Wpływ sterydów na psychikę

Sterydoterapia - objawy niepożądane, skutki uboczne, dieta. Cytostatyki, Leki przeciwzapalne, Leczenie alternatywne

Wpływ sterydów na psychikę

Postautor: adrian » 30 lipca 2009, 09:17

Witam po dłuższej przerwie w pisaniu. Ponad roczek siedzę sobie na calcorcie, aż tu nagle zaczęły pojawiać się różnego rodzaju dolegliwości. Rozstępy to nic w porównaniu z tym co się dzieje w mojej głowie. Nerwowy byłem od samego początku terapii, teraz odczuwam jakieś dziwne pernamentne napięcie emocjonalne które co tu dużo pisać, zaczyna mi porządnie przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu... Wcześniej łatwo się denerwowałem ale raz dwa i wyciszony byłem (jak to typowy choleryk) a teraz od paru tygodni cały czas w napięciu, zaczynam się o siebie bać...
Zanim udam się na wygodny fotelik w odpowiednim gabinecie lekarskim chcę zapytać jak Wy radziliście czy radzicie sobie z tego typu dolegliwościami, może są sposoby na regeneracje nerwów? Co polecacie, co pomogło?
Tymczasem pozdrowienia ze słonecznego Kołobrzegu!! :-)
adrian
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 79
Rejestracja: 26 czerwca 2007, 17:11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie


Postautor: Robert » 30 lipca 2009, 18:42

Domowym sposobem raczej nie przejdzie.
Sterydy potrafią nieźle rozchwiać psyche, dlatego jeżeli masz z nią problem, to do specjalisty.
To efekt uboczny leków, tak jak nadmierny apetyt. Masz pełen brzuch a jeść się dalej chce.
Moze samo przejdzie, ale kiedy? U mnie dołki trwały dzień, dwa, ale był też dłuższy okres, tak ze dwa tygodnie raz mnie trzymało.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3906
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: adrian » 31 lipca 2009, 09:41

Dzięki Robercie.
Dzisiaj już lepiej mi trochę na duszy i umyśle.
Po raz pierwszy to mi się zdarzyło, mam nadzieje że nie wróci. Niedawno rozładowywałem się jeżdżąc na rowerze po kilkadziesiąt km itp.
Ostanie 3 tygodnie goście goście goście (spróbuj mieszkać nad morzem), do tego po piwku, drugim, trzecim, w końcu coś się zaczyna dziać nad czym przestaje panować.
Ehhhsss dzięki za rade, jak powróci to skorzystam.
Pozdrowienia :-)
adrian
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 79
Rejestracja: 26 czerwca 2007, 17:11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie


Postautor: Barbara » 31 lipca 2009, 16:39

Adrian ,trzymaj sie :-P
,ja niestety nic ci nie doradze ,,nie mam doswiadczenia ,,
ale byłabym za tym zebys odwiedził lekarza ,,,
Mysle ze dojrzałes do tego ,,sam widzisz ze ciezko ,,wiec moze trzeba z kims porozmawiac ,, 8)
ja zycze ci duzo zdrówka ,,,pozdrawiam Basia ,, :wink:

Ps ,,powiem ci ze nie tylko nad morzem sa goscie :wink: hahhaha w Lublinie tez tylko goscie :) ,,,goscie ,, :) jakby co mozesz zajechac rowerkiem :)
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Robert » 31 lipca 2009, 18:06

Ja wiem, że na moje doły nic nie pomagało, nawet temacik wtedy o tym założyłem. Możesz poszukać.
Zauważyłem wtedy, ze sterydy działaja jak wzmacniacz, w sytuacjach śmiesznych, działaja jak marycha, człowieka dopada głupawka, a przy kłopotach dołują. Pewnie na tej samej zasadzie w drażniących okolicznościach potęgują rozdrażnienie.
Chyba agga pisała, że lekarz dał jej prochy na takie stany.
Problem na pewno jest i wcześniej czy później dotyka każdego biorącego. W moim przypadku było to raczej później.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3906
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: adrian » 01 sierpnia 2009, 09:10

Dokładnie jak piszesz, zaczyna sie wyolbrzymianie wszystkiego i dziwne uczucie napiecia.
Tak mna prawde to teraz zaczynam doceniac moc wspolnoty jaka tworzymy na forum, uczucie zrozumienia okazuje sie strasznie wazne.
Dzieki :-)
adrian
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 79
Rejestracja: 26 czerwca 2007, 17:11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie


Postautor: Haniula1010 » 01 sierpnia 2009, 13:03

Witaj Adrianie
Zgłaszam się jako pomoc duchowa, bo na dolegliwości, o których piszesz nic nie potrafię pomóc. Rzeczywiście masz przechlapane nad tym morzem, a jeżeli masz dużo bliskich i znajomych- to tym bardziej. Jednak czasami dobrze jest mieszkać w jakimś zapyziałym miasteczku gdzieś na wschodzie Polski /mam nadzieję, że nikt od nas tego nie przeczyta :shock:/ :wink: :lol:
Ostatnio zmieniony 03 sierpnia 2009, 22:26 przez Haniula1010, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2969
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: adrian » 03 sierpnia 2009, 21:31

