Czytam forum dość dokładnie i zwróciłem uwagę iż mało kto narzeka na ból w klatce.
Ja nie mam zmain w płucach - jedynie powiększone węzły, a boli mnie w klatce już czwarty miesiąc. Najczęściej jest to ból na lewo bądź prawo od mostka. Nie jest bardzo mocny ale dyskomfort jednak sprawia. Jedna z moich pulmunologów twierdzi że na tym etapie nie powinno boleć.
Czy macie / mieliście podobnie?
W opisach choroby na różnych stronach (w opracowaniach o sarko) pojawia się to często, ale na forum nie wiele osób się na to skarży.