Witam.
Jakiś miesiąc temu zdiagnozowanu u mnie sarkoidozę węzłów cgłonnych. Zaczęło się ostro, opuchniete stawy, później wysoka gorzączka i ogólnie złe samopoczucie. Pobrano mi wycinek z węzła chłonnego i wyszła sarkoidoza, w tomografi żadnych zmian w płucach. Po kilku tygodniach objawy ustąpiły. Nadal mam powiększone węzły chłonne. Problem polega na tym, że mam napady duszności, nie mogę wziąść głębokiego wdechu bo mam ból albo blokadę bez bólu, jest to niezależne od wysiłku i najczęściej zdarza się wieczorem, trwa kilka godzin albo kilkadziesiąt minut, czasem tylko kilka minut. Prawie przez cały czas mam uczucie braku powietrza, nawet jak biorę normalny głęboki oddech ogranizm domaga się więcej. Pozatym czuje sie dobrze. Macie takie objawy? Proszę o odpowiedź.