Pytanie.

Dział nie wymagający logowania.
W tym dziale możesz pisać jeżeli masz problemy z logowaniem, nie potrafisz przejść procesu rejestracji, itd.
Regulamin forum
Dział "Bez biletu" służy wyłącznie zgłaszaniu problemów związanych z logowaniem i rejestracją. Wszelkie inne posty będą usuwane!!!

Pytanie.

Postautor: Niezdiagnozowany. » 08 września 2010, 01:16

Nie będę się rejestrował, gdyż nie chcę wywołać wilka z lasu (choć czuję że wilk już szczerzy kły nad moim życiem).
Mam 26 lat, jestem otyły (120kg przy 177cm wzrostu). W 2000 roku zdiagnozowano u mnie padaczkę na podstawie dwóch napadów. Zapis EEG poprawny, TK głowy poprawne, RM także. Minęły lata... doszło więcej objawów ze strony układu nerwowego (tiki nerwowe, drżenia, drętwienia itd), a także objawów psychicznych (napady lęku, depresja, częste ataki depersonalizacji i derealizacji). Od 2003 roku obfite krwawienia z odbytu. Na przełomie grudnia 2009 i stycznia 2010 przeszedłem zapalenie krtani (podobno). W styczniu bieżącego roku usunięto mi hemoroidy IV stopnia oraz polip znaleziony w końcowej części jelita grubego. Na początku marca zachorowałem na coś dziwnego. Objawy: temp. 37.5-37.9 przez trzy tygodnie, w późniejszym czasie skoki temp. od 35.8 do 37.5 przez wiele tygodni. Do tego kaszel, odkrztuszanie białej plwociny, niewielki ból poniżej krtani, uczucie rozbicia, nadmierna potliwość, bóle kości. RTG klatki piersiowej czyste (chociaż pulmonolog dopatrzył się jakichś blizn - podobno po przebytych chorobach). Wykonane USG brzucha wykazało znaczne powiększenie wątroby. CRP na poziomie ok. 8-10 cały czas. Spirometria w kwietniu prawidłowa. Maj i czerwiec to miesiące kiedy choroba nieco ustąpiła i pozwoliła mi żyć. Wróciła z początkiem lipca. Kaszel, wydzielina (biała, dość gęsta), temp 37.0 (od wielu lat taką mam więc uznaje ją za prawidłową), uczucie rozbicia, tak jakbym był tuż przed grypą. Kolejne wizyty u laryngologa, posiewy itd... niczego nie wykazały. Wreszcie w sierpniu kolejny objaw - duszność, świsty przy oddychaniu, dużo wydzieliny. Skierowano mnie do pulmonologa, który z miejsca zlecił spirometrie i gazometrie. Spirometria wykonana w trakcie duszności - znacznie poniżej normy - wskazuje na obturacje oskrzeli, gazometria w miarę ok, tylko saturacja niska 92.6. Kolejne zdjęcie RTG uwidoczniło więcej tych "blizn" w płucach. Wstępne rozpoznanie astma/roztrzenie oskrzeli. Dodam, że nigdy nie byłem na nic uczulony i nikt u mnie w rodzinie na astmę nie chorował, a duszność odczuwam raczej w tchawicy. Nie jest to też duszność wydechowa i nie powoduje uczucia rozpierania w klatce piersiowej. Zlecono dalsze badania: kolejne posiewy (które wyjdą pewnie ujemnie), krew na obecność przeciwciał w kierunku chlamydii i toksoplazmy oraz TK klatki piersiowej. Czekam na wyniki, ale znając życie nic jednoznacznego z tego nie wyniknie.
Od stycznia bieżącego roku budzę się rano ze zdrętwiałymi rękoma. Obecnie wystarczy lekki i chwilowy ucisk aby wywołać odrętwienie kończyny. Doszły także bóle kończyn w trakcie nieznacznego nawet wysiłku, tak jakby krew nie dopływała do mięśni a te były zmuszone pracować w sposób beztlenowy. Serce mam zdrowe. Potwierdzają to badania: Holter EKG, oraz USG serca.
Dodam że w latach 2004-2008 moja waga zwiększyła się z 80kg do 125kg przy czym nie zmieniłem trybu życia. TSH mam w normie.
Nie mam również wirusa HCV ani HBV.

