Basia to miałaś wypadek z tym sekatorem,
aż coś na samą myśl.
Mnie jeszcze trochę pobolewa ja po wycinku
(bo to ten bok) tylko już słabiej.
Jak trzeba się wysilić z tym optymizmem jak piszecie,
to znaczy że macie sposoby i już wdrożone standardy.
Ja zrezygnowałem z datur bo męczyło mnie ich wykopywanie i przechowywanie,
ale to są piękne kwiaty.
Czasem się chwalę że coś robię, ale bywa że rezygnuje z powtarzających się czynności
bo jak wypadną w bardziej zagonionym okresie, to łapię zadyszkę życiową
Pogoda się poprawiła i jakoś ładniej, ale niedzielę spędziłem przed tv
,
ładowanie energii na tydzień
. może wystarczy
Ogólnie w tym roku miałem więcej sytuacji stresowych na różnych płaszczyznach,
kilka smutnych, kilka się wyjaśniło a kilka ma widoki na poprawę.
Nie ja jeden, wiele osób ma swoje własne zestawy, wiem o tym i zdaje sobie sprawę,
że inni mają większe trudności.
Filmik, bardzo skromniutki, ale umieściłem z myślą o pokrzepieniu bo pogoda była bardzo
mało ozdobna
. Dziękuję za zaglądniecie.
Przy okazji się przełamałem do umieszczania czegoś filmikowatego w internetach.
a po za ty było mi głupio, że rozpisuje się o obrabianiu filmików a nie widać końca.
Na razie jestem w "trakcie" czyli najczęściej kończy się na "chciałoby się" ale się nie zabieram
Nigdy nie robiłem nic z audio a teraz zamarzyłem sobie i to. A na razie leże i kwiczę w tym temacie.
A jak znam życie to i tak trzeba będzie zaakceptować to co mogę a nie to co bym chciał