Strona 1 z 3

witam wszystkich

Post: 30 października 2008, 13:34
autor: Evas
3 lata temu dowiedziałam się ,że jestem chora na sarkoidozę :(
Objawy ,duszący,męczący kaszel i bóle stawów.
Mam pytanie czy jest tu na forum ktoś ze śląska a konkretnie z Bielska -Białej i okolic?
Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo zdrowia . :D

Post: 30 października 2008, 14:34
autor: maria
Witam Cię serdecznie! Napisz coś więcej o sobie i tych trzech minionych latach.
Marysia

Post: 30 października 2008, 20:03
autor: Tigerek
Hej Ewuńku :) - 3mamy kciuki, żebyś się i dobrze czuła, i dobrze z nami bawiła ;)

Post: 31 października 2008, 07:54
autor: Evas
Witajcie !!
Ja bardzo brzydko kaszlałam przez dłuższy okres czasu, mój lekarz rodzinny najpierw leczył mnie na alergie, ale nie dało mu to spokoju i wysłał mnie do pulmonologa, no i zaczęło się Najpierw RTG płuc i to nie spodobało się pani doktor, więc wysłała mnie na TK i pierwsze rozpoznanie to najprawdopodobnie nowotwór wylądowałam w szpitalu, oddział onkologiczny na badaniach broncho i wszystkie inne badania łącznie z biopsja węzłów chłonnych śródpiersia po tych wszystkich badaniach ( około 3 tygodnie) okazało się, że to sarkoidoza ? A co to takiego ? Powoli zaczęłam się dowiadywać, co to za choroba, teraz nauczyłam się z nią żyć zwłaszcza, że nie mam takich objawów jak tu niektóre osoby opisują. Męczy mnie kaszel, mam problemy z krtanią, od czasu do czasu mam problemy ze stawami zwłaszcza palce w rękach mnie strasznie bolą, ale to samo przychodzi i samo odchodzi nie biorę leków, co pół roku mam robiony TK i resztę badań, kolejne w grudniu.
Życzę wszystkim dużo zdrowia i jak najbardziej jestem za Stowarzyszeniem Musimy sami o siebie zadbać :D

Post: 31 października 2008, 09:45
autor: Irena
Witaj Ewo :roza: :roza: :roza:

Post: 31 października 2008, 09:59
autor: Jurek
Wita Evas,
nie wiem jeszcze nie trafiłem by kogoś skierowali na oddział onkologiczny- i tam wykonali broncho.... takie badanie można zrobić z każdego oddziału :shock: :shock: :shock:
powstrzymam się od komentarza (ciężko mi się powstrzymać) Podejście do zjawiska sarko, masz takie, że warto je polecać innym osobom, fajnie, że popierasz idee stowarzyszenia (mnie brak entuzjazmu).
Pozdrawiam

Post: 31 października 2008, 10:36
autor: Evas
Co do naszej służby zdrowia to..... przemilczę
Pisze teraz z dziewczyną ,która sarko powaliła ma rumień ,bolą ją stawy,jest przerażona ,rozbita ,była w szpitalu na badaniach potwierdzili ,że to sarko.Wypuścili do domu ,strasznie przeszła to zwłaszcza psychicznie ,pani doktor internistka dała jej tydzień L4 i do pracy. Wszystko ją boli ,sama nie może rano wstać z łóżka ,szybko się męczy a tu żadnej pomocy od specjalisty,w zaleceniu ze szpitala kontrolne TK za 3 m-c i antybiotyk na tydzień!!!!!
Nikt jej nie skierował do specjalisty !!!!
Ja bardzo sie cieszę ,że dość łagodnie ( przynajmniej do tej pory ) to przechodzę !!
Wszystkich życzę dużo zdrowia i musimy się trzymać razem aby przetrwać i pomagać innym :-)

Post: 31 października 2008, 18:49
autor: Robert
Jurek
ja do Wrocławia również trafiłem z podejrzeniem nowotworu i diagnozowano mnie w tym kierunku. Oddział pulmonologiczny to w 80% oddział onkologii zajmujący się leczeniem raka płuc.

