Strona 154 z 177

Re: Jak minął dzień

Post: 15 maja 2019, 19:20
autor: Barbara
:) Miłego wieczoru
u mnie pada deszcz i czekam na prawdziwy Maj :roza:
jedyny plus z tego zimnego maja
to Tulipany wyjątkowo długo kwitną w tym roku Obrazek
Jurek tajemniczo piszesz o zmianach ,ale trzymam kciuki za pozytywne zmiany :ok:
Robert miło się czytało o twojej wycieczce :brawo:
przypomniałam sobie jak tam pięknie ....
Renatko dzięki tobie obejrzałam sobie stacje metra -nawet nie przypuszczałam że jest tak pięknie :ok:
Całe życie poznajemy świat i się uczymy ...

Re: Jak minął dzień

Post: 21 maja 2019, 14:28
autor: Jurek
Za długo pisałem post i mi go zjadło ;-)
Kwiaty bardzo ładne :-)
Robercie, Bardzo ciekawie piszesz o Pradze. Trzeba umieć zauważać atmosferę danego miejsca,
ale też mieć pozytywny odbiór. Bo u mnie doszedł by stresik związany z podróżą i lepiej odbieram to opisane miejsce niż gdym tam był .(To długi temat moich cech.).
Pomyślałem, że chyba każdy ma swoje miejsca, czas i osoby z którymi jest Fajnie :-)

Pochwalę się że wracając z przejażdżki znalazłem miejsce w którym spędziłem z godzinę,
na robieniu fot bo piękne miejsce ogólnie.
Potem zauważyłem zwykłe rośliny które wystąpiły w filmie ;-)
oraz robiąc fot pięknego zakrętu nadjechał motór który "zagrał" w filmiku :-)
To jeszcze jedna przechwałka ;-) nagrałem się z kamerki jak jadę sobie na moto w fajnych okolicznościach przyrody.
To zupełnie nic, ale jakoś tak miałem pełno pozytywnych wrażeń, w bardzo krótkim czasie wolnym.

Bardzo ciekawe informacje na temat "Szczęścia" uwaga nie dajcie się zaskoczyć prowadzącemu.
Uwaga dynamiczny początek filmu! Dajcie znać czy Was zainteresowała treść filmiku?
https://youtu.be/0g-5KbCHVXE

Mam sporo zajęć, ale chciałem na chwilę zaglądnąć na Forum i trochę się oderwać od pracy,
ale muszę już wracać, cześć :-)

Re: Jak minął dzień

Post: 21 maja 2019, 15:50
autor: Robert
Podróż jest bardzo prosta, bo wjeżdżasz do Czech w Kudowie i jedziesz cały czas prosto aż do przedmieść w samej Pradze. Potem jest już trochę gorzej, ale nawigacja daje radę. Dla tych którzy przyjeżdżają tylko na jeden dzień jest opcja zostawienia samochodu na parkingu przy jednej z ostatnich stacji metra i w cenie biletu dostaje się dobowy bilet komunikacji miejskiej. Trzeba się tylko uwinąć do północy.
Po wjeździe do Czech trzeba jeszcze kupić winietę na jednej ze stacji paliw - jest obowiązkowa na drogach ekspresowych i autostradach.

Co do ulubionych miejsc, to kiedyś lubiłem puścić się w góry bez celu, jak nie miałem z kim to sam. To samo było z rowerem. Miewałem takie spontaniczne napady włóczęgostwa, w czasie których rozmyślałem o różnych rzeczach, wyobrażałem sobie przyszłość, planowałem marzenia, a na rowerze dodatkowo dochodziło zmęczenie.
Miałem mapy Kotliny Kłodzkiej i okolicznych gór, i pozaznaczane miejsca które planowałem odwiedzić, ale proza życia czyli praca, dzieci, dom, z czasem przeszły na pierwszy plan.
Dziś już mi się nie chce, a marzenia mam zdecydowanie inaczej ukierunkowane. Ulubione miejsca wolę zamienić na spotkania z ulubionymi osobami. Bardziej kreci mnie atmosfera niż to, czy będzie to pod wieżą Eiffla, czy w parku na ławce.

Re: Jak minął dzień

Post: 23 maja 2019, 13:53
autor: Jurek
Podróż jako jazda do celu jest ok, lubię jeździć z nawigacją.
Lubię, że informuje mnie na którą będę itp.
Uważam że dobrze jest umieć sobie zaplanować wyjazd,
im jestem starszy tym więcej czasu przeznaczam na przygotowania
samochodu i np staram się wykonać wcześniej czynności aby podczas podróży ich nie zaniedbać.
Nie zawsze o wszystkim pomyślę ;-)
Teraz kiedy oglądam filmy podróżników, to doceniam ich wkład w te relacje.
Ciekawą formą jest też podcast o podróży z której nie ma filmu.
Jest dla mnie ciekawe między innymi dlatego, że Kaja z Globstory ma zacięcie do fot, filmów muzyki
i ma ciekawy sposób opowiadania plus barwa głosu- ale posłodziłem ;-)
link do słuchania:
https://soundcloud.com/user-394928686/b ... ta-rumunii
jeśli chcesz posłuchać jeszcze:
https://soundcloud.com/user-394928686/p ... r-w-turcji
Jeden ale za to "kosmiczny" odcinek polecam.LINK do Globstory na You Tube:
https://youtu.be/9Iu8EPKVXDo

Re: Jak minął dzień

Post: 24 maja 2019, 14:15
autor: Jurek
@Robert piszesz o wyjazdach rowerowych,
wyjazdach i w można też powiedzieć wyzwaniach.
Kiedyś dużo jeździłem rowerem, był to mój sposób spędzania czasu na co dzień,
oraz wyjazdy do kilkudziesięciu kilometrów. (wspominałem kiedyś o tym)
Na tym etapie nie podejmuje się dodatkowych wyzwań. To co robię wypełnia mi czas.
Miałem teraz mój najdłuższy wyjazd motorem i muszę powiedzieć, że poczucie wolności
na 100%. (obiektywnie nie jest to jakaś duża odległość). Nigdy nie trafię w sedno tematu.
Bo chciałem połączyć tę potrzeby z istnieniam "s" ale chyba Wszyscy mają tego świadomość.

Re: Jak minął dzień

Post: 03 czerwca 2019, 15:19
autor: Jurek
No to mamy lato,
przynajmniej na termometrze,
u mnie jest mocne słońce.

Re: Jak minął dzień

Post: 03 czerwca 2019, 18:10
autor: Robert
No niestety,od razu skok do 30st i trochę potrzyma, a 20-stopniowej wiosny ni chu chu. To nie moje klimaty, ale w połowie zeszłego lata przypomniało mi się, że lubię w wodzie się pomoczyć i w tym roku mam nadzieję tego nie zapomnieć, i wykorzystać każdy dzień by wyskoczyć nad nasze jeziorko.

Re: Jak minął dzień

Post: 04 czerwca 2019, 09:41
autor: Jurek
Też zauważam, ze temperatury około 20st są tylko przejściowo parę dni.
Czas nad wodą to może być dobry pomysł, na upały.
Mam takie piękne wspomnienia słonecznego lata.
Z czasów przed tym jak mi się coś zmieniło i teraz jak jest mocne słońce, to mam pogorszenie
samopoczucia i rozdrażnienie. (Trochę się krępuje że tak mam i o tym piszę .)
Dalej jest to dla mnie zagadką, dlatego jak gdzieś coś wiecie to proszę o informację.
Zgłaszałem to kilka razy lekarzom, ale nie było odpowiedzi.
Miałem skasować te zdania o tym moim kłopocie ze Słońcem (które bardzo lubię),
ale gdzie jak nie Tu mogę o tym napisać.
Miłego Dnia :-)
PS. coś tam się dowiaduje o nadwrażliwości (nie chodzi o emocjonalną stronę)
Może to coś tym?

