autor: róża » 16 listopada 2010, 14:53
Czytam sobie od czasu do czasu Wasze wpisy i mam takie spostrzeżenie z którym chciałabym się podzielić. Sarkoidoza to mniej wiecej stały zestaw dolegliwości tj. rumień, guzy płuc, powiększone węzły i narządy typu wątroba, śledziona, stany zapalne oczu itd. Jednocześnie pojawiają się u wielu z Was dodatkowe rzeczy, takie które nie występują u innych i z którymi lekarze nie bardzo wiedzą co zrobić i czy to w ogóle sarko czy coś innego. Ja np. mam problem z oczami który nijak nie pasuje do sarko ale wiem że przed chorobą go nie miałam i nie pasuje do niczego, nikt nie wie skąd i dlaczego mimo że przeszłam ze 100 badań. Z innych Waszych wpisów wyczytałam o problemach ze stanami zapalnymi jamy ustnej, różnych dziwnych ropniach, plamach, wysypkach. Może to rzeczywiście przypadek a może każdy z nas (lub niektórzy) oprócz typowych objawów ma coś jeszcze specyficznego dla siebie. Może sarko oprócz typowych ulubionych narządów atakuje jakiś osłabiony kawalek naszego ciała. Napiszcie co sądzicie o mojej pseudo-naukowej teorii. Róża