Nie wiem co mi jest od 10 miesiecy.

Objawy, dolegliwości...

Nie wiem co mi jest od 10 miesiecy.

Postautor: grażyna » 25 maja 2007, 17:36

Nie chciałabym was zanudzać ale może wy mi cos poradzicie.W ubiegłym roku zaczęły pobolewqać mnie węzły pod pachami, potem powiększył sie nadobojczykowy. Poszłam do onkologa. Onkolog wykluczył zmiany w piersiach i pobrał mi operacyjnie węzły nadoboj. do badania. Po 2 tygodniach był wynik, który wykluczył nowotwory i stwierdził zapalne węzły sugerując badania w kierunku grużlicy, sarkoidozy, choroby kociego pazura. W szpitalu chorób płuc gdzie robiłam badania nie postawiono mi konkretnej diagnozy tylko tak przypuszczalnie ,że może to sarko choć juz mnie chcieli leczyc na gruzlice bo mi wyszła wysoka próba tuberkulinowa. Zdjecia płuc w różnych pozycjach (boczna) nie wykazały żadnych zmian, bronchoskopia z pobraniem 4 wycinków tez nie wykazała zmian, badano również popłuczyny oskrzelowe bez zmian, zrobiono tomografie bez zmian, zrobiłam dodatkowo PCR badania dna grużlicy-ujemny wynik, badania krwi z rozmazem , mocz próby wątrobowe bez wiekszych zmia n robiłam badanie na toksoplazmoze wyszło ,że byłam zakażona ,lekarka jednak wlączyła rovamycynę ,którą musze brać 2 razy po 3 tygodnie i zrobic badania. Węzły dalej mnie pobolewaja. Już nie wiem co mam robić, czy ktoś a was miał może sarkoidozę węzłową ,.
grażyna
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 3
Rejestracja: 09 stycznia 2007, 19:45


Postautor: Renata » 25 maja 2007, 22:12

Cześć Grażynko, otóż wszyscy mają przy sarko powiększone węzły chłonne patrz na stronce naszej
http://www.sarkoidoza.republika.pl/
w temacie o sarkoidozie , tyle,że z reguły na podstawie badania histopatologicznego stwierdza się sarko, a Ty miałaś pobrane węzły, więc widocznie nie stwierdzono sarko, chyba że akurat w tym pobranym nie ma tych ziarniaków, czy jak im tam. Pozdrawiam
Renia
"Odwaga nie jest przeciwieństwem strachu, lecz jego przezwyciężeniem"
Karol Bunsch
Awatar użytkownika
Renata
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 832
Rejestracja: 15 października 2006, 22:56
Lokalizacja: Śląsk


Postautor: Robert » 25 maja 2007, 23:00

Nie chciałabym was zanudzać

My tu się nudzimy jak nikt nie pisze, a w ogóle to skąd takie przypuszczenie. Więcej wiary w siebie.
Już nie wiem co mam robić, czy ktoś a was miał może sarkoidozę węzłową

Jednym z głównych i częstych objawów sarkoidozy są powiększone węzły chłonne, jednak występują raczej w parze ze zmianami w płucach, no i w badaniu histopatologicznym coś by było, a u ciebie wszystko jest jedną niewiadomą. Wydaje mi się, że przy sarkoidozie wynik byłby raczej jednoznaczny.
Węzły chłonne, jak sama nazwa mówi, są dla organizmu jak pochłaniacze, i powiększają się m.in. przy różnych stanach zapalnych.

Toksoplazmoza nabyta najczęściej przebiega bezobjawowo. Natomiast rzadziej daje objawy takie jak:
- powiększenie węzłów chłonnych (najczęściej szyjnych i karkowych),
- osłabienie, brak apetytu,
- powiększenie wątroby, śledziony,
- wysypki,
- bóle głowy,
- bóle mięśni i stawów,
- rzadko zapalenie mięśnia sercowego, płuc i mózgu

Może tu tkwi twój problem?
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Pobolewajace węzły

Postautor: grażyna » 30 maja 2007, 15:36

Renata pisze:Cześć Grażynko, otóż wszyscy mają przy sarko powiększone węzły chłonne patrz na stronce naszej
http://www.sarkoidoza.republika.pl/
w temacie o sarkoidozie , tyle,że z reguły na podstawie badania histopatologicznego stwierdza się sarko, a Ty miałaś pobrane węzły, więc widocznie nie stwierdzono sarko, chyba że akurat w tym pobranym nie ma tych ziarniaków, czy jak im tam. Pozdrawiam
Już sama nie wiem co mam robić na razie leczę te niby toxoplazmozę , choc nie miałam wysokiego wyniku i niektórzy twierdza ,że tego sie nie leczy.Chciałabym sie od was dowiedzieć czy was pobolewaja węzły chłonne. Pozdrawiam was serdecznie.
grażyna
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 3
Rejestracja: 09 stycznia 2007, 19:45


Re: Pobolewajace węzły

Postautor: Renata » 30 maja 2007, 18:26

grażyna pisze:Chciałabym sie od was dowiedzieć czy was pobolewaja węzły chłonne. Pozdrawiam was serdecznie.

