Sarkoidoza

Asia pewnie że przeżyjesz i wszystko będzie dobrze ,,,a my będziemy czekali na twój wpis po media...
Dasz rade- trzymaj się jutro i pomyśl o sarkoludkach przed badaniem -nie jesteś sama
basia

Witaj Asia
Strach i panika przed jakąkolwiek operacją /czy zabiegiem /- to jest stan normalny. Nie można się tylko nakręcać - bo to na pewno nie pomaga. Masz może pod ręką jakąś wciągającą książkę, ewentualnie nie za trudne krzyżówki ? /Mnie pomogło sudoku /.
Trzymaj się, wszystko będzie dobrze. Dostaniesz znieczulenie - na pewno nic nie będziesz czuła. Później szew może trochę ciągnąć, i ogólnie możesz czuć dyskomfort - ale to jest do przeżycia. Najważniejsze, że zostaniesz porządnie zdiagnozowana .
Dasz radę Dziewczyno
My mocno trzymamy za Ciebie kciuki
Pozdrawiam

Ojej ale fajnie mieć oparcie w ludziach którzy już to przeżyli, bo Rodzina tylko powtarza będzie ok. A ja w sumie się martwię np o to, czy obudzę się z rurą w gardle, albo o to jak zniosę narkozę, ile to trwa. Miałam EBUS na narkozę i wszystko było ok po tym, to może teraz też będzie...
Dziękuję za wsparcie!

Nawet jak się obudzisz z rurą, to nie jest to jakieś dokuczliwe, a pielęgniarka ci ja wyciągnie, jak tylko zaczniesz się budzić i raczej nie będziesz tego pamiętać.
Co do narkozy, jeżeli wcześniej nic się nie działo, to i tym razem będzie tak samo. Osoby, które źle znoszą narkozę, znoszą ją źle za każdym razem. Sam zabieg trwa ok godziny, ale tego się nie odczuwa, bo zasypiasz i za chwile się budzisz - ten czas jest jak urwany film.

Hej Asiiik,mam nadzieje że już po badaniu i dobrze się czujesz
trzymaj się

Asiiik, jak tam? Na pewno przeżyłaś! Podziel się wrażeniami

Witajcie znów Jednak obyło się bez media. Po tomografie lekarz stwierdził, że w porównaniu z pierwszym (pół roku temu był robiony) węzły są troszkę mniejsze, poza tym nie mam w chwili obecnej żadnych objawów klinicznych typu rumień, bóle stawów, nocne poty czy gorączka, więc w chwili obecnej odstąpiono od zabiegu. Mam być po obserwacją pulmonologa, za 3 miesiące tomograf znów, a na wszelki wypadek termin media 10.09.2014. W sumie gdyby mi zrobili miałabym pewność, że to sarko, ale lekarz który mnie prowadził w Poznaniu, powiedział, że on by się jeszcze wstrzymał, że może obędzie się bez media. Węzły mam między 25-33 mm.

witam
ja mam termin do szpitala na 27maja
wtedy mam miec robione media

a jak na razie walcze z zapaleniem gardla by doszlo do zabiegu
wiadomo ze strach jest ale rozmawialam z lekarzem o tym jak to bedzie wygladalo
ewentualne komplikacje,
troche mnie uspokoil
najbardziej obawiam sie intubacji
no coz trzeba to przezyc
najwazniejsze ze jak juz beda wyniki to zaczna jakies leczenie
bol stawow nie daje spokoju a ile moza faszerowac sie lekami przeciwbólowymi

tak wiec czekam by miec to w koncu za soba
pozdrawiam i zycze milego dnia

Asiiik86, to chyba dobrze, prawda? Na TK mniejsze zmiany to pocieszające, może sarko sama sobie pójdzie precz. Póki co, zaoszczędzony stres, oby do września wszystko się cofnęło. Ja też mam termin na wydobrzenie do września, więc możemy się trochę wspierać w zdrowieniu

Magdaleno, rozumiem Cię, łykałam naproksen i inne tego typu przez kilka miesięcy, kiedy zaczęła mi się sarko. Niechętnie łykałam, ale nie dało się inaczej. Trzymam kciuki za media, i życzę, żeby stawy odpuściły na tyle, żeby dało się funkcjonować bez leków. U mnie tak było, więc wierzę, że i u innych może odpuścić.

Witam, ja niestety też nałykałam się Naproxenu i Apapu na przemian dziennie po 4 tabletki... Ale to było u mnie w tej ostrej fazie czyli między końcem listopada a połową stycznia. Wtedy kiedy ból stawów nie dawał normalnie funkcjonować, pracować, nawet wejść do wanny... Po prostu horror. Zresztą wiecie o co chodzi, bo kto jak nie Wy Ale tabletki dawały trochę ulgi, także Magdaleno łykaj. Niedługo minie
A co do mojej media, dziś byłam u pulmonologa, wyjaśnił mi dokładnie, że np jeden węzeł zmniejszył się o ponad 12 mm, ale np inny urósł o 7mm. Więc wygląda to różnie. Ale liczę na to, że w końcu się zmniejszą. Mowa była o 2 latach a to dopiero pół roku u mnie...
A jak Wasze węzły?
Pozdrawiam serdecznie Sarkoludki

Nie zażywajcie Apapu na rumień guzowaty!
Apap to jedna z nazw handlowych paracetamolu, leku o średnim działaniu przeciwbólowym i przeciwgorączkowym, którego działanie przeciwzapalne jest praktycznie żadne. W przypadku rumienia jest to bardzo istotne, bo wszelkie opuchlizny, bolesne czerwone plamy itd, to właśnie stan zapalny. Paracetamol ich nie likwiduje.

Paracetamol stosowany w dużych dawkach lub przewlekle może trwale upośledzić czynność wątroby i/lub nerek i nie powinno się go zażywać dłużej niż kilka dni, ani, broń Boże, łączyć z innymi lekami przeciwbólowymi! To, wbrew reklamom, nie jest bezpieczny lek!

Witam wszystkich
i tak dotarłam do dnia ze jutro ide do szpitala
mam termin na media
mam nadzieje ze wyrobia sie do piatku
prawde powiedziawszy boje sie jak cholera(przepraszam za słownictwo)
juz bym chciala miec to za soba
mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i ze sie obudze

jedno dobre co sie stalo to dwa dni temu ustapily wszystkie bule stawow i moge dpoczac od diclacu

niestety dusznosc nie ustepuje a dzis brakuje mi powietrza az mam zawroty glowy
czuje sie jak na jakims rauszu

mam nadzieje ze wszystko bedzie ok w koncu strach przed jakims kolwiek zabiegiem jest normalny
najgorsza jest rozlaka z rodzina ale w koncu sa telefony wiec jakos dam rade
pozdrawiam wszystkich
i zycze spokojnego wieczoru

Trzymaj się Magdaleno i oby wszystko przebiegło sprawnie ,,,
Pocieszające jest to że stawy ci odpuszczają ,więc może byc już tylko lepiej
Trzymam kciuki obyś dobrze zniosła media
słuchaj lekarzy i dbaj o siebie
zdrówka życzę basia

Trzymamy kciuki i czekamy na wieści

Oj... Robercie trochę mnie podłamałeś z tym Apapem. To znaczy w sumie brałam jakieś 2 tyg. Jak dawałam rade wytrzymać bez leków nie brałam, ale pulmonolog mi kazał... a tu okazuje się, że źle ;/