Witajcie
Jak już tu zostało napisane, w niedzielę zakończył się doroczny Zjazd Sarko Stowarzyszenia podczas którego odbyło się Walne Zebranie naszych członków.
Nad Zjazdem, dzięki Jurkowi, patronat objął Prezydent Miasta Lublina - za co serdecznie dziękujemy
Oto małe streszczenie pobytu w Lublinie, dla tych którzy być nie mogli.
Zjazd zaczął się piątek i był naszpikowany wieloma atrakcjami
Piątek - spotkanie integracyjne.
Sobota - w sobotę przed południem, za sprawą Jurka, miało miejsce zwiedzanie Lublina z Panią Przewodnik. Z relacji biorących udział w wycieczce wiemy, że Pani Przewodnik jest osobą o dużej wiedzy i równie dużym poczuciu humoru, w związku z czym zwiedzający z wycieczki wrócili podwójnie zadowoleni tj. naładowani widzą historyczną o Lublinie i wesołymi anegdotami, co sprawiło że wszyscy byli w wesołych nastrojach
Po południu mieliśmy okazję wysłuchać wykładu Pana dr Roberta Kieszko na temat bezpośrednio nas dotyczący tj. sarkoidozy choroby mało znanej. Bardziej szczegółowy opis wystąpienia Pana Doktora, będzie podany w sprawozdaniu z Walnego Zebrania na str Stowarzyszenia.
Po wysłuchaniu wykładu, odbyło się Walne Zebranie na którym, min. wybrano nowe władze Stowarzyszenia. Szczegóły na str. www.
Wieczór upłynął nam równie miło. Wspólna kolacja, wieczorny spacer po Starówce i "wieczór przy śmiechach" Było naprawdę wesoło. Był też skutek uboczny tego wieczoru. Niektórzy twierdzili, że przybyło im zmarszczek ....od śmiechu.
Niedziela - ostatni dzień pobytu. Z racji odległości i kończącego się weekendu czas było się rozjeżdzać.
Większość z nas opuściła Lublin przed południem. Nam udało się, w towarzystwie Gospodarzy, zwiedzić Lublin w dzień i odwiedziliśmy uroczą knajpkę "Browar", gdzie ważą piwo w swojej malutkiej warzelni i podają smaczne ciasto
Po południu czas było żegnać się z Lublinem.
Osobiście dziękujemy Wszystkim, z którymi udało nam się spotkać w Lublinie, było naprawdę fajowo
Dołączam się do podziękowań gospodarzom Jurkowi i Bożence za kawał dobrej roboty na rzecz Stowarzyszenia, Basi i Robertowi, Ani i Agatce za wkład w organizację. Wszystkim za ciepłe przyjęcie, miłe towarzystwo i wycieczkę po Lublinie. Dzięki kochani
Amelii za organizację i czułe czuwanie nad całokształtem
Spotkanie było naprawdę owocne i wesołe. Ugruntowaliśmy wiedzę o sarko, słuchając wykładu na ten temat, zwiedziliśmy Lublin, urocze miasto i spędziliśmy miły wieczór
Miło będziemy wspominać ten Zjazd.
Następne, statutowe, spotkanie za rok, jak pisze Amelia, w Łodzi ....
Zapraszamy - w myśl zasady "w kupie raźniej" i "duży może więcej:
Informacje i sprawozdania ze Zjazdu znajdziecie niebawem,również na stronie Stowarzyszenia