sarko -nawroty

sarko -nawroty

Postautor: Maria57 » 16 stycznia 2012, 09:58

6 lutego nowa operacja chca usunac wezeł przy tarczycy jest bardzo powiekszony ma 4,2/2,9/2,6 cm jest martwy i czarny powiedzeli ze może uciskać i uszkodzić tarczyce i wtedy zaczna sie kłopoty. :cry:
Maria57
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 20
Rejestracja: 28 września 2011, 12:30
Lokalizacja: nimcy


Postautor: Barbara » 16 stycznia 2012, 15:36

Mario :przytul:
jeżeli Lekarze twierdzą ze trzeba to usunac ,, to powinnaś im zaufac.
Niedobrze by było -jakby węzeł miał uszkodzic tarczyce.
,tarczyca to bardzo ważny narząd ...
Wszystko bedzie dobrze :serducho
A jak twoja rana na plecach zagoiło sie ?
Trzymaj sie zdrówka zycze basia :wink:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Maria57 » 17 stycznia 2012, 09:41

rana prawi sie zagoiła,ale jest wmiare dobrze bo niema infekcji,lekarze mowia ze pomału sie zarosnie.Bardzo sie boje nastepnej operacji i jestem bardzo nerwowa .Trzeciego mam sie zgłosic do szpitala.Do tego czasu jeszcze czeka mnie kilka wizyt u specjalistów.Kontrola nosa ,gardła,i uszów.pozdrowienia i zdrowia dla wszystkich i no dla ciebie Basiu.
Maria57
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 20
Rejestracja: 28 września 2011, 12:30
Lokalizacja: nimcy


Postautor: Barbara » 17 stycznia 2012, 17:41

Hej Mario :)
rana napewno sie zagoi ,moja tez osatnio bardzo dlugo sie goiła ,,chwilami wątpiłam czy sie zrośnie ,,ale powoli udało sie :wink:

Strachu niestety nie mozemy ,,zrestetowac,, :lol:
ale to i dobrze ,, :wink:
Strach tez jest potrzebny ,własnie dzieki niemu ty teraz idziesz do szpitala ,,
aby pozbyc sie guzka =zeby cie nie straszył :twisted:

Mario wyznacz sobie jakis mily cel ,,gdy wrocisz do domku
i myśl o tym
-moze jakas wycieczka ,,miłe spotkanie :wink:
a moze kiedyś wybierzesz sie na zjazd Sarkoludkow :)

Koniecznie znajdż w sobie iskierke nadzieji ze bedzie dobrze
i nie pozwól aby w szpitalu zbladła ,,, :slonko:
Każdy z nas ma w sobie chorobe ,ale ma też coś co pozwala nam walczyc :arrow: ... i pokonywac przeszkody ,
Dasz rade .
pozdrawiam basia :wink:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: f4f » 17 stycznia 2012, 21:43

Witaj Mario


Głowa do góry. Myśl pozytywnie, wszystko będzie ok.


Ja tez się dołowałem, traciłem nadzieje. Aż tu po 5 latach konsumpcji dropsów Sarko się wycofała z płuc. Fakt pozostawiła po sobie ślad, ale jest na tyle dobrze, że funkcjonuje o wiele lepiej fizycznie i psychicznie. A zmiany miałem naprawdę ogromne. Mam teraz wziewki i dalej encorton 20mg bo Śledziona za duża, ale wiem że i z stamtąd pójdzie. Dyfuzja ok, spiro 70% ( ale po wziewkach myślę ze będzie większa, bo jakbym mógł głębsze wdechy robić). I Byle do przodu. Staram się jak najmniej myśleć o sarko, a miałem naprawdę ciężkie momenty.