:-) dzieki Wam wszystkim, lepiej ze mna troszeczke, owsiakowisko w kostrzyniu oczywiscie zaliczone, jak ktos lubi polecam w ramach terapeutycznych
pozdrowienia!
adrian
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 79
Rejestracja: 26 czerwca 2007, 17:11
Lokalizacja: Zachodniopomorskie


Postautor: Robert » 03 sierpnia 2009, 23:00

Oglądałem na onecie live Owsiakowy swiat
Niezła terapia :lol:
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3906
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: Kynast » 26 czerwca 2011, 08:18

Może dopiszę się bo już nie wyrabiam. Moja sarko pojawiła się w 2008 roku. Lekarka stwierdziła, ze nie włączy sterydu i "poobserwujemy..." I tak powtarzała to w kółko przez 3 lata oglądając kolejne opisy TK, z których raz wynikało że jest regresja, raz postęp (zajęło mi śledzionę). Po trzech latach duszenia się na wiosnę i lato na muflonide 400 2 razy dziennie, sam ją poprosiłem, żeby mi dała steryd, bo ile tak można. Mam pracę, dzieci....

Biorę od 1,5 mca encorton 40 mg dziennie no i się nie duszę, ale...

Wyglądam jak 17 latek, mam wysyp ropnego trądziku (na szczęście póki co na klatce piersiowej i szyi więc da się jeszcze żyć). Bolą mnie kolana (wcześniej się to nigdy nie zdarzało). I najgorsze. Nie mam pewności czy to steryd raptem po 1,5 mcu przyjmowania po 2 tabletki dziennie (ludzie przecież biorą i po 20ścia i żyją), ale z drugiej strony niby co. Jestem skrajnie, skrajnie nerwowy, czepliwy, krytykujący, irytujący, czepialski i nie panuję nad tym !!! Obrywa moja żona, która jest pod ostrzałem od rana do wieczora. Potrafię zrobić awanturę o byle "g". Nie wiem co z tym robić, cierpi moja rodzina. Nie mówiąc o tym, że nie daj boże ktoś mi wymusi pierwszeństwo. W końcu kogoś pobiję albo sam dostanę... Co robić?
jutro jest wtedy kiedy się wyśpię
Kynast
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 1
Rejestracja: 12 lutego 2010, 17:09


Postautor: Robert » 26 czerwca 2011, 10:06

Idź do lekarza, to na bank od sterydów, zarówno psychika jak i trądzik. Jedno i drugie się leczy.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3906
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: Barbara » 26 czerwca 2011, 10:37

Pozdrawiam :) ,, tak jak pisze Robert ,,,
najlepsza rada -to wizyta u specjalisty ,,
i to jak najszybciej .
nie ma sensu czekac ,,mozesz skrzywdzic siebie lub kogos ,,
Leki daja nam szanse na wmiare normalne zycie i dzieki nim funkcjonujemy -trzeba je tylko dopasowac do naszego organizmu ,,,
Jest to naprawde mozliwe ,,poszukaj pomocy u lekarza /jak jeden nie pomoze idz do np/
trzymaj sie basia
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Gemini » 26 czerwca 2011, 14:24

Witaj.... na bank sterydy...ja brałam En długo i też górne dawki (przy Encortonie 30tka, to, zwyczajowo, górna dawka dla kobiet, a 40 tka dla mężczyzn ) W pewnym momencie, na jakieś 3 tyg. lekarz obniżył mi dawkę z 30 na 20 , bo bym zwariowała, nosiło mnie, że strach nawet mówić, jak to było. Pomogło. Później wróciłam do wyższej dawki, ale już nie było takiej grozy, więc do lekarza czem prędzej :)

Pozdrawiam .... :lol:
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Gemini
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 1633
Rejestracja: 08 czerwca 2007, 18:20
Lokalizacja: PL


Postautor: Nusia » 27 czerwca 2011, 21:13

Cześć. To pewnie sterydy ale może również trochę złości na Twoje zdrowie, na to dziwne choróbsko. Pogadaj z lekarzem. spróbuj tak bardzo szczerze. No i nie wyżywaj się na najbliższych bo im też nielekko. Masz obok siebie ludzi, którzy Cię kochają. Masz powody by być szczęśliwym. Niestety sterydy są paskudne bo mają czasem dla nas dziwne, nieobliczalne skutki uboczne. Ale też pomagają. Więc coś za coś. No i może pisz częściej co Cię złości, kiedy. Możesz zawsze liczyć na nas. Często znajdziesz tu kogoś w podobnej sytuacji zarówno fizycznej jak i psychicznej. Razem czujemy się silniejsi, mądrzejsi. Dasz rady. Jesteś silnym facetem. Trzymaj się
Awatar użytkownika
Nusia
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 213
Rejestracja: 09 stycznia 2011, 18:51
Lokalizacja: śląsk


Postautor: ciapulka » 11 lipca 2011, 19:20

Hej Adrian. Mialam podobne dolegliwosci na Prednizolone. Jak zmniejszylam dawke leku oraz go pozniej odstawilam, zdenerwowanie minelo. Takze pomogly mi medytacja oraz dobry film komediowy. Nie poddawa sie. Staraj sie kontrolowac swoje emocje!!!
Awatar użytkownika
ciapulka
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 15
Rejestracja: 11 lipca 2011, 17:44


Następna


Wróć do Leczenie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron