Ja również mam przyspieszone bicie serca - ale czy się meczę szybciej ... hmmm... powiedział bym że raczej nie specjalnie. W szpitalu gdy leczyli mnie na gruźlicę dali mi concor (czy jakoś tak) bo skarżyłem się przez jakiś czas że mnie uciska coś w okolicach serca - codziennie robili mi EKG i stwierdzili że serce ma nieco przyspieszone tępo i dano mi ten concor. Potem przyszedł do mnie lekarz i mówił mi na obchodzie że muszę wyluzować, bo moje kłopoty biorą się z moich nerwów. Dziś nie biorę na serce nic, ale czuje że serce mi bije. Wiecie... po prostu mam uczucie jak by biło mocna tak, że je czuję, wieczorami zwłaszcza. Nie zauważyłem by mi kołatało (nawet nie wiem jak to wygląda) czy coś tam się działo tylko mnie w okolicach serca coś pobolewało. Zrobili mi dwa razy echo serca i oba wyniki na dwóch różnych klinikach wyszły pozytywnie i wszystko w normie. nie ma żadnych patologii i wszystko jest w swoich rozmiarach itd. jednak jak i podczas jednych tak i drugich badań panie mówiły że mam się uspokoić - ale ja byłem spokojny
co potwierdza że jednak serce ciut szybciej mi bije.
teraz w Biskupicach zrobiono mi jeszcze badania wysiłkowe na bieżni, dali mi nieźle wycisk i lekarz stwierdził że serce mam zdrowe i sarkoidoza nie siadła mi na serce - myślałem że go ucałuje. Spociłem się jak szczur ale warto było dla takiej diagnozy. mieli ciepło w tej sali a jeszcze ta maska na twarzy, wyszedłem stamtąd jak ze sauny.
W okolicach Marca - Kwietnia znów pojadę na echo serca i tak co pół roku. teraz będę żądał aby mi założyli aparat na 24h bo ten przyspieszony rytm czuje wieczorami, wiec nie pokażą tego badania robione w ciągu dnia - proste jak budowa cepa.
Ale .... wyczytałem również, a przynajmniej tak to zinterpretowałem... że takie objawy skurczów, uczucie że w sercu kołacze czy coś, są objawem niedoboru magnezu w organizmie. Ile w tym prawdy ?... nie wiem, ale na pewno coś w tym jest bo serce to jeden wielki mięsień.