Moje pytanie brzmi: Czy to może być jakaś odmiana sarkoidozy? Gdzie się udać aby to potwierdzić lub wykluczyć? Jakie badania jeszcze powinienem zrobić?
Mam 26 lat i kompletnie zrujnowane życie. Nie wiem już nawet gdzie szukać pomocy. Lekarze twierdzą, że z pewnością w moim ciele toczy się jakiś proces chorobowy, niemniej jednak nikt nie wie jaki. Ręce opadają a nadzieja na normalne życie umiera. Proszę o odpowiedź i szczerze POZDRAWIAM!
Niezdiagnozowany.
 


Postautor: Pollo » 08 września 2010, 06:59

Może powinieneś zmienić pulmonologa, najlepiej znajdź takiego, który ma etat w jakimś szpitalu chorób płuc, wtedy załatwisz sobie szybie przyjęcie na oddział i diagnostykę.

Ja na początek proponuję zmianę sposobu odżywiania, stąd może wynikać kilka twoich problemów, utrudniających być może diagnozę, być może otyłość odpowiada za nadmierna potliwość i te bóle czy też drętwienia. To jednak jest spora waga a tym samym obciążenie. Ja przy wadze 100kg (174cm wzrostu) też nie czułem się zbyt konfortowo, a ból nóg od dźwigania swojej masy myliłem z bólami stawów i doszukiwałem się innych dolegliwości.
Ja jestem na diecie w związku ze sterydami - wyeliminowałem węglowodany z diety, nie jest łatwo ale przy wykonywaniu pracy biurowej a wiec zero wysiłku fizycznego schudłem 10kg w 6 tygodni, wystarczyło zmienić sposób odżywiania a jem dużo i nawet w nocy. Życzę powodzenia.
Pollo
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 309
Rejestracja: 08 sierpnia 2010, 17:03
Lokalizacja: południe kraju (bardziej na zachód)


Postautor: Robert » 08 września 2010, 21:53

Na początek powinieneś poczekać na wynik TK i pozostałych badań, wtedy będzie wiadomo jak faktycznie wyglądają Twoje płuca, a potem zobaczysz jakie będzie dalsze postępowanie. Wg mnie jeżeli nic się nie wyjaśni powinieneś trafić na diagnostykę do szpitala, ale nie jakiegoś gminnego czy powiatowego.
A na pytanie czy to może być sarkoidoza ciężko odpowiedzieć.
Gorączka owszem, kaszel również, ale raczej suchy - sarkoidoza bywa mylona z gruźlicą.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: Barbara » 09 września 2010, 21:58

Witaj ,,
serdecznie cie pozdrawiam ,,i bede czekala na wynik TK ....
Uwazam ze to teraz najwazniejsze ,,
Potem najwyzej bedziesz planowal co dalej ,,
I mam nadzieje ze sie nie podasz :wink:
,,
Ja w swym zyciu teznigdy nie pasuje ,,do szablonow ,,
Tz .
Borykam sie z nietypowymi chorobami ,,w ktore trudno uwierzyc i wytlumaczyc ,ale staram sie nie podawac ,,,

Wiem ze mozna to wszystko wyjasnic ,
,tylko trzeba dazyc do tego ,
,nie zadowalac sie opina typu -jestes gruby ,,,
schudnij a wyzdrowiejesz ,,,

lub ostatnie moje teksty -raka pania boli ,,bo ma pani chory kregoslup ,,
a i tego nic nie zmieni ,,,

przykro gdy slyszymy takie slowa ,,,
wtedy -czlowiek chce sie skryc sam ze swym bolem ,,,

