Witajcie,
podobnie jak moja poprzedniczka podgladam forum od dluuuugiego czasu . Od poczatku sierpnia jestem na L4 i wciaz szpitale i przychodnie, przychodnie i szpitale-zawrot glowy.
Zaczelo sie u mnie od rozleglego zapalenia pluc(trwalo 1,5 miesiaca), pozniej stany goraczkowe, obrzeki stawow, problemy z chodzeniem, wykwity skorne a na dodatek powiekszone wezly chlonne i brak odpornosci(chyba juz stres mnie zjada ). Oprocz rtg przeslam: TK, bronchoskopie, ebus'a a pojutrze mam mediastinoskopie. Wszyscy lekarze twierdza,ze to na 90% sarko ale wciaz nie brakuje tych 10 %.
Nie wiem czy moge byc nazywana Sarkoludkiem ale jestem zdecydowanie Sarkofrendem
Jestem z Wami
Sciskam
Sacia