Macie rację Dziewczyny.Jeżeli Rodzina dziecka nie wychowa-żadna instytucja nic tu nie poradzi.
.
I można sobie wprowadzać dowolnie dużo zakazów, nakazów,rygorów czy innych środków /lub ośrodków/ wychowawczych nie mówiąc o sławetnych"Trójkach"
-
Wychowanie zaczyna się w domu.Szkoła ma natomiast uczyć konkretnych przedmiotów najlepiej jak potrafi.Poza tym powinna stwarzać dziecku odpowiednie warunki do rozwoju osobowego,powinna uczyć myśleć,analizować,dyskutować, wyciągać wnioski,znajdować potrzebne informacje,współdziałać.Powinna też uczyć koleżeństwa.Ech,dużo by gadać...
Dodane po 1 godzinach 20 minutach:
A tak wogóle to żal mi tej młodzieży.Zauważcie,że ostatnio wszyscy do niej mają wyłącznie pretensje.Jakoś nikt nie widzi tego,że jest zapracowana,przemęczona pogonią za lepszymi ocenami ,zestresowana ciągłymi kartkówkami,biegająca z jednego kursu na drugi z basenu na kółko,język, lub tańce-do wyboru
.Wszyscy widzą tylko wybryki jakiejś małej zdemoralizowanej i okrutnej/a może tylko zagubionej?zakompleksionej?sfrustrowanej?albo tylko głupiej i bezmyślnej/grupki młodzieży?
Cała reszta została właściwie zostawiona sama sobie.
A co tam,mają po te 15 lat -są już prawie dorośli /przynajmniej większość tak o sobie myśli/-niech więc sobie radzą sami.
A to są zagubione i przerażone dzieciaki,które właśnie w tym wieku wymagają największej uwagi,troski i miłości.Zamiast usiąść, pogadać, pośmiać się czy w inny sposób spędzić ze sobą trochę czasu-a nawet pokłócić się /konstruktywnie/-
rodzice mkną do kolejnej pracy zarabiać pieniądze na jeszcze lepszy sprzęt.jeszcze modniejsze ciuchy.A dzieciaki rozwiązują swoje problemy jak potrafią.
W tym wieku młodzież już myśli,tylko nie zawsze potrafi sobie poradzić ze sobą i ze światem.
A właściwie to skąd ta młodzież ma brać jakieś wzorce osobowe,kiedy o każdym dorosłym "w okolicy" mówi się źle,złośliwie lub niesympatycznie,a już o politykach to wogóle szkoda gadać?