Strona 2 z 2

Post: 11 marca 2011, 23:05
autor: Bohun
Ja mam problem... psychiczny.
Dużo podróżuje po świecie, odwiedzam kraje bardzo ciepłe klimatycznie o ostrym słońcu. No niestety, gdy dowiedziałem się że muszę unikać słońca, moje plany się nieco odmieniły.
Moja żona będzie obchodzić 40 urodziny i zapowiedziała mi, że w te urodziny chce zaszaleć... Kocham ja więc zaszaleć jej nie zabronię. Wiecie co sobie wybrała na urodziny ?... Chce jechać na Seszele. Stać nas więc pieniądze nie wchodzą w rachubę ale w rachubę wchodzę ja ... mam klina bo odmówić jej nie potrafię ale z drugiej strony boję się o własny tyłek, coby ostre słońce choroby mi nie spotęgowało. Będę musiał pogadać z lekarzem jak się zabezpieczyć przed takim klimatem. Nawet do głowy mi nie przychodzi odmówić żonie, ona przynajmniej raz w tygodniu zagaduje o tym wyjeździe. Wie że muszę unikać słońca ale mówi że mnie "zabezpieczymy" ... może przesadzam, a może nie, ale jakoś nie uśmiecha mi się tam jechać.

Post: 12 marca 2011, 13:50
autor: Robert
Żyje się tylko raz. Ja bym jechał.
A z tym unikaniem słońca bez przesady. Nie każdemu szkodzi, a ci którym szkodzi, po dłuższej ekspozycji na słońce wiedza o tym, bo samopoczucie się pogarsza...
A kremy z wysokim filtrem i nakrycie głowy sa wskazane nawet dla ludzi zdrowych.

Post: 13 marca 2011, 12:26
autor: agast
My też dużo podróżujemy i zawsze przed słońcem się zabezpieczaliśmy.W listopadzie byliśmy w Malezji i Tajlandii to były 3 miesiące po ostrej postaci sarko i nic się nie działo.Jedź i ciesz się wyjazdem z rozsądkiem. Już CI zazdroszczę :wink:

Post: 13 marca 2011, 20:16
autor: Barbara
A ja bym sie skonsultowala z lekarzem ,,
dlaczego bylabym ostrozna ,,,
1-bierzesz sterydy
2- u ciebie do konca nie wiadomo w jakim,, stadium ,,
jest choroba tz ,,czy juz najgorsze masz za soba
3-pisales ze jeden opis tk mowil o wloknieniu pluc ,,
a to powazna sprawa ,,
Pozatym wyczuwam ze sam ,masz watpliwosci ,,wiec nie uda ci sie zapomniec o sarko ,,,
ale oczywiscie to tylko moje przemyslenia ,,
pozdrawiam basia

Post: 14 marca 2011, 21:55
autor: Gemini
:) witam ...Seszele ...mmmm :) fajnie ....ja bym jechała. Możesz wziąć przykład lub nie, na dawkach 30 en byłam: w Chorwacji i teraz biorąc też En 30 :) we Włoszech, w obu miejscach słonce grzało mocniutko i nie narobiło szkód w moim organiźmie. Min. odzież odpowiednia, znaczy przewiewna ala' Beduin ( nie brać zbyt dosłownie ) okulary słoneczne, mus. leżenie na plaży NIE i... a co .... raz się zyję..Ale nie do końca było na wariata. W torbie był antybiotyk, który wiem ze infekcjom moim daje radę, bo się już znamy, ubezpieczenia i zabezpieczenia lekarskie, wywiad z pulmonologiem czy mogę latać, samolotem rzecz jasna :) w razie by co ..i..poszło ...było cudnie :) ale to ja, Ty rozmowa z pulmonologiem to przede wszystkim..... u mnie była to jednak Europa, klimat śródziemnomorski, a tam równikowy, chyba o to szczególnie zapytałabym lekarza.

Pozdrawiam...

Post: 17 marca 2011, 22:40
autor: Bohun
Bardzo dziękuję za wpisy... dały mi do myślenia i oczywiście wyniosę z tego odpowiedni kompromis. Gemini Twoja wypowiedź wywołała mi uśmiech na twarzy... dzięki.

Post: 19 marca 2011, 17:55
autor: Gemini
Bohun...na dużym ciepełku tez się mocniej puchnie.....trzeba wziąć na to poprawkę. W ciepłych krajach ciałka na En są bardziej gąbczaste. Nie nalezy się tego bać, bo to norma, woda się bardziej "wiąże" i to skutek ...no i foty dramat :) nie te sama twarz, przynajmniej u mnie...do dziś tej pyzy nie mogę oglądać choćby nie wiem na tle jakich "perełek" byla sfotografowna, najlepiej wtedy wypadam w kasku i to zamkniętym :)