Dobry wieczor.

Masz ochotę się przywitać? Nie krępuj się :)

Dobry wieczor.

Postautor: stern » 27 października 2008, 21:09

Choroba nie dotyczy mnie bezposrednio, ale tez cierpie.
Dopadla moja mame, a ja jestem daleko od niej. Zbieram wszystkie informacje.
Mama poszla do dermatologa kilka tygodni temu ze zmianami na skorze , szybko stwierdzili sarkoidoze. Wczoraj dostala ataku kaszlu i byla bardzo slaba. Juz lezy w szpitalu.
Jestesmy z Poznania (ja chwilowo klikam z Niemiec)
Bede tu zagladac.
A w przyszlosci pewnie moja mama.
Witajcie.
stern
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 5
Rejestracja: 27 października 2008, 20:48


Postautor: maria » 27 października 2008, 21:32

Witaj wśród nas!
maria
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 578
Rejestracja: 16 marca 2008, 12:58
Lokalizacja: Kraków


Postautor: Haniula1010 » 27 października 2008, 21:38

Witaj Stern :D
Rozumiem, że ta diagnoza o sarkoidozie- to całkiem świeża sprawa. Współczuję i Twojej Mamie i Tobie, bo mogę sobie wyobrazić jaki to dla Was szok. Ale spokojnie, choć czasami choroba daje w kość- to na dłuższą metę da się z nią żyć. Najgorsze są początki, kiedy to nie wiadomo o co chodzi. Pocieszającym jest fakt, że czasami choroba przechodzi sama i tylko trzeba ją obserwować...
Jest tutaj kilka osób z Poznania. Rozejrzyj się dokładnie na forum, jak Ci się coś nasunie- pytaj. Co bardziej zorientowani na pewno pośpieszą z odpowiedzią. Jeszcze raz witam :lol:
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Barbara » 28 października 2008, 19:26

Hej witam ,,ciesze sie ze napisałeś :)
,witaj i rozgość sie , :bukiet:
przykro mi ze twoja mama choruje ,życze jej duzo zdrowia ,,

Czytaj ,czytaj ,czytaj to brzmi troszke smiesznie ,
ale wydaje mi sie dobrą radą ,Musisz sie rozejrzec w tym wszystkim by wiedziec co jest grane !!!
Pozdrawiam i trzymam kciuki oby mama wróciła szybko do zdrowia i bede czekała kiedy do nas zawita :) ,,,,
Tak jak napisała Hania,,Da sie z tym życ,, :D
Bedzie dobrze ,trzymaj sie pozdrawiam Basia :wink:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Jurek » 29 października 2008, 09:25

Witaj, Poznań tak jak Hania wspomniała jest tu mocno reprezentowany :) pozdrawiam :)
Każdy ma inną drogę nawet jeśli idzie tą samą drogą co inni,
to idzie we własnych butach i czasem ma tam kamyk.
Awatar użytkownika
Jurek
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2158
Rejestracja: 07 lipca 2007, 16:24
Lokalizacja: opolskie


Postautor: stern » 29 października 2008, 13:16

dzieki za przyjecie,
fakt juz pierwszy szok minal.
teraz czekamy na potwierdzenie choroby i okreslenie jej stanu.
Podobno pluca sa cale zajete.

Aha i mala ,,poprawka'' do mojego nicka -Stern, jestem kobieta;-)
stern
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 5
Rejestracja: 27 października 2008, 20:48


Postautor: Tigerek » 29 października 2008, 18:11

Gwiazdeczko, może nie tyle płuca co węzły wokół płuc :) :?: Nie poddawaj się, bo jak ktoś już pisał - jak gwałtownie się zaczyna , równie gwałtownie sobie idzie precz choróbsko często ;)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Tigerek
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 549
Rejestracja: 07 września 2008, 12:08
Lokalizacja: lubuskie


Postautor: Irena » 30 października 2008, 09:24

Witaj :roza:
Pozdrawiam serdecznie Irena
"Dusza nie znałaby tęczy gdyby oczy nie znały łez".
Awatar użytkownika
Irena
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 482
Rejestracja: 16 października 2007, 18:37
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.


