Kochani!!
Ratunku, pisałam już, że w zeszły piątek spuchęła mi kostka i zrobiła się czerwona i bolesna. Myślałam że to sarko może, ale ponieważ nigdy nie miałam takich objawów, to zwątpiłam.
Potem coś zajarzyłam, że parę godzin wcześniej chodziłam z pieskiem po trawie i tak jakby mnie coś ukąsiło.
No i to by się zgadzało, bo w sobotę zaczęło mi blednąć mniej boleć w niedziele nawet zapomniałam o nodze, to wysiadł mi żołądek ni z tego ni z owego. W nocy w niedzielę i poniedziałek miałam ból głowy i nie umiałam spać, no a wczoraj od rana zaczęła mnie boleć noga w pachwinie. Pojechałam samochodem do pracy, a tam noga coraz bardziej boli, niedobrze, słabo, to poprosiłam by mnie odwieżli do domu. Poleżałam, ale coraz gorzej, mąż wezwał pogotowie, natychmiast do szpitala na oddział naczyniowy, podejrzenie zakrzepicy, wykluczyli, neurologiczne zmiany wykluczyli, w końcu internistka chciała mnie zostawić, ale dostałam ketanol i się uspokoiło, to podpisałam że nie chcę się hospitalizować. Dostałam antybiotyk i co? Jest coraz gorzej. Zaczerwienienie sięga od kostki do jednej trzeciej łydki, posuwa się dalej no i boli. Mam prośbę do wszystkich co mają w sarko problemy z rumieniem guzowatym, bolesnością i puchnięciem kończyn by mi opisali dokładnie wygląd takiej chorej nogi i wszystkie z tym związane objawy. Zjadłam trzecią tabletkę antybiotyku i nic lepiej, zaczyna podejrzewać że to jednak sarko, bo neurolog stwierdził że mam powiększony węzeł chłonny w pachwinie .
I jeszcze prośba do Admina organizacyjna, może podzielilibyśmy wszystkie objawy związane z sarko w poszczególnych tematach, łatwiej byłoby sięgnąć i przy konkretnych się konsultować.