Pozdrawiam i myśl pozytywnie
Krecik - czołowym działaczem podziemia
Awatar użytkownika
f4f
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 34
Rejestracja: 02 listopada 2007, 08:51
Lokalizacja: Bytom


Postautor: Maria57 » 18 stycznia 2012, 12:55

dzięki za słowa wsparci.Ja potykam sie od 13 lat z choroba i przez wiele lat słyszałam ze moja choroba spi że jest dobrze Tez biore leki zeby puca dobrze pracowały.Ale od 5 misiecy porykam sie znowu z choroba, w tm czasie czeka mnie juz druga operacja.Ale ciagle walcze bo córkę 15 letnia i męża starszego i dla nich musze życ i isć do przodu. Oni mnie bardzo wspieraja , w trudnych chwilach. :roll:
Maria57
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 20
Rejestracja: 28 września 2011, 12:30
Lokalizacja: nimcy


Postautor: f4f » 20 stycznia 2012, 02:52

Pisałem kiedyś o tym jak spotkałem gościa, którego matka od ponad 30 lat walczy, i to całkiem nieźle. Bierze leki, potem ma odstawiane i tak w koło.

Naprawdę tylko pozytywne myślenie powoduje, że te leczenie jest skuteczne.

Pozdrawiam
Krecik - czołowym działaczem podziemia
Awatar użytkownika
f4f
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 34
Rejestracja: 02 listopada 2007, 08:51
Lokalizacja: Bytom


Postautor: ARABELA36 » 24 stycznia 2012, 01:46

witam :D
dlatego jestem taka ''szalona'', bo juz bym chyba dawno musiała w wariatkowie wylądowac ; pozytywne myślenie pomaga to na pewno; choć jak coś boli ciężko jest ;doła maja i zdrowi ludzie;
dlatego życzę wszystkim samych pozytywnych myśli :D
Szczęśliwi, którzy nauczyli swoje dzieci cieszyć się małymi rzeczami.

Jeremias Gotthelf
Awatar użytkownika
ARABELA36
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 963
Rejestracja: 21 października 2010, 21:16
Lokalizacja: Ruda śląska


Postautor: Violeta Kacprzak » 11 marca 2012, 20:24

Witam
Czy jest jakiś sposób zbadania ryzyka nawrotu przed odstawieniem sterydów?
Czy komuś udało się odstawić leki na dłużej po kilku nieudanych próbach ?
Violeta Kacprzak
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 1
Rejestracja: 11 marca 2012, 20:07


Postautor: Robert » 12 marca 2012, 21:29

Czy jest jakiś sposób zbadania ryzyka nawrotu przed odstawieniem sterydów?

Nie ma. Jedyna metoda to baranie sterydów tak długo aż objawy się cofną a samopoczucie będzie dobre. Do minimalnego okresu można dołożyć dodatkowy okres, tak na wszelki wypadek, analogicznie jak przy antybiotykach. Lepiej więc brać nieco dłużej niż skończyć za wcześnie i mieć nawrót, choć dłuższe branie niczego nie gwarantuje.
Czasem po zakończeniu leczenia występuje konieczność przypieczętowania kuracji sterydami wziewnymi.

Nie wiem jak to będzie u Ciebie, jeżeli miałaś już kilka prób. W takich przypadkach sarkoidoza lubi przybrać postać przewlekle nawracającą i ciężko wtedy coś z tym zrobić.

Możesz napisać skąd Twoje pytania?
Oczywiście domyślam się ich podłoża, ale gdybyś napisała nieco więcej łatwiej było by rozmawiać.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Re: sarko -nawroty

Postautor: Maria57 » 18 czerwca 2013, 09:50

witam ponownie ,dawno mnie nie bylo .1,5 roku bylo spokojnie i znowu podejrzewaja nawrod choroby .zaczynaja sie badania. :)
Maria57
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 20
Rejestracja: 28 września 2011, 12:30
Lokalizacja: nimcy


Re: sarko -nawroty

Postautor: Barbara » 18 czerwca 2013, 16:50

Dobrych wyników życze ,trzymaj sie i napisz jak poszło :)
pozdrawiam i życze zdrówka basia
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin




Wróć do 100 pytań i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości

cron