Strona 1 z 3

Owsiakowy swiat '07.

Post: 09 sierpnia 2007, 17:25
autor: adrian
Woodstock 2007 :D

Kto byl, to wie, kto jeszcze tam nie dotarl, niech zerknie.
Kilka momentow ktore udalo mi sie zachowac z imprezy, duza dawka dobrego humoru, inne spjrzenie na pomysly ludzkie. Zapraszam do galerii! :D

Obrazek
Zatem zaczynamy!!


Obrazek
Nos sie zapruszl....


Obrazek
Jam nimfa i wam blogoslawie...

Obrazek
Zatem gdzie jedziemy?


Obrazek
Z milosci do...gliny

Obrazek
Hmm jednak to nie sunrise....

Obrazek
Ten Jurek to duzy piknik nam tu zrobil!


Obrazek
Szukam zony/meza kochanki?? Zdrowko!

Obrazek
Ten pyl... ale jestemy czujni.


Obrazek
Coz nam tu wyroslo?

Obrazek
Blotko!!!!!!!!!!


Obrazek
Chyba to ktos z budowniczych IV RP...


Obrazek
Do zobaczenia! Moze jednak za rok?

Mysle, ze zdjecia sa na tyle urozmaicone, ze z cala pewnoscia przyciagna czyjas uwage.
Rozne zdania na temat Przystanku kraza, prawdziwe lub nieprawdziwe.
Bywam na przystanku od 16 roku zycia.
Wowczas jezdzilem dla zabawy, na studiach dla muzyki, a teraz?
Moze to sped, sodoma i rozpusta ale tam nie ma XXIRP, rydzyka, CBA, szanownych braci i agatki mlynarskiej. Takiego chill out kazdemu z Was zycze.
:)

Post: 09 sierpnia 2007, 18:46
autor: Robert
Trochę Ci zazdroszczę, muszę przyznać.
Nie byłem jeszcze na Woodstocku, choć co roku sobie obiecuję... :/
Zawsze czasu brakuje, albo coś...
Wiem, że jak raz pojadę to nie przestanę.

Post: 09 sierpnia 2007, 19:02
autor: Alex
Byłem :)

Strasznie dawno temu.. możne nawet z 8 :)
Ale kilka zdjęć zostało

Obrazek

Obrazek

[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4fd66e2f8ef73673.javascript:void(0);
Obrazek

To były czasy... "wino, konserwy......." :lol:

Post: 09 sierpnia 2007, 20:59
autor: adrian
Tez Aleksie mam takie zdjecia sprzed 8 lat. Woodstock w Zarach, podroz pociagiem. Zabraklo nam wody. Zupke chinska winem zalewalismy :D
Od kilku lat wygoda przezwyciezyla przygode i jezdze autkiem, wina nie ruszam i obserwuje sobie.
W tym roku mial byc ostatni przystanek, jednak na koncu Jurek dal jakas nadzieje...

W ramach alternytywy polecam mocherowo/ksiezowska propagande:

prolog:
http://youtube.com/watch?v=karhWGIgDUw

rozwiniecie akcji:
http://youtube.com/watch?v=hjcb8Uok1fM

epilog- najlepszy!!
http://youtube.com/watch?v=iD2k-rvFnKc

Post: 09 sierpnia 2007, 23:25
autor: Haniula1010
Też nie byłam jeszcze na Woodstocku. I nie będę. Nie lubię jakoś specjalnie zapodawanej tam muzyki :wink: i nie przepadam za takim tłumem. Ale były na tej imprezie dzieci moich znajomych - i- wróciły do domu zachwycone. Brudne, głodne, ale absolutnie szczęśliwe. Zazdrościłam im tych różnorodnych przeżyć i entuzjazmu z jakim o tym wszystkim opowiadały. A Jurka bardzo podziwiam za Jego całkowite oddanie idei , za odwagę bycia sobą i za niepoddawanie się różnym naciskom. :super: . Naprawdę jest niesamowity :padam: :lol:

Post: 10 sierpnia 2007, 21:06
autor: Robert
Jutro (sobota) o 17.30 będzie kolejny film TV Trwam tym razem z Woodstock2007.... :tongue:

Post: 11 sierpnia 2007, 08:06
autor: adrian
Ciekawe co tym razem wymysla. Zobacze na youtube bo i tak nie mam TV w domu. :)

Post: 03 sierpnia 2009, 22:54
autor: Robert
Oglądałem na onecie PW2009 Live, przegapiłem piątek, ale w sobotę i niedzielę obejrzałem prawie całość, ze słuchawkami na uszach i muszę powiedzieć, że żałuję, że znowu nie mogłem pojechać.
Najbardziej mi gula skakała jak zobaczyłem Michaela Langa, twórcę legendarnego Woodstocku'69. Chciałbym spotkać go na żywo.
I Juliette Levis...