Ale czy warto ???
Nie
,,,szkoda zycia , :) ,
Trzeba szukac lekarza ,ktory ci pomoze ,,wszedzie na necie ,,,prywatnie ,,w Klinikach ,,przychodniach ,,
I napewno znajdziesz takiego lekarza ,, :)
Czytaj opinie o lekarzach ,,pytaj ludzi i pros o konsultacje ,,

Uwazam ze gdy Tk bedzie OK ,,
mozesz zrobic badania przeciwcial ,,ANA ,ENA,tarczycowe itp ,,,,
one pozwola ci wykluczyc kolejne choroby ,,,
Niekiedy trzeba tez powtorzyc badania ,,typu usg ,,,
nie kazdy lekarz jest specjalista ,,

przede wszystkim ,,nie podaj sie ,, :wink:basia
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Niezdiagnozowany » 05 października 2010, 13:28

Bardzo dziękuję za te słowa i za wszelką pomoc oraz wsparcie. Wreszcie mam wyniki badań i wiem już .. że dalej nic nie wiem! ;x
Wynik TK nie wskazuję na sarkoidozę.. właściwie na nic nie wskazuję. Obawiam się, że to może infekcja jakimś pasożytem/grzybem który skutecznie robi w konia specjalistów.... W posiewie plwociny znaleziono jedynie Candida albicans (do 10 kolonii na płytce). Lekarze twierdzą że to normalne. W badaniu laryngologicznym krtań wciąż lekko obrzęknięta i zaróżowiona. Flegma chwilami ma smak bardzo nieprzyjemny (zgniły ser?). Rano wypluwam zastygniętą, galaretowatą, brązową o ekstremalnie nieprzyjemnym smaku plwocinę. Tak jakby przez noc zbierało się to w gardle a potem gniło jeszcze bardziej.
Wyniki testów krwi na przeciwciała przeciwko chlamydii, mykoplaźmie i toksoplaźmie ujemne. Teoretycznie jestem zdrowy. Praktycznie czuje się zrujnowany fizycznie i psychicznie od tego wszystkiego.
Niebawem idę do Kliniki Alergologii i Chorób Wewnętrznych we Wrocławiu na diagnostykę. Boję się jak cholera. Przerażają mnie badania które chcą mi robić, a w szczególności bronchoskopia i gastroskopia. Do tego jeszcze test hamowania z deksametazonem gdyż wg profesora który mnie badał mogę dodatkowo cierpieć na Chorobę Cushinga. Chyba nie mam wyjścia... muszę wykonać te badania. Za około dwa tygodnie będę wiedział już coś więcej na temat swojej choroby. Jeszcze raz dziękuję za życzliwość, wyrozumiałość oraz cenne rady i życzę wszystkim dużo zdrowia! :-)
Niezdiagnozowany
 


Postautor: Barbara » 06 października 2010, 16:03

Hej pozdrawiam :) ,,
tak szczerze to ucieszylam sie ze nie masz Sarkoidozy ,, :)
My musimy z nia zyc ,,
ale trzeba pamietac ze to choroba ,na ktora nie ma lekarstwa ,,
a niekiedy potrafi byc Okrutna :(
Dlatego trzeba sie cieszyc ze nie masz ,sarko ,,

Mam nadzieje ze lekarze znajda chorobe i uda ci sie wyleczyc ,,,

Bardzo dobrze ze bedziesz dalej diagnozowany ,,
teraz nie podaj sie ,,zrobiles juz tyle badan ,,
zrob reszte badan ,,

Kazde badanie da sie przezyc ,,
Bronchoskopi nie mialam ,,ale Gastroskopie tak :twisted:
Koszmarrrrrrrrrr ale przezylam ,,,, :lol:
wspolczuje lekarzowi ktory mi to robil :P

Czlowiek to taka maszynka ,,ktora potrafi bardzo wiele,,,
szczegolnie gdy chce :wink:
wiec nie daj sie
i napisz , do nas :wink: zdrowia zycze ,,basia
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin




Wróć do Bez biletu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości

cron