Sluchajcie, od roku lecze sie calcortem. Sarko sie troche wycofala, objawow ubocznych widocznych dla spoleczenstwa brak. Natomiast mimo stabilnej fazy chroby wystapily problemy od strony ukladu oddechowego.
Pomimo dobrego RTG, wynikow labo oraz cisnienia, czuje po zazyciu sterydow (tak ze 2 godz po, z rana objawow brak), ze nie moge zlapac oddechu. Lekarz stwierdzil - zapalenie oskrzeli, antybiotyk, leki wykrztusne i do przodu. Po czasie dusznosc ustepuje, wieczorem jest juz ok.
Pytanie - czy ktos podczas sterydoterapii spotkal sie z podobnym objawem? Jezeli tak, to w jaki sposob sobie poradziliscie?
Pozdrawiam wszystkich!