Mam teraz taki dziwny czas, że wszystkiego wydaje mi się za dużo na raz,
a jak włączę sobie muzykę z lat 80tych i widzę te wesołe teledyski z tamtych lat to od razu mi jakoś weselej.
No ale nie zawsze mogę mieć słuchawki na uszach ;-)
Nic tylko kliknąć "to skomplikowane"
Od niedawna mam kłopot, że chce kontaktu z ludźmi, ale zawodowo ten kontakt jest dla mnie "koniecznością"
nie jest to tak jak kiedyś, że było takie zwykłe zrozumienie. Nie rozumiem co się zmieniło?

Re: Jak minął dzień

Post: 05 czerwca 2019, 15:48
autor: Robert
Z ludźmi też tak mam. Może to cyferki na karku, a może po tym, jak po upadku PRL-u zachłysnęliśmy się dobrobytem i staliśmy się materialistami, teraz nadszedł czas przesytu i jest to efekt refleksji, że te wszystkie materialne rzeczy są tylko mało znaczącym dodatkiem do życia.

Ze słońcem może chodzi o witaminę D i jej nadmiar? Wiem że nie tylko ty tak reagujesz.

Re: Jak minął dzień

Post: 06 czerwca 2019, 14:26
autor: Jurek
No tak, ludzie są inni niż byli.
A ze słońcem trzeba jakoś nie przesadzić w jedną albo w drugą stronę.
Jakoś to pisanie i czytanie mi pomaga. Lepiej się mi jakoś zrobiło :-)

Re: Jak minął dzień

Post: 09 czerwca 2019, 16:28
autor: Barbara
:flower: Miłej niedzieli
u mnie upalny dzień :slonko: nie ma równowagi w przyrodzie ostatnio :lol: albo za zimno albo za ciepło :mdleje:
Nasi mieli piękną pogodę na spotkanie :serducho:

Re: Jak minął dzień

Post: 10 czerwca 2019, 12:48
autor: Jurek
Pogoda słoneczna i u mnie :-)
(pisałem trochę tym.)
Tak mi się ostatnio jakoś myśli ale nie zawsze da się łatwo i krótko
napisać.
Dzisiaj pisząc odpowiedź na ciekawy wpis głowiłem się jak napisać,
że by napisać że w większości coś do mnie trafia,
są też trochę inne dla mnie elementy układanki nie zawsze takie jakbym chciał.
Naprawdę sporo się nagłowiłem i przyszło mi do głowy coś takiego:

Każdy ma inną drogę nawet jeśli idzie tą samą drogą co inni,
to idzie we własnych butach i czasem ma tam kamyk.

Kilka chwil temu to napisałem i o ile tego nie zapożyczyłem nieświadomie, to jest to moje.
I biorę to do podpisu.

Liczę na Wasze wrażenia ze spotkania :-)

Re: Jak minął dzień

Post: 10 czerwca 2019, 20:51
autor: Barbara
Jurek mądra myśl :brawo:
Każdy ma inną drogę nawet jeśli idzie tą samą drogą co inni,
to idzie we własnych butach i czasem ma tam kamyk.

oj ten kamyk w bucie niekiedy bardzo dokucza :hyhy: :hyhy:

Re: Jak minął dzień

Post: 11 czerwca 2019, 13:41
autor: Małgosia 65
Jurek jestem pod wrażeniem Twojej kreatywności,myśl jest tak bardzo pasująca do różnych przestrzeni naszego życia. :brawo: :ok: :flower:

Re: Jak minął dzień

Post: 01 lipca 2019, 09:59
autor: Jurek
Basiu, Małgosiu, miło mi że pozytywnie odbieracie te zdania.
Można by je doszlifować, ale mogły by stracić na autentyczności.
Miałem trochę stresów i dodatkowo przestałem wspomagać się witaminami.
Wiem, że są różne zdania, ja piszę tylko ze swojego punktu. Kiedy regularnie mam witaminy
to jestem lekko nad kreską, a kiedy zapominam zażywać, to bardzo niezauważalnie spada mi forma.
niezauważalnie z dnia na dzień. Ale po kilku miesiącach zauważam, że jestem coraz mniej energetyczny
w działaniu i staje się mniej optymistyczny.
Byłem na kilku zlotach motoryzacyjnych i mam pełno wrażeń i sporo fot :-)
Wiecie o spotkaniu we Wrocławiu ? ;-)