brak mi powietrza

Objawy, dolegliwości...

Postautor: Irena » 21 września 2008, 22:53

Chciałabym Wam powiedzieć, że ja również w piątek wylądowałam w szpitalu bo miałam planowany zabieg pobierania wycinka do badania.

Anestezjolog, który mnie usypiał do zabiegu tak przejął się tym, że choruję na sarkoidozę no i trochę innych chorób, że przeczytał wszystkie moje wyniki badań i wypisy ze szpitali a miał co robić bo nazbierało się tego cały segregator a potem jeszcze wypytywał mnie o poprzednio przeprowadzone operacje. Tak mnie to zszokowało bo miałam już kilka operacji ale nikt tak dokładnie nie przygotowywał się do zabiegu.

Aneczko miałam ten sam problem z żyłami, pielęgniarka dopiero za trzecim wkłuciem mogła założyć mi wenflon i dowiedziałam się, że po sterydach żyły są słabe i pękają.
Pozdrawiam serdecznie Irena
"Dusza nie znałaby tęczy gdyby oczy nie znały łez".
Awatar użytkownika
Irena
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 482
Rejestracja: 16 października 2007, 18:37
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.


Postautor: aneczka1234 » 23 września 2008, 14:55

Dziekuję wam za wsparcie i słowa zrozumienia. i zgadzam się w 100% z tym, że lekarz powinien informowac pacjentów z nalezytą starannością i zrozumieniem. A ja się poczułam okropnie, jakby to była moja wina, że jestem chora i zawracam lekarzowi głowę. Bez sensu. Ale to było tak dawno, że już zapomniałam. Tyle tylko, że jak następnym razem trafię na Płocką to już z większą rezerwą podejdę do każdego lekarza, z którym będę rozmawiac.
I zaczekam sobie spokojnie na pobyt w szpitalu, niebędę chodzić prywatnie, bo bez wyników badań i tak mi nikt nic mądrego nie powie.
A propos badań...to żenujące, że człowiek daje się kłuć, ma wybroczyny na rękach i jeszcze nie ma zielonego pojecia co mu wychodzi...ech..bez sensu to wszystko.
Mam nadzieję, że Wy nie będziecie mieli podobnych doświadczeń.
pozdrawiam
Ania
aneczka1234
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 165
Rejestracja: 09 września 2008, 21:38


Postautor: Barbara » 23 września 2008, 18:07

Masz racje Aneczka :) ,,,to żenujace tym bardziej ze NFZ zaplaci za te badania duzą kwote i wydaje mi sie to bez sensu . :P .Uwazam ze kazdy wynik badania powinien byc przekazany pacjentowi !!!/przynajmniej Kopia ///jak cenne sa to informacje chyba wie o tym kazdy lekarz --a co sie dzieje zostaja wrzucone do karty i my nawet ich nie znamy !!!GLUPOTA .... Ja np.prawie zadnych badan nie miałam robionych a te co miałam /ezofile /,,nawet nie uzyskałam porzadnej odpowiedzi jak wyniki ,,,,Nic słówka tylko cos ze w normie ,,,,,spirometria -jedna bidula zrobiona na pytanie o wynik najpierw uzyskalam odpowiedz ze lekarz mi wyjasni ,,,,,,,a potem ze leczenie mi szkodzi i jest to bez sensu !!! :wink:
Za jakis czas byłam u kardiologa i on grzecznie pyta o spirometrie a ja ani nic nie wiem =ciemnota :( ....Kazdy z was wie ze ma np.90%........a ja nic ,to jest wyrzucanie pieniedzy w błoto :( ........
A jeszcze lepszy przykład lekarka rodzinna ,,kiedys robiłam badania moze 3 lata temu-powiedziała mi ze w normie a teraz jak poszłam wykluczyc cukrzyce Ona mówi ze mam podwyzszony cukier i mi nie napisze zaswiadczenia .........Ludzie pomyslcie jak szkodzicie innym /chyba swym lenistwem ,,poniewaz trudno powiedziec ze lekarz nie ma rozumu //
Gdzies słyszałam ze za wizyte pacjenta na Izbie przyjec NFZ płaci 1500 zł.....tylko za co mnie nawet badan krwi nie zrobiono ,nie bardzo rozumiem za co tyle kasy płacić !.
:x czy kiedys to sie zmieni ???mam nadzieje ze Tak ,
I nie mówmy tu o pieniadzach ,,kosztach ,,ale o ludzkich odruchach ,zrozumieniu ,,współczuciu ...
I ruszmy jeszcze temat naukowca ,,lekarz powinien byc naukowcem a nie leniuchowcem :zabanowany:
I powinien sie nauczyc korzystac z osiagniec techniki ,i byc dumnym z tego ze potrafi zróznicowac za pomocą badan ,,,,,chorobe !!!
Liczmy na to ze kiedys takiego spotkamy hahhaha :super:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: aneczka1234 » 13 października 2008, 20:44

