Witam wszystkich,
Jestem w trakcie rozpoznawania sarkoidoza - gruźllica.
RTG- powiększone wnęki, CT - liczne guzki do 7mm, badania czynnościowe w normie.
W popłuczynach oskrzelowych stwierdzono wynik dodatni w kierunku gruźlicy, czeka mnie jeszcze powtórka w celu potwierdzenia.
Jest mały problem objawy jakie miałem wskazują mi raczej na sarkoidozę i jestem w kropce.
Wcześniejsze objawy od początku to wrzodzik na podudziu z szerokim ujściem - pozostała biała blizna, wrzodzik przy starej bliźnie na plecach w okolicach lędzwiowych, była wokoło zaczerwienony, utrzymywała się dość długo 2-3 tyg. pozostała czarna blizna. Zbiegło się to z zapaleniem oskrzeli i przewlekłym suchym kaszlem w czasie którego brałem leki wziewne. W tym czasie na zewnętrznych stronach dłoni symetrycznie wyskoczyły mi po 5-6 szt. niczym kurzawki. Po odstawieniu leków kaszel ustał, guzki na rękach się wchłaniają, zostały po jednym, przez miesiąc miałem osłabienia chwilowe, kręciło mi się w głowie teraz to ustępuje, pozostały bóle w okolicach korzonek.
Nie proszę o diagnozę bo wiem, że nie od tego jest forum ale o informację czy ktoś miał podobne problemy z rozpoznaniem tj. czy fałszywie rozpoznano gruźlicę i leczono w tym kierunku mimo, że to okazała się sarkoidoza.
Pozdrawiam