Ból nogi,rumień

Objawy, dolegliwości...

Postautor: renia2 » 13 czerwca 2008, 08:13

Wiem Basiu, że w tych bólach mogła namieszać i sarko. Ale nie chcę tego przyjąć do wiadomości. A tak.
Dopuszczam możliwość bóli na tle reumatycznym, które dlatego są jakie są, bo mam sarko i ona podwyższa stopień bolesności. I tego sie twardą trzymać będę.
Chyba "lepiej "cierpieć na bóle typu reumatycznego niż na sarkobóle.
Sama sarko jak do tej pory za bardzo mi na razie nie uwiera i sobie dlatego dolegliwości tłumaczę wszystkim innym niż nią. Ewentualnie, że fakt posiadania sarko te dolegliwości zaostrza. Zaznaczam ,że u mnie to okres obserwacji i bez leków jestem (sterydy) i wygląda, że u mnie się powoli cofa.
A jakiś stopień zależności pogodowych na stopień bólu jest. Inni też łazili wtedy tacy b. połamani i negatywnie nastawieni do świata. Mówię o okresie, gdy mnie tak bóle dopiekły w tym roku.
Związek pogody z układem krążenia i serduszkiem jest ewidentny. Niestety.
Dlatego tak czekałam na stabilizacje pogody. Niech już równo idzie w jakimś kierunku, a nie taka huśtawka co dzień. Obrót o 180 stopni.
To tyle o bólach.
Zmiana tematu.
Od popołudnia mamy weekend i cieszmy sie na to.
A dla panów jakieś ekstra mecze będą. Jakieś walki odwiecznych wrogów, faworytów ze sobą. Można spokojnie pooglądać i emocje dotyczą wyłącznie sportu jako takiego. Czysta przyjemność.
Sorry, piłka nożna mnie nie bierze. W dzienniku posłucham wyniku i szkoda,że tak wyszło Polska-Austria. Szkoda. Wielka szkoda. Ale i tak bywa.
W piłce jakiś olbrzymich sukcesów od lat nie było i chyba długo nie będzie. Może to także wina rozbestwienia sie PZPN i piłkarzy. Kasa to była, ale efekt uzyskany (czysto sportowy) jakiś taki mierniutki. Tylko forsa krążyła.
Jakieś łapanie za koszulkę, sędzia stronniczy? Jakiś się w radiu wypowiadał jakoś tak b. obraźliwie.
Może i miał rację, ale te słownictwo to jakoś mi w uszach zazgrzytało. To nie niedopity młodzian spod budki z piwem.

Dodane po 16 minutach:

O zobaczyłam, że pojawił sie wątek off topikowy na temat meczu i tam powinna trafić końcówka postu. Ale nie przenoszę, bo znowu coś namieszam.
Dziś piątek 13; Lepiej drania (komputera) nie drażnić, bo końcówka dnia zapowiada się gorąca. I bliższa przyjazna wola komputera jest mi niezbędna do życia. A już dzisiaj zaczynałam z trybu awaryjnego, zktórego nie mogłam tak łatwo wyjść.
renia2
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 340
Rejestracja: 10 lipca 2007, 10:50


Postautor: Irena » 13 czerwca 2008, 10:26

Witam, mnie ostatnio często boli kręgosłup w lędźwiach, prawe biodro no i bardzo dokuczliwie stawy stóp i dłoni. Nie wiem czy to może dlatego, że jestem już tylko na 5 mg encortonu. Basiu ja mam taki nieduży guzek na środkowym stawie palca wskazującego prawej ręki ale jak zaczęłam brać sterydy to zmniejszył się, nie boli i nie jest już taki siny. Trzymajcie się i dużo zdrówka życzę.
Pozdrawiam serdecznie Irena
"Dusza nie znałaby tęczy gdyby oczy nie znały łez".
Awatar użytkownika
Irena
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 482
Rejestracja: 16 października 2007, 18:37
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.


Postautor: PAWEL » 06 sierpnia 2008, 22:40

Hejo
Mnie boli od dwóch lat lewy staw skokowy. Czyli od choroby. Często ból budzi mnie w nocy - wyrywa mnie w najciekawszym momencie snu ;)
Co dziwniejsze prawy staw skokowy nie dokucza tylko bardzo boli mnie duży palec.
A kręgosłyp - ło kurczaczki - łupie i łupie.
Wczoraj bolał w okolicy mostka i ból przechodził na klatkę piersiową. Myślałem iż mam zawał.
I w związku z tym iż traciłem przytomność żona wezwała pogotowie (przyjechało po 20 minutach).
I dostałem szprycę w pupę. I powiem wam nie ma jak dostać w pupę porządną szprycę bo 15 minutach mogłem dalej oglądać telewizję :)

Pozdrawiam sarkoludki - głowa do góry

[/url][/code][/quote]
PAWEL
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 30
Rejestracja: 30 marca 2008, 17:31


Postautor: AMELIA » 07 sierpnia 2008, 06:54

Cześć mnie też boli lewa stopa i kostka najbardziej jak wchodze po schodach i raczej przypisywałam to jakiemuś skręceniu a to znowu sarko :(
AMELIA
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 1039
Rejestracja: 23 marca 2008, 16:53
Lokalizacja: Chorzów


Postautor: tuner303 » 12 października 2008, 22:39

Przyznam się, że wszystkich postów z tego wątku nie przeczytałem. Napiszę więc tylko swoją wersję wydarzeń może komuś pomóc.
Nogi miałem jak balony..teraz opuchlizna zeszłą.. zostały tylko pod skórą ziarniaki.. czy jak to nazwać.. zgrubienia..stwardnienia.. pod skóra..bolesne przy ucisku.. powodujące ból podczas zmiany pozycji.. są jednak coraz mniejsze...więc jest nadzieja.. Początkowo było boleśnie tylko podczas ucisku.. potem najgorzej było w nocy..budziłe sie dość często bo brałem leki na odwodnienie.. w celu zmniejszenia ilości płynów w organizmie..nocą była masakra... ledwo mogłem stać.. czasem jak wstałem.. to siadałem zaraz spowrotem bo ból był masakryczny...
Rano ból był tylko dokuczliwyc chwile.. po 30 minutach rozchodzenia przechodzil.. i pojawiał się mocny dopiero koło 17.00 i wtedy już byłem zazwyczaj mocno zmęczony..
zmęczenie to generalnie uczucie, które mi od samego poczatku towarzyszy..20 godzin snu dziennie przez 3 albo 4 dni na poczatku..


smarowałem nogi róznymi maściami..zapisywanymi przez reumatologa i chirurga naczyniowego (ktory podejrzewał, że może to być zakrzepica a nie rumień od sarkoidozy, ale usg kończyn dolnych i jamy brzusznej wyeliminowało tę diagnozę). opuchlizna zaczęła się cofać dopiero przy odpowiednio dobranej dawce sterydów. Nogi samruję teraz tylko czymś przeciwgrzybicznym na palcach oraz kremem nawilżającym bo zeszła mi skóra z miejsc spuchniętych.


teraz czekamy.. co dalej..
pozdro!
tuner
tuner303
Rozgląda się
Rozgląda się
 
Posty: 8
Rejestracja: 09 października 2008, 11:56


Poprzednia


Wróć do Objawy

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości

cron