza? Obie choroby obrazowo są do siebie bardzo podobne, dotyczy to zwłaszcza zmian w płucach. Postawienie właściwej diagnozy często nie jest łatwe - dochodzi się do niej wykluczając po kolei i różnicując wszystkie choroby z kręgu podejrzanych.
Na dodatek, wrzody o których piszesz to z pewnością nie objawy sarkoidozy.
Z gruźlicy się wychodzi, kilkumiesięczna terapia antybiotykami z reguły załatwia sprawę. Sarkoidoza, nawet ta wyleczona, siedzi w środku i czai się by wyleźć z powrotem, czasem nawet po 10 latach, a czasem nie chce dać się wyleczyć już od początku.

Pytasz czy zdarzały się przypadki błędnej diagnozy. Tak. Ale wątpię, żeby mogło dojść do takiej pomyłki jeżeli w popłuczynach znaleziono markery gruźlicze.
Czekaj na potwierdzenie drugiej próbki i ew. dalsze badania.

Pozdrawiam
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: krzych » 27 listopada 2011, 11:39

Dzięki za odpowiedz.
Te wrzodziki raczej wiązałem z rumieniem, szczególnie przy bliźnie, gdzie często zakorzenia się sarkoidoza (tak wyczytałem).
No cóż jeszcze trochę niepewnosci i mam nadzieję, że się wyjaśni.
Pozdrawiam
krzych
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 3
Rejestracja: 23 października 2011, 10:45


Postautor: Robert » 27 listopada 2011, 13:00

Rumień może wystąpić zarówno przy gruźlicy jak i przy sarkoidozie, jednak twój opis do rumienia nie pasuje bo:

Rumień guzowaty to ostro zapalne, bolesne guzy, umiejscowione zazwyczaj w obrębie podudzi na ich przedniej części. Guzy nie ulegają rozpadowi i ustępują bez pozostawienia blizn.

Na forum znajdziesz zdjęcia rumienia, proponuję żebyś je obejrzał - przypomina duże, rozlane sińce.

Jeżeli mowa o bliznowcach, to, nie pamiętam już teraz dokładnie mechanizmu, ale mniej więcej chodzi o to, że gdy sarkoidoza jest aktywna, bywa że stare blizny stają się tkliwe i bolesne - nie kojarzę aby dochodziło do owrzodzeń.
Żeby stwierdzić czy powodem aktywności bliznowców jest sarkoidoza, trzeba pobrać z nich wycinek do badania.

Różnicowanie sarkoidozy i gruźlicy polega głównie na potwierdzeniu, bądź wykluczeniu gruźlicy. Jeżeli w testach na gruźlicę - popłuczyny z bronchoskopii, próba tuberkulinowa itp - nie zostaną znalezione markery tej choroby, to robi się kolejne badania, już bardziej w kierunku sarkoidozy. Piszę "bardziej", bo cały czas brane są pod uwagę również nowotwory, choć prawdopodobieństwo ich znalezienia na tym etapie diagnozowania znacząco maleje. Chorzy z sarkoidozą, czy gruźlicą w momencie zgłoszenia się do lekarza mają zwykle na tyle zaawansowane i duże zmiany, że gdyby te zmiany miały mieć charakter nowotworowy, to "wyszły by" już na etapie tzw plujek, albo podczas bronchoskopii.

Pozdrawiam
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: krzych » 27 listopada 2011, 14:33

Wychodzi na to, że diagnozując się przez internet można mieć pewne podejrzenia ale nie pewność.
Pozdrawiam
krzych
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 3
Rejestracja: 23 października 2011, 10:45


Postautor: Robert » 27 listopada 2011, 23:58

Diagnozowanie się przez internet nie ma sensu, można się co najwyżej nabawić depresji. Nawet gdyby siedziało tu 100-osobowe gremium lekarskie, to nie było by w stanie postawić jakiejkolwiek diagnozy, bo do tego potrzebny jest bezpośredni kontakt z pacjentem.
Dobrze przygotowany do zawodu lekarz, podczas rozmowy z chorym, oprócz tego, że robi wywiad i bada pacjenta, zwraca uwagę również na inne rzeczy, o których badany często nie ma pojęcia. Mam na myśli takie rzeczy jak stan skóry, oczu, włosów, kształt i kolor paznokci, sylwetkę, kształt klatki piersiowej, brzucha, wagę, otyłość, niedowagę i wiele innych.
W internecie można jedynie poczytać o możliwych chorobach, o ich skutkach, powikłaniach, rokowaniach, sposobach leczenia itd, ale czytający często wpadają w pułapkę sami się nakręcając i przypisując sobie choroby których nie mają. Niepotrzebnie się tylko stresują.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk




Wróć do Objawy

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości

cron