Mam pytanie do Was bracia.

[Marcin]

Dwa lata temu zdiagnozowano mi sarkoidozę II stopnia. Oczywiście miałem pobrany wycinek węzła itd. nie będę się nad tym rozpisywał bo to dla mnie nie miłe wspomnienia. Dwa lata czułem się dobrze nie miałem żadnych problemów. Obecnie jestem przerażony bo pobolewa mnie coś pod pachą po prawej stronie. Ból nie jest duży ale czuję dyskomfort. Przy czym boli mnie po brzegach pachy a nie w zagłębieniu w środku. Dotykając te miejsca nie wyczuwam zgrubień, ale gdy naciągnę skórę pod pachą tuż pod skórą widoczne są takie jakby bańki. Wygląda to jak "różaniec". "Bańki są miękkie w dotyku. Ogólnie teraz czuje się słabo, choć nie bardzo mi się chce spać. Taki jakiś "otumaniony" jestem. Boję się że sarkoidoza się odnowiła. Myślałem że już mam z nią spokój. A może to III stopień. Mieszkam w mieście w którym nie ma lekarza który by miał pojęcie co to za choroba. Miałem nawet przypadek że jeden jak powiedziałem że jestem chory na ta chorobę zaczął coś czytać pod biurkiem (chyba leksykon chorób). Chorobę zdiagnozowali mi w Warszawie. Proszę o parę słów porady. Będę bardzo wdzięczny.

[Robert]

Najlepsze co możesz zrobić to wizyta u lekarza, tylko może nie u tego który doucza się pod biurkiem.
Jeździsz ze swoją sarkoidozą na badania kontrolne?