Post: 04 sierpnia 2009, 09:16
autor: adrian
Fantastyczny byl koncert jubileuszowy, do tego dodac dzem czy guano apes, kiedy to burza zarowno koncertowa jak i atmosferyczna rozpetala sie niesamowita :-)
Ostatnio 400 tys ludu bylo na woodstocku bodajze z '99 w zarach. Rowniez upal i tuman kurzu ktory przez 3 dni nie opadl. Ilosc ludzi byla odczuwalna ale pozytywna atmosfera jedynego w swoim rodzaju festiwalu napelniala wszystkich optymizmem :-)
Jedyne co wylozyli to gatering, przetarg wygrala jedna firma majaca w swojej ofercie doslownie 7 (siedem!!) dań fastfoodowych, dodatkowo trzeba bylo wczesniej wymieniac kase na talony co zaowocowalo podwojna kolejka - do wymiany i do jedzenia. W zapomnie odeszly kiszone ogorki czy pajdy ze smalcem i mielonka oraz kaszanki.
Wielki plus za wioske piwna - warumkiem kupna byl dowod osobisty bez wzgledu na wiek. Wioska super zaopatrzona w moje ulubione - lecha.
Upal niesamowity, wszyscy jak raki czerwoni chodzili - super ze w kostrzynie jest las, w zarach byla jedna wielka patelnia, bez mozliwosci schronienia sie gdziekolwiek.
Na koncertach to trzeba poczuc jak ziemia az drzy od podskokow a straz jezdzi i wszystkich woda rosi :-)
Nie ma tutaj czekgos takiego jak na opener w 3miescie, jakas smieszna moda festiwalowa czy inny badziew od ktorego glowa boli, nie ma wymagan z cyklu ja place i ja chce, jest milosc wolnosc i muzyka.
Za rok tez pewnie pojade, to jednak wchodzi w krew, czego i Tobie Robercie życzę.
:-) pozdrowienia

Post: 16 sierpnia 2009, 17:38
autor: Robert
Może za rok pojadę z synem, albo z dwoma synami... Będzie trudno, ale może się uda.
Na razie przeglądam filmy z tegorocznego festiwalu. Dub Fx i Clawfinger najbardziej wryły mi się w mózg i oglądam w kółko. Polecam filmy Dub Fx'a na You Tube, niezły koleś, niektóre kawałki ma rewelacyjne, i pomyśleć że to uliczny grajek.
W czasie koncertu Guano Apes, ktory był podobno rewelacyjny, dźwięk w czasie transmisji był skopany i nie dałem rady nawet połowy obejrzeć.

Post: 03 stycznia 2010, 10:08
autor: Robert
Zbliża się kolejna edycja WOŚP, a ja dopadłem i molestuję fragment koncertu...
słuchawki na uszy, suwak ostro w góre, tak żeby poczuć się jak tam, na miejscu... http://www.youtube.com/watch?v=vhxetDDhWD8

ehh... może w tym roku

Post: 03 stycznia 2010, 10:14
autor: adrian
W tym roku tez bylem i musze Ci powiedziec ze takich tlumow nie widzialem od czasow Woodstock Żary... Fantastycznie Dzem zagral, Guano Apes, szkoda tylko ze na zakonczenie wszystkich wymyla z pola burza...

Post: 04 sierpnia 2010, 22:07
autor: Robert
Heh... gadałem, gadałem i pojechałem...cztery dni i pięć nocy na łóctokowym polu. Za rok powtórka, ale może dzień krócej, bo wróciłem tak połamany że dwa dni odsypiałem.
Było nieźle. Zobaczyć sam woodstock, tę ogromną scenę, błotko, kosmitów, ten ogrom kolorowych ludzi.... niesamowite wrażenie.
Muzycznie jak dla mnie było średnio, jedynie Wolna Grupa Bukowina na małej scenie mnie porwała, a że miałem trochę piwa w brzuchu to i nieskrępowany szał był, bo ja strasznie ich lubię.
Poza tym miałem okazję wymienić dwa słowa z J. Buzkiem, którego spotkałem wędrującego po polu namiotowym, byłem na wywiadach z Jurkiem Owsiakiem i Markiem Kondratem, podglądałem warsztaty gitarowe. To przed koncertami. Później, wieczorami było piwo, śląski bimberek, cytrynówka spod Dębicy, bardzo smakowita i takie różne rarytasy, spożywane w towarzystwie iście międzynarodowym, bo oprócz Ślązaków i Podkarpacia w okolicznym sąsiedztwie mieliśmy również Niemców (zaopatrzonych w tonę trawy), Anglików i Słowaków, oraz sześć namiotów poznańskich studentek z Krakowa. Od Słowaków dosłownie bolały nas brzuchy, musieliśmy robić od nich przerwy co kilka minut, bo inaczej umarlibyśmy w spazmach śmiechu.
Z ciekawszych rzeczy zapamiętam spragnioną damskich ciał męską grupkę, która na głównym deptaku, gdzie przechodziły tłumy ludzi, machała transparentami i głośno skandowała "Pokażcie cycki!" :lol:
Nie powiem, odzew był :lol:

Impreza dla ludzi potrafiących znieść skrajne warunki i równie skrajne widoki, np. facetów odzianych tylko w skarpetę, jak w jednym z egzotycznych plemion ;)

Post: 04 sierpnia 2010, 22:15
autor: adrian
Tak jak piszesz Robercie, tak jak piszesz, niestety mnie na tegorocznym wladywostoku zabraklo, mimo szczerych checi oraz wzcesniejszych planow. Ciesze sie, ze zasmakowales aromatu owsiakowego pola.
pozdrawiam :-)

Post: 04 sierpnia 2010, 22:20
autor: Haniula1010
:lol: :lol: :lol:
Zazdroszczę.
W radiu słuchałam koncertu Eweliny Flinty i Leszka Możdżera. Wolną Grupę Bukowina też bardzo lubię, pewnie też zajrzała bym na jakieś gitarowe warsztaty. A faceci ubrani wyłącznie w skarpetę na pewno wyglądali niezwykle oryginalnie :shock: :lol: . Nie pamiętam w jakim kraju i z jakiej okazji, ale gdzieś w Ameryce południowej - kobiety też pokazują biusta, ale w zamian otrzymują paciorki ;) :lol: . Ciekawe- co Łudstoczanki ;) otrzymały od tych wspomnianych "spragnionych" :hyhy:
Masz jakieś zdjęcia?
Pozdrawiam :)