Postautor: Jurek » 30 października 2008, 10:45

Witaj kobieto ! :)
wcześniej witałem Stern, teraz już wiem
Wiem, że nie jest łatwo, ale w miarę możliwości nie dajcie się smutkowi/stresowi,
pozdrawiam
jest kilka znanych osób o nazwisku Stern, ...
Każdy ma inną drogę nawet jeśli idzie tą samą drogą co inni,
to idzie we własnych butach i czasem ma tam kamyk.
Awatar użytkownika
Jurek
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2158
Rejestracja: 07 lipca 2007, 16:24
Lokalizacja: opolskie


Postautor: agga » 30 października 2008, 12:37

Witaj :D
Ja jestem z Poznania, leczę się na Szamarzewskiego u dr Jaszewskiej , b. fajna lekarka.
Nie przejmujcie się zanadto , początki są trudne a wiadomości od lekarza szokują , trzeba przywyknąć do tego paskudztwa ; a nóż samo sobie pójdzie jak przyszło :)
Ależ ze mnie Coś Strasznego! Trochę tego, ciut owego ; troszkę siakie, ciut owakie, nieco inne całkiem takie. Nie za duże, nie za małe, Coś Strasznego Doskonałe!!!
agga
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 691
Rejestracja: 13 czerwca 2007, 21:07
Lokalizacja: Podlasie


Postautor: stern » 05 listopada 2008, 16:30

mama wlasnie lezy na Szamarzewskiego, Dzisiaj mala pobierany wycinek wezlow chlonnych. podobno pluca sa tak zaatakowane, ze ich nie ruszaja.
Wczoraj miala depresje, ale ja jestem dobrej mysli.
W przyszlym tygodniu bede juz w Poznaniu.

Dodane po 2 minutach:

Jurek pisze:Witaj kobieto ! :)

jest kilka znanych osób o nazwisku Stern, ...


Stern to tylko moj nick, na na szybko wymyslony. ;-)

Dodane po 4 minutach:

Tigerek pisze:Gwiazdeczko, może nie tyle płuca co węzły wokół płuc :) :?: ;)


Postaram sie pamietac.
stern
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 5
Rejestracja: 27 października 2008, 20:48


Postautor: Tigerek » 05 listopada 2008, 21:04

Chodziło mi o to, że zmiany w płucach to już coś niefajnego, a mam nadzieję, że to tylko w węzełkach a na razie siedzi ;)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Tigerek
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 549
Rejestracja: 07 września 2008, 12:08
Lokalizacja: lubuskie


Postautor: Jurek » 05 listopada 2008, 21:29

Może po prostu wystarczy pobrać wycinek z węzłów i nie ma konieczności pobierania z płuc?
pozdrawiam
Każdy ma inną drogę nawet jeśli idzie tą samą drogą co inni,
to idzie we własnych butach i czasem ma tam kamyk.
Awatar użytkownika
Jurek
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2158
Rejestracja: 07 lipca 2007, 16:24
Lokalizacja: opolskie


Postautor: Irena » 07 listopada 2008, 11:52

Witaj, ja miałam oprócz powiększonych węzłów chłonnych, zmiany rozsiane w obu płucach, skończyło się to 2 letnią sterydoterapią no i obecnie od trzech miesięcy nie biorę sterydów. Obecnie mam tylko trochę mniejszą wydolność płuc niż zdrowy człowiek a to dzięki temu, że w odpowiednim momencie podano mi sterydy. Życzę powodzenia i pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam serdecznie Irena
"Dusza nie znałaby tęczy gdyby oczy nie znały łez".
Awatar użytkownika
Irena
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 482
Rejestracja: 16 października 2007, 18:37
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.


Postautor: stern » 20 listopada 2009, 19:44

witam po roku,
Chce tylko dodac otuchy tym ktorzy zmajaja sie z ta choroba albo dopiero zostala u nich zdiagnozowana.
Jeszcze rok temu tak strasznie sie balismy o mame, Miala tak zaawansowana sarkoidoze, ze od razu dostala ogromne dawki sterydow. Bardzo spuchla, ciagle wymiotowala. Dostala cukrzyce, bierze insuline. Ale nie podala sie, zrezygnowala z intensywnego zycia, zmienila radykalnie diete, odstawila calkowicie alkohol i wszystkie niezdrowe rzeczy. Przestala pracowac.
W zeszlym tygodniu miala robiony rezonans magnetyczny i ...choroba sie cofnela. jej pluca sa prawie zdrowe. Niesamowite.
Bierze caly czas sterydy w styczniu, idzie jeszcze raz w styczniu do szpitala, ale przedtem jedzie na narty!!!
Zycze wszystkim, zeby sie nie poddawali. Z ta choroba naprawde mozna wygrac.
stern
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 5
Rejestracja: 27 października 2008, 20:48


Następna


Wróć do Welcome:)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości

cron