Teraz znalazłem nowe wpisy, a prawie dziś dojrzewałem do napisania "co u mnie" w naszych historiach, a tu akurat temat idealny na to co miałem napisać.
Właśnie szukam przyczyn, mojego stanu czyli czuje się jak by na chwile przed omdleniem. (mdlałem to wiem co i jak
)
Nie mogłem tego nazwać i jak tu zajrzałem to teraz zaczynam to kojarzyć z barakiem żelastwa we krwi, ale może to być też stres bo był i słońce - coś z tych trzech spraw.
Czekolada jak najbardziej
Piszę żartobliwie, jakoś tak wychodzi,
Mała, marszczę czoło, medycznie to jak zawsze wydaje mi się że spróbować znaleźć lekarza który będzie chciał dopasować jakieś preparaty z żelazem inne, Lekarz, który u mnie zdiagnozował sarkoidozę zawsze przepisywał mi zestawy witamin, (witaral) ale zwróciłem uwagę że tam jest wit D i się obraził, - sam nie wiem, co by z tym zrobić.
Najczęściej zażywam "rozrywek" tego nie można przedawkować
infantylny sposób ale taki mam.
Spacery na bank pomagają się wyciszyć i są bardzo zalecane. Uwielbiam seriale komediowe, a co?;)
pozdrawiam