No mnie czasem pobolewają, ale nie bardzo uciążliwie. Po prostu jak są powiększone, niezależnie od przyczyny, to dają o sobie znać, tak że ból nie jest wyznacznikiem konkretnej przyczyny.
Renia
"Odwaga nie jest przeciwieństwem strachu, lecz jego przezwyciężeniem"
Karol Bunsch
Awatar użytkownika
Renata
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 832
Rejestracja: 15 października 2006, 22:56
Lokalizacja: Śląsk


Postautor: Robert » 30 maja 2007, 21:22

Czasem czuje swoje węzły pod mostkiem, choć odkąd biorę encorton to nie mam już takich dolegliwości, jak kiedyś. Wszystko się osłabiło, ale wcześniej czasem gniotło mnie jakby mi ziemniak w gardle stanął.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: Tilien » 31 maja 2007, 11:10

Chyba miałam to samo co Ty Robercie. Identyczne uczucie ziemniaka w tchawicy. Trudno to nazwać bólem, ale strasznie uwierało i przeszkadzało w oddychaniu.
Obrazek......nie panikuj!
Awatar użytkownika
Tilien
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 727
Rejestracja: 16 października 2006, 17:36


Postautor: piotrtal » 26 maja 2008, 13:20

Renata pisze:Cześć Grażynko, otóż wszyscy mają przy sarko powiększone węzły chłonne patrz na stronce naszej
http://www.sarkoidoza.republika.pl/
w temacie o sarkoidozie , tyle,że z reguły na podstawie badania histopatologicznego stwierdza się sarko, a Ty miałaś pobrane węzły, więc widocznie nie stwierdzono sarko, chyba że akurat w tym pobranym nie ma tych ziarniaków, czy jak im tam. Pozdrawiam


to ze wezly w srodpiersui sa powiekszone to rozumiem. a co z reszta. w pachwinach np. czy tez moga byc powiekszone i mogą w ogóle nie boleć?
piotrtal
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 67
Rejestracja: 07 kwietnia 2008, 13:40
Lokalizacja: czestochowa


Postautor: Haniula1010 » 26 maja 2008, 22:04

Cześć Piotr :D
Oczywiście, że mogą. Ja mam "piękne pakiety" węzłów szyjnych /podżuchwowych/ i pachwinowych i w ogóle mnie nie bolą, a są dosyć duże :roll:
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: piotrtal » 26 maja 2008, 22:34

Haniula1010 pisze:Cześć Piotr :D
Oczywiście, że mogą. Ja mam "piękne pakiety" węzłów szyjnych /podżuchwowych/ i pachwinowych i w ogóle mnie nie bolą, a są dosyć duże :roll:


a sa twarde?
piotrtal
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 67
Rejestracja: 07 kwietnia 2008, 13:40
Lokalizacja: czestochowa


Postautor: Haniula1010 » 26 maja 2008, 22:59

:D
Tak, są twarde i ruchome /tzn. jak się je dotknie- przesuwają się odrobinę/. Onkologa -przy pierwszej mojej wizycie u Niego/jeszcze wtedy nie wiedziałam co mi jest/- te węzły bardzo zaniepokoiły. Ale jak "wylazła" sarkoidoza - wszyscy lekarze, nagle przestali się nimi zajmować :roll: . To i ja przestałam - co się będę niepotrzebnie denerwować:roll: :twisted: . Pani Pulmonolog czasami tylko pyta, czy te węzły się nie powiększają i czy nowe nie wyskakują. I tyle. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: piotrtal » 26 maja 2008, 23:01

Haniula1010 pisze::D
Tak, są twarde i ruchome /tzn. jak się je dotknie- przesuwają się odrobinę/. Onkologa -przy pierwszej mojej wizycie u Niego/jeszcze wtedy nie wiedziałam co mi jest/- te węzły bardzo zaniepokoiły. Ale jak "wylazła" sarkoidoza - wszyscy lekarze, nagle przestali się nimi zajmować :roll: . To i ja przestałam - co się będę niepotrzebnie denerwować:roll: :twisted: . Pani Pulmonolog czasami tylko pyta, czy te węzły się nie powiększają i czy nowe nie wyskakują. I tyle. Pozdrawiam Cię serdecznie :)


rozumiem ze u Cieie byly przed diagnoza.
a czy wezly moga sie pojawiac po jakims czasie od diagnozy. powiedzmy 2 lat?
piotrtal
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 67
Rejestracja: 07 kwietnia 2008, 13:40
Lokalizacja: czestochowa


Postautor: Haniula1010 » 26 maja 2008, 23:39

Powiększone węzły mogą pojawiać sie zawsze, tylko nie zawsze przyczyną ich powiększenia jest sarkoidoza. Wystarczy infekcja typu grypa,angina, męskie czy damskie dolegliwości, lub inny stan zapalny w organizmie /np.popsuty ząb/-i już mamy węzełki jak bąbelki. Dlatego-my Sarkoludki- musimy wyjątkowo uważnie obserwować swój organizm, żeby czegoś nie przegapić. Lekarze i tak te powiększone węzły kładą na karb sarkoidozy. Czasami więc warto im zwrócić na nie uwagę i pokazać palcem ;) - zwłaszcza jeżeli coś nas niepokoi. Pogadaj ze swoim lekarzem na temat tych swoich węzełków, może rozwieje Twoje wątpliwości, albo zleci konkretne badania? Co się masz martwić na zapas? Pozdrawiam :D
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Lavazza » 28 maja 2008, 09:33

DO GRAżYNY:

Odnośnie toksoplazmozy, ja tez na to choruję, nie leczą gdyż to zależy jak świeże jest zakażenie. U mnie to wyszło niejednoznacznie i podejrzewają sarko. Musiałam wozić wycinki (biopsja operacyjna-nie wyjaśniła do końca)z Bródnowskiego na Płocką (Warszawa). Robiłam znów rtg i spirometrię. W ten piątek w Inst. Gruźlicy mam wizytę, napewno wykluczą sarkoidozę.
Pozdrawiam
Więc czekam......
Lavazza
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 13
Rejestracja: 20 marca 2008, 21:36




Wróć do Objawy

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości

cron