zapytanie

Postautor: Robert » 05 lutego 2011, 15:54

Poszukaj na forum Tlenu, tam w wątku o sarkoidozie pisali o tym panu i jego metodzie.
Pamiętaj, że sarkoidoza czasem wycofuje się sama i trudno jest ocenić czy u ludzi którym ta metoda pomogła nie nastąpił zwykły zbieg okoliczności. W zasadzie to nawet nie jest metoda, a zwykły poradnik, jak zdrowo żyć jedząc marchewkę, pietruszkę i inne dobra natury, a gdzieś pomiędzy wciśnięte jest badanie włosa, które pan Gasek oferuje za 235zł.
Równie dobrze możesz zrobić sobie dietę pod kątem grupy krwi. Tu jest pewna sprzeczność. Pan Gasek namawia np do jedzenia kapusty głowiastej, bo... tu następuje wymiana zalet tego warzywa, a inny pan, specjalista od diet wg grup krwi, jednym osobom zaleca jej jedzenie, innym nie.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: Nusia » 05 lutego 2011, 21:45

Prędzej uwierzyłabym, że są krasnoludki niż, że działa metoda Pana Gaska. Daj se luzu w tej kwestii. Kup sobie lepiej pudełko ptasiego mleczka przynajmniej poprawisz sobie nastrój.
Awatar użytkownika
Nusia
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 213
Rejestracja: 09 stycznia 2011, 18:51
Lokalizacja: śląsk


Postautor: anek » 05 lutego 2011, 22:58

Spotkałam kiedyś w szpitalu pewną Panią, około 45 lat, z sarkoidozą walczy od minimum 16 lat. Stosowała wszystkie możliwe diety, łykała Padmę, soki z tego ogórka co poleca Gasek i wszystko o czym usłyszała. I niestety nic nie powstrzymało postępu sarko i zwłóknień. Gdy ją widziałam miała 20% płuc.

Do pytania w temacie: mąż otrzymał rentę z powodu sarkoidozy w roku 1991, po odwołaniu się od decyzji Zus do sądu. Dostał ówczesną III grupę. Co rok zgłaszał się na komisję, renty nie cofnęli (sarko przewlekła, ze zmianami widocznymi na zdjęciu).
Awatar użytkownika
anek
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 61
Rejestracja: 17 marca 2009, 13:12
Lokalizacja: Łódź


Postautor: Robert » 06 lutego 2011, 09:38

Zważywszy na to, że istnieją przypuszczenia iż pod hasłem sarkoidoza kryją się co najmniej dwie , a może nawet więcej chorób, coś co będzie skuteczne w przypadku choroby typu A, nie będzie działało w przypadku typu B i C.
Myślę, że problem z ustaleniem przyczyn Sarkoidozy i zarazem sposobu jej leczenia, polega właśnie na tym, że traktuje się ją jako jedną chorobę, a w rzeczywistości może tak nie być.
To co nazywamy sarkoidozą, tak naprawdę jest skutkiem działania układu immunologicznego - ziarniniaki, które upośledzają narządy to nic innego jak pozostałość działania tego układu.
Choroba jest skutkiem obrony organizmu przed... no właśnie tego jeszcze nie ustalono.
Z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem można założyć, że sarkoidoza ostra, z zespołem Lofgrena, jest czymś innym niż przewlekła postać płucna - mają zupełnie inny przebieg i charakter.
U pewnej grupy osób choroba ujawniła pod wpływem dłuższego kontaktu z pyłem, np u mnie, czy u osób przebywających w rejonie wież WTC, gdzie zanotowano zauważalny wzrost zachorowań. Wypłacono nawet spore odszkodowania udowadniając, że sarkoidoza była wynikiem zapylenia w tamtym rejonie.
U części osób sarkoidozie towarzyszą choroby autoimmunologiczne, więc to też może być kolejny kierunek, na który należało by zwrócić uwagę.
Neurosarkoidoza jest jeszcze czymś innym.
Krótko mówiąc, testowanie wynalazków, wszelkie próby leczenia przyczyn choroby metodami Gaska, czy Marshalla to jazda na oślep.
Gdyby te metody były skuteczne stosowane były by powszechnie przez lekarzy.
Póki co pozostaje nam jedynie leczenie objawowe, czyli niwelowanie skutków.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Poprzednia


Wróć do 100 pytań i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości

cron