Basiu, świetny ten ziewający kot. Na jego widok buźka sama się śmieje
. I wiem o czym mówisz
.
Ja wróciłam z pracy tak zmęczona /czym???/, że padłam na łóżko i natychmiast usnęłam. A teraz złapałam świeży oddech...
Dobrze, że jutro mam wolne, bo pewnie będę hasała internetowo do rana...
U nas wiało umiarkowanie, śnieg prószył od niechcenia, temperatura była minimalnie plusowa więc prawie natychmiast się topił.
Oj, będzie jutro ślizgawica - /a nawet dzisiaj, bo jest już późna noc. Nie zazdroszczę kierowcom//.
Jurek, słyszałam o tym filmie - jeszcze go nie oglądałam. Dobrze, że przypomniałeś
Dziewczyny, jesteście dzielne. Będę w tym roku brała z Was przykład
/nie cierpię chodzić po lekarzach i kiedy mogę to sobie odpuszczam
/. Najbliższą wizytę mam 29 stycznia /USG i może /?/ konsultacja z reumatologiem/
Dobrej nocy wszystkim