Basiu,
na szczęście trochę minęło czasu od tej feralnej wizyty i miałam możliwość ochłonąć.
I zgadzam się z tobą, niektórzy lekarze traktują pacjentów jak kolejny numerek na poczcie...następny, następny..jak w fabryce na taśmie...bezdusznie, po prostu kolejny przypadek.
Służba zdrowia jaka jest każdy widzi...i długo jeszcze nie będzie normalnie, jak tyle naszych pieniędzy przecieka bokiem i to studnia bez dna. Ja z drugiej strony nie dziwie sie lekarzom, każdy miałby dość pracy za nędzne pięniądze, ale z drugiej strony lekarz to zawód zaufania publicznego i tu chodzi o ludzkie zdrowie i życie, czyli najcenniejsze, co człowiek posiada, i tu nie powinno być miejsca na znieczulicę, która tak często nas dotyka ze strony lekarzy.
ja do tej pory nie mam diagnozy, na początku sie denerwowałam, złościłam na lekarzy, że nie chcą mi nic powiedzieć, ale oswoiłam się z tym i dzięki temu forum wiem o co pytać. A czasami nawet nie muszę pytać, bo dzięki forum wiem bardzo dużo o tej chorobie.
A co do wyników badań to o zgrozo. masz rację, to koszmar...to przecież nasze badania...ja swoich zdjec z trg nie mogę odzyskać ze szpitala...podobno są już w archiwum...ręce opadają..i co ja mam pokazać lekarzowi jak pójdę na wizytę??? muszę o te zdjęcia powalczyć, ale troche nie mam juz siły...
Musimy być silni .,.nie mamy innego wyjścia..
pozdrawiam
aneczka1234
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 165
Rejestracja: 09 września 2008, 21:38


Postautor: Robert » 13 października 2008, 21:48

Aniu, poszukałem troszkę, możesz swoje zdjęcia odzyskać
Zobacz tu --->KLIK
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: aneczka1234 » 14 października 2008, 05:16

dziękuję Robercie, dobrze być świadomym swoich praw. Ze szpitalami nie było jak dotąd problemów, ale w przypadku prywatnej kliniki, w której się leczę jest już gorzej. Wiele razy prosiłam o oryginały badań i za każdym razem mi odmawiano tłumacząc, że oryginały należą do kliniki a mnie należy sie tylko kopia. I zasłaniali się swoimi wewn. procedurami. A jak poprosiłam o te procedury to pani szukała ich 40 minut!!! nie miałam czasu dłużej czekać. Dobre i kopie.
Szpital nie odmawia mi tych zdjęć, ale okazuje się, że procedura jest troche utrudniona i musi w to być zaangażowanych troche ludzi. I jeszcze ja sie będę musiała zwalniać z pracy, zeby po nie pojechać...I te utrudnienia mnie najbardziej martwią, bo muszę na to tracić sporo czasu.
Dziękuję Robercie i dużo zdrówka życzę!
aneczka1234
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 165
Rejestracja: 09 września 2008, 21:38


Poprzednia


Wróć do Objawy

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości

cron