Strona 1 z 4

Alkohol, sarko, sterydy- jak się bawić?

Post: 19 listopada 2007, 23:56
autor: Jurek
Szanowne ludki!
jestem człowiekiem, alkohol nie jest mi obcy,
pozwolę sobię na anegtotę:
[/b]ludzie, którzy piją są dla mnie niczym - niczym bracia[b] :)


Lekarze odradzali mi pić alkohol w czasie zażywania encortonu, chodziło o to by nie obciążać wątroby, więc nie obciążałem. Obecnie jestem prawie abstynentem, (prawie) bo nie całkowitym, okazjonalnie 2 piwa, no i jak dobry kolega wyjeżdżał do Irlandii to daliśmy do wiwatu - kac był kosminczy plus moralniak. Bawiłem się na weselu bez jednego kieliszka trochę to przeszkadało w rozkręceniu się do zabawy.

Może macie jakieś przemyślenia, lub spotkaliście się z opiniami lekarzy na ten temat?

Post: 22 listopada 2007, 23:29
autor: Renata
No, przemyślałam, kac gorzej znoszę, więc staram się go unikać. olaboga
Lampką wina nie pogardzę, a nawet dwoma do dobrego obiadu. :winko:
Na wieczór "Balsam pomorski" albo "żołądkową gorzką" też dwa kielonki, oczywiście nie co wieczór, a tak może raz na jakiś czas. :geek:
Lekarz nie zabronił przy sterydach całkowicie, ale z dużym umiarem. :z jezorem:

Post: 26 listopada 2007, 19:50
autor: Alex
Dobra jest ta nowa miętowa gorzka żałądkowa.
Jak dla mnie odkrycie sezonu :P

Post: 26 listopada 2007, 23:45
autor: Jurek
Renia dobrze się składa bo z działkowych (własnoręcznie posadzonego winogrona) robimy wino - podobno całkiem całkiem, mam go jeszcze sporo bo jakoś rzadko pije swoje wino.
Alex, kupię tę wódkę, powiedzmy na święta :wink:
A przy pierwszej okazji wypiję Toast za Wszystkich SarkoLudków!!!

Post: 26 listopada 2007, 23:54
autor: Haniula1010
Dołączę się, do towarzystwa, a co tam. Wypiję świąteczny toast wytrawnym czerwonym winem -niestety sklepowym :wink:
Żołądkowa gorzka wybornie smakuje na zimowych spacerkach, gdzieś na łonie przyrody :wink: . Miętowej jeszcze nie próbowałam. Dzięki za podpowiedź. Też się zaopatrzę na święta. Pozdrawiam :)

Post: 27 listopada 2007, 07:41
autor: agga
Z alkoholi to ja pijam, średnio raz na pół roku, takie "damskie" słodkie piwka , nic innego mi nie "wchodzi" ; poza tym po jednym Reddsie nieźle mi już szumi... :)

Post: 01 grudnia 2007, 21:10
autor: Jurek
Aggusiu, wczoraj rozmontowałem dwa browarki stawiały opór przy otwieraniu puszek, że nie tak odrazu żeby najpierw porozmawiać, ale ja byłem bez litosny taki macho i lałem je w gardło, jak widać trzyma mnie do tej chwili :wink:

Post: 01 grudnia 2007, 22:31
autor: agga
Oj, widać, widać :lol:
By się kolega wstydziła tak alkoholizować :D

Dodane po 32 sekundach:

Kurde, wstydził- miało być ,a nic nie piłam... ;)

Post: 06 grudnia 2007, 11:30
autor: Jurek
Agga, już nie mam się czego "wstydzić" bo na encortonie nie pije alkoholu. Teraz mogę sobie tylko porozmawiać na ten temat przy kawie :D lub herbacie. Piliście może herbate ROOIBOS? Ma ją w swojej ofercie ASTRA, jest to właściwie jakaś część czerwonokrzewu afrykańskiego, bardzo ją lubię :)

Post: 06 grudnia 2007, 13:20
autor: Irena
Jurku witaj w klubie abstynentow z przymusu :cry: , ja już od lipca na sterydach, a herbatę Rooibos pijam i bardzo ją lubię, podobno dziala lekko odchudzająco.

Post: 06 grudnia 2007, 14:09
autor: Jurek
Właśnie sobie zaparzyłem Rooibos, :) pozdrawiam

Post: 06 grudnia 2007, 15:15
autor: renia2
A ja sobie od rana czekoladowe mikołajkowe załączniki podjadam.
Słodko mi!

Post: 06 grudnia 2007, 20:12
autor: agga
Jeśli chodzi o herbaty, ostatnio polubiła zieloną z opuncją figową. Cudo! A Rooibos też pijam, niezła ;)

Post: 06 grudnia 2007, 20:33
autor: Robert
A ja na sterydach nie omieszkam sobie od czasu do czasu piwka strzelić, a teraz w chłodniejsze dni jakieś dobre winko otworzyć.

Post: 06 grudnia 2007, 20:56
autor: Jurek
Reniu dziś słodki dzień dostaliśmy ciasto, Agga kupię tę herbatę spróbuje, Robert może się skusisz na piwo z Browaru Namysłowskiego?