Evas
To przykre, że tak traktują Twoją znajomą.
Jedyne wyjście dla niej to iść po następne zwolnienie i czym prędzej zmienić lekarza, na bardziej ludzkiego, takiego, który wyśle ją gdzie trzeba - da skierowanie do odpowiedniej poradni.

Może zaproś koleżankę do nas...

Post: 31 października 2008, 19:20
autor: Haniula1010
Witaj Ewciu :lol:
Jestem tego samego zdania co Robert: zmiana lekarza i to jak najprędzej- bo się dziewczyna zamęczy, i koniecznie tu do nas nas. My ją przytulimy do forumowego serducha i trochę "nabuntujemy". To straszne, że ja tak potraktowano na dzień dobry :cry:

Post: 31 października 2008, 20:51
autor: Jurek
Hej, odnośnie oddziału szpitalnego, uważam teraz ,że miałem szczęście trafiając na oddział wewnętrzny leżąc sobie 2 tygodnie specjalnie nie niepokojony przez lekarzy.(2 tyg i już zrobili mi krew i mocz ogólny)

Evas, pomimo wszystko musimy u "białych" szukać ratunku.
Przykro mi z powodu Twojej znajomej, warto by szukała pomocy u innego lekarza.

Post: 31 października 2008, 23:47
autor: Siwik Tomasz
Witaj EVAS

Podejrzewam że się już trochę znamy
no... może ty znasz bardziej mnie

Pozdrawiam
Tomasz Siwik

Post: 01 listopada 2008, 13:58
autor: agga
Witaj :D
Biedna ta znajoma, ja miałam podobne objawy jak ona, czym prędzej niech zmieni lekarza!!!

Post: 02 listopada 2008, 21:47
autor: Evas
Witam!
Dziękuję za miłe przyjęcie ,oczywiście zaprosiłam Anię tu na forum ,mam nadzieje ,że się zaloguje ,ona jest z Warszawy a ja z Bielaka rozmawiamy tylko na emailu. Mam nadzieje ,że posłucha i znajdzie odpowiedniego specjalistę :)

Post: 03 listopada 2008, 09:26
autor: mamaAdama
Cześć
to ja jestem tą Anią, o której pisze Ewa...
To mnie rumienie i stawy powaliły w 3 tygodnie, że rano mąż podnosił mnie z łóżka. Witajcie :D
Dziękuję Wam za miłe słowa, przyznam, że nie wiem, co robić, do specjalisty z NFZ-tu już się nie dostanę, z kasy się spłukałam przed szpitalem, a jeszcze chrzciny mnie czekają.
Zwolnienie kończy mi się 7 listopada i nie wiem, co ma dalej robić. Wiecie, lekarze traktują mnie jak lesera, a ja po prostu nie mam siły iść na 8 godzin do pracy. Mam rozstrój żołądka po lekach, opadam z sił przy najmniejszej pracy fizycznej, psychika do remontu.
I mam wrażenie, że odpowiedni specjaliści po prostu nie istnieją...
Ale muszę stanąć na nogi, mam dla kogo żyć i być w pełnie sprawna.
Pozdrawiam Was wszystkich - moje dobre duszki

Post: 03 listopada 2008, 11:58
autor: Jurek
Witaj Mamo Adama :)
naprawdę chciałbym znaleźć jakieś rozwiązanie i je tu napisać.
Badania lekarskie w celach zatrudnienia /pracy wykonuje się również na prośbę pracownika "badanie kontrolne" niestety często takie badania są traktowane jako formalność. Może uda Ci się dowiedzieć jaki lekarz ma prawo do wystawiania takich badań i jaki to człowiek. Mieszkasz Wa-wie, to jak najszybciej zarejestruj się na ul. Płocką w większości forumowicze chwalą to miejsce. Liczę że ktoś pod powie Ci fajnego lekarza , czasem lekarz rodzinny potrafi wiele pomóc, wierzę że trafisz na dobrego lekarza :) postaraj się zdąrzyć przed 7 listopada. 3maj się tak ja piszesz masz dla kogo :)

ps. może założysz sobie własny kącik w "naszych historiach"