Sarkoidoza

Przeczytalam ostatnio zeby unikac swiatla slonecznego a z diety odstawic pokarmy bogate w witamine "D".Czy ktos wie cos wiecej na ten temat? Przeaszam za isownie ale nie mam polskiej czcionki.Wspanialy pomysl z ta strona DZIEKI

Witaj Małgosiu

Zobacz ---> TU

Hej, hej, nie martw się. Ja bardzo dobrze toleruję słońce, jestem śniada i słońca nigdy nie unikałam ale choroba ujawniła się po dwutygodniowym pobycie w Bułgarii. Potem kazano mi unikać słońca, nie żeby uciekać z wrzaskiem ale nie opalać się nachalnie. Zwłaszcza płuca nie lubią słońca, traktuj siebie jak małe dziecko z delikatną karnacją. Co do diety, to jeżeli jesteś na sterydach, a ja byłam i możliwość przytycia 20 kg na tydzień skutecznie ustawiła mi rozum to jest sposób i to skuteczny. Jestem raczej drobna, rozmiar S/M 160 cm i stosuję tę dietę do dziś, mimo iż nie jestem już na sterydach. Odstawiłam pieczywo i mączne produkty (chleb, makarony, ciastka), pozwalam sobie na słodycze z minimalną ilością mąki, czasem jeden kawałek czarnego razowca, który uwielbiam. Przestawiłam recepturę wielu dań i jest OK. Dużo białka w każdej postaci: nabiał, sery białe, mięso zwierzęce i ryby. Dużo warzyw surowych i gotowanych. Rewelacyjne jest avocado, mieszam wnętrze z rybą (tuńczyk, makrela lub anchois). Jeżeli dopiero zaczynasz z dietą i męczy Cię apetyt do zorientuj się, jakie preparaty zabezpieczające Twój żołądek przez sterydami najbardziej Ci odpowiadają. I miej je zawsze przy sobie. Za moich czasów był to Linal lub Gelatum Alumini Phosphorici (preparaty ochronne). One pozwolą Ci bezpiecznie pobierać lek i przyzwyczaić organizm do nowych zasad odżywiania. Trzymam za Ciebie kciuki.

Czytałam o witaminie D na forum i w internecie, ale nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi. W związku z tym, że jestem anemikiem, kilka miesięcy temu wprowadziłam nową dietę - płatki owsiane, kasze, mleko, jogurty, dużo warzyw, mięso (2 razy w tygodniu wołowina), ryby, jaja, chleb razowy, różne pestki, owoce suszone, orzechy, dużo wody mineralnej. Na razie nie biorę sterydów, ale oswajam się z myślą, że kiedyś mogę brać,w związku z tym słodycze odstawiłam, zero ciastek, nie mogę jednak zrezygnować z czarnej czekolady i sezamków, czasami sobie pozwolę. Zamiast ciastek pokrojona marchewka. Nie wiem, czy ta dieta dobrze służy sarkoidozie, ale krew mam coraz lepszą, przyjmuję też żelazo. Codziennie wypijam szklankę mleka i szklankę jogurtu, może sobie tym szkodzę, nie wiem. Znajomy chory na sarkoidozę nie pije mleka, nie jada jajek i masła, podobno mu lekarze zakazali.

Jeszcze raz przeczytałam o witaminie D i teraz wiem, że muszą jej unikać osoby, które mają hiperkalcemię.