wezel w pachwinie

Objawy, dolegliwości...

Postautor: Robert » 27 września 2008, 19:54

Basiu, jak masz anginę to migdałki tez przecinasz???

Ludzie zastanówcie się!
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: Barbara » 27 września 2008, 20:06

Ludzie sie zastanowili ,,tylko zyja w jakimś innym świecie :P
pozdrawiam basia :wink:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Tigerek » 27 września 2008, 20:25

Ropień był i tyle, żaden węzeł przypuszczalnie... tak gdybam ;)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Tigerek
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 549
Rejestracja: 07 września 2008, 12:08
Lokalizacja: lubuskie


Postautor: Barbara » 27 września 2008, 21:21

Napewno tyle ..dzieki miłej nocki Basia :wink:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: piotrtal » 29 września 2008, 11:12

Barbara pisze:Hej Piotrek :D ,,jak tam u ciebie :) ,,radzisz sobie :wink: ,,
ok zapytam tylko czy wyjasniles sprawe tego guzka w pachwinie ! :)
pozdrawiam basia :wink:


witam i dziekuje za zainteresowanie.
zniknal juz - tak mi sie wydaje przynajmniej. moze byl to jakis stan zapalny albo powiekszyl sie od zgniatania go. na razie czuje sie tam jakies male zgrubienie ale jest on w granicach normy. nigdize nie ide z nim juz.

co do mojego zycia prytwatnego - 3 dni temu wzialem rozwod. trwalo to wszystko od stycznia tego roku - codziennie nerwowka. nie wiem czy dobrze zrobilem chociaz i tak moj wplyw na ewentualny zwrot akcji byl znikomy. nie czuje sie z tym dobrze, czuje pustke i mam poczucie ze stracilem cos nieodwracalnie. dalej traktuje zone jako bardzo bliska osobe. zobaczymy co zycie przyniesie. chyba nie bylo innego wyjscia z sytuacji. jej bylo glupio za to co zrobila, ja nie mialem juz do niej zaufania. rozeszlismy sie bez wojny - mimo tego ze na poczatku planowalem wyciagnac na nia w sadzie wszystko.
teraz siedze sam z duza swiadomoscia ze juz nigdy nie bedzie tak jak kiedys. pocieszam sie faktem, ze dzieciaki sa zdrowe i udane. :)
piotrtal
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 67
Rejestracja: 07 kwietnia 2008, 13:40
Lokalizacja: czestochowa


Postautor: Haniula1010 » 29 września 2008, 15:27

Piotr :)
Dobrze, że już po wszystkim. Podobno w "rankingu" na najbardziej traumatyczne przeżycie - rozwód jest na drugim miejscu, zaraz po stracie najbliższej osoby. I gratuluję, że obyło się bez wojny totalnej. Na pewno zyskały na tym dzieci - /nie mówię o tym co straciły/. Wiem, że teraz jest Ci ciężko i pusto i bez sensu, ale zobaczysz, za jakiś czas wszystko się jakoś ułoży, chociaż na pewno nie będzie tak jak dawniej. Pozdrawiam serdecznie.
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Barbara » 29 września 2008, 15:32

Uśmiech :) ,,dzieki za odpisales ,,,,,,zobaczysz co zycie przyniesie ???
nie wydaje ci sie Piotrek ze my troszke dzieki tej chorobie stalismy sie tacy wrazliwi i bardziej otwarciiii :zakochany:
Juz nic nie jest czarne lub Białe ,,,,,,,,,,doceniamy szarosci ,,,,moze i u ciebie bedzie tak ze dojrzejesz do tego ze wszystko ,,mozna wybaczyć /////tylko trzeba chciec !!!
pewnie ze juz nic nie bedzie tak jak kiedys ,ale mozecie byc przyjaciółmi ,,,,,
Jestescie rodzicami :-P :-P ,,,jestescie sobie bliscy ,,,moze kiedys bedziecie razem,,,
Kazdy popełnia błedy -tylko nie kazdy potrafi sie przyznać do tego ,,
,no i niestety niektóre sprawy to splot dziwnych okolicznosci ,złosci ,,i głupoty !!!! :bredzisz:
Tylko ze ciezko nieraz cofnac czas !!

Mysle ze zycie samo ,,u was poukłada co i jak ,,ty tylko nie badz ,zatwardziały i zawistny to nic dobrego nie daje !!!Potrzebujecie czasu .
ciesze sie ze nie raniliscie sie w czasie rozwodu ,,,,,,,,,,bardzo dobrze zrobiłeś ,,
trzymaj sie pozdrawiam Basia , :wink:
Pisałam pół słówkami ale moze mnie zrozumiesz --usmiech ,,,, :wink:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: piotrtal » 29 września 2008, 20:22

dzieki barbara, dzieki haniula za cieple slowa i zainteresowanie.
piotrtal
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 67
Rejestracja: 07 kwietnia 2008, 13:40
Lokalizacja: czestochowa


Postautor: agga » 29 września 2008, 20:32

Współczuję stresu, z drugiej strony dobrze, że masz to już za sobą. Pozdrawiam serdecznie i 3mam kciuki, abyś mógł w miarę szybko się "poukładać" w nowej rzeczywistości :)
Ależ ze mnie Coś Strasznego! Trochę tego, ciut owego ; troszkę siakie, ciut owakie, nieco inne całkiem takie. Nie za duże, nie za małe, Coś Strasznego Doskonałe!!!
agga
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 691
Rejestracja: 13 czerwca 2007, 21:07
Lokalizacja: Podlasie


Postautor: Robert » 29 września 2008, 20:51

Kochani :nonono:
Proszę nie zbaczać z tematu, rozumiem, że rozwód ma silny wpływ na stan ducha i zachodzi potrzeba rozładowania się, ale można zrobić to gdzie indziej.
Tytuł tematu to "Węzeł w pachwinie".
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: Barbara » 29 września 2008, 21:26

OJ dyrektorze :) ,,ale jakby nie patrzec :shock:
,,rozwiazano wezeł małżenski ,,,hihihi
czyli wezeł przesuną sie ,,,troszke wyzej w strone serca hahahah :wink:
pozdrawiam basia :wink: OK
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Haniula1010 » 30 września 2008, 22:04

Fakt. Sorry :oops:
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Jurek » 01 października 2008, 19:20

Piotrek, trochę mi znikł ten wątek przyznaje :(
Trochę Ci się rozwiązały te węzły. jak umiały
pozdrawiam
Każdy ma inną drogę nawet jeśli idzie tą samą drogą co inni,
to idzie we własnych butach i czasem ma tam kamyk.
Awatar użytkownika
Jurek
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2158
Rejestracja: 07 lipca 2007, 16:24
Lokalizacja: opolskie


Postautor: aśka » 19 listopada 2008, 14:04

Czy powiększony węzeł chłonny może byc/ jest objawem sarkoidozy?
aśka
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 89
Rejestracja: 17 listopada 2008, 19:20


Postautor: Tigerek » 19 listopada 2008, 19:10

Przeziębienia głupiego i przewiania też ;)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Tigerek
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 549
Rejestracja: 07 września 2008, 12:08
Lokalizacja: lubuskie


PoprzedniaNastępna


Wróć do Objawy

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości

cron