Strona 9 z 9

Post: 13 czerwca 2008, 08:05
autor: renia2
Miałaś apetyt. Ładne określenie na to , co ja wtedy wyprawiałam. Trzeba to było zobaczyć na własne oczy. Głodomór, który się dorwał do jedzenia po iluśtam dniach. Rozbitek dryfujący na tratwie, który już zjadł wszystko co miał i została mu tylko trawa (ostatni jej kawałek), rozbitek na bezludnej wyspie, gdzie nie było nic do jedzenia.... Brak określeń. Ale to było to.

Post: 26 października 2009, 11:28
autor: Endik
Robert pisze:[color=darkblue]Mnie rwie pod łopatką ale nie w płucach, tylko w mięśniu taki nerwoból.
Mam tak od czasu kiedy mój kaszel doszedł do maksimum.
Na drugi dzień obudziłem się z tym okropnym bólem. Nie kaszlałem przez trzy dni :shock: chyba ze strachu...
Teraz czasem mnie rwie ale słabo, na tyle że nie przeszkadza.
color]


Ja mam podobny ból pod łopatką, tak jakby coś tam rosło i chciało wyjść na zewnątrz :wink: Nie mam pewności ale wiążę te bóle ze spadkiem odporności lub stresem.
Miałam przypadki gdzie nieco słabła mi władza w ręce, jakbym nie mogła nią kierować. Raz gdy bardzo się zdenerwowałam ręka "sama" wykonała tik nerwowy. Myślę, że to przez ucisk na jakiś nerw.
Ale za to nie doskwiera mi kaszel (narazie) :D

Apetyt cd

Post: 27 października 2009, 09:54
autor: arty
Witajcie, obserwuje u siebie po dlugiej przerwie atak glodu i to taki ze nie moge przestac jesc... :) Dopiero wieczorem, jak mam wrazenie, ze już nic się nie zmieści, mogę zasnąć - cos okropnego! (nie brałam i nie biorę leków żadnych) Ale rzeczywiście po ostatnich badaniach kontrolnych wstępnych stwierdzono nowe zmiany w płucach i czeka mnie wizyta w szpitalu celem doglębnej (dosłownie przy bronchoskopii) :cry: weryfikacji, czy nie przyplątało się coś nowego. A i jeszcze węzły podjęły aktywną kampanię obronną! :-P Więc myślę, że to może być atak sarko i walka mojego organizmu (a nie tylko futrowanie się przed zimą), więc spokojnie spoglądam na wagę i cieszę, że WALCZYMY!! moc uśmiechów z życzeniami złotej jesieni.... :) :) :) :)

Post: 27 października 2009, 18:17
autor: Barbara
Arty usmiech dla ciebie ,,,,ciesze sie ze napisałas ,,,
ze twój apetyt cie zagonił na forum hihihihi :)
Trzymaj sie i napisz jak dalej sprawy sie potocza ,,,,

Oj ostatnio kilka osób narzeka na powrót sarko-zmory ,,, :twisted:

Napisz kiedy pójdziesz do szpitala ,,bede trzymała kciuki za ciebie ,,,
Moc usmiechów i duzo zdrówka iiiiii dobrych wyników ,,, :wink: Basia :wink:

A co do tematu to ja nie moge ostatnio jesc ,,, :oops: chyba leki mnie dobijaja ,,,ale to minie u mnie ,,,poczekam na mojego pasibrzucha ,,, :-P
Napewno do mnie wróci -zreszta ja lubie jesc -co widac :-P :P

do sarko-Promyczka!

Post: 27 października 2009, 21:34
autor: arty
Witaj Basiu, usłyszeć Ciebie, to tak jakby specjalnie dla mnie zaświeciło słoneczko :) 8) :) 8) :) :) Dziękuję!! :) Odezwę się, czekam na szpitalny telefon. Wróciły też problemy z oczami ale te opisze we wlaciwym watku i wogole wram na forum, bo dzieją się rzeczy ważne i potrzebne - mam namyśli m.in stowarzyszenie i zjazd (chyba, że przegapiłam coś :) :) :) Muszę poczytac potrzebuję i pogadać. :) :) uśmiechy :) :)

Post: 15 stycznia 2010, 10:11
autor: anka_snk1
Witam!! mam takie pytanie..nie wiedzialam gdzie napisac wiec pisze w tym temacie.Kilka dni temu mialam pobierana krew do badan.Pani ktora pobierala krew przebila zyle, przez co na rece powstal krwiak.Powoli juz schodzi, zostal jedynie siniak, ale od wczoraj wlasnie w tej rece strasznie zaczely bolec mnie palce.Czy to ma jakis zwiazek z tym czy powinnam zaczac sie martwic??

Post: 15 stycznia 2010, 10:27
autor: Robert
Zanim ktoś ci odpowie proponuję zadzwonić do gabinetu zabiegowego, albo gdziekolwiek, gdzie pobierają krew, oni wiedzą jakie mogą być powikłania.