Strona 1 z 1

hipokalcemia

Post: 12 września 2010, 20:29
autor: maria
Przypadkowo oznaczyłam sobie poziom wapnia we krwi i okazało się, że mam znacznie obniżony poziom wapnia zjonizowanego! To ciekawe! Do tej pory starałam się unikać zażywania wapnia np. w czasie grypy. Nie znam przyczyny tego zjawiska. Przeczytałam, że sarkoidoza może też uszkadzać przytarczyce...? Nie wiem czy powinnam też zażywać witaminę D, która zwiększa wchłanianie wapnia?
Może niektóre dolegliwości np. serca, mięśni, zmiany skórne są spowodowane własnie brakiem wapnia?

Post: 06 grudnia 2010, 21:36
autor: maria
Pragnę uzupełnić moją "historię z wapniem". Oznaczyłam sobie poziom parathormonu i okazało sie, że mam 105,7 pg/ml przy normie (15,00 - 68,30). Przez prawie 2 miesiące zażywałam wapń z witaminą D (Ostercal). Powtórne badanie wykazało, że wapń się poprawił, ale parathormon ani drgnął (105,5 pg/ml).
Endokrynolog stwierdził, że potrzebne będą duże dawki witaminy D. Trochę sie broniłam jako sarkuś, więc zlecił mi badanie poziomu witaminy D. Dziś odebrałam wynik i mam: 5,07 ng/ml przy normie 35 - 80 ng/ml!!!
A tak unikałam słoneczka! :(

Jak widać różnie bywa. Wyjątki wprawdzie potwierdzają regułę, ale nie należy eliminować całkowicie pokarmów zawierających wapń i wit. D, jak również słoneczka, bez potwierdzenia podwyższonego poziomu wapnia we krwi i/lub w moczu!

Post: 06 grudnia 2010, 22:55
autor: Haniula1010
Marysiu :)
Dziękuję za tą notkę :ok:
Po raz kolejny dochodzę do wniosku, że im więcej wiem - tym mniej rozumiem :wink: . Podejrzewam, że lekarze mają ten sam problem ;)

Post: 07 grudnia 2010, 09:27
autor: Robert
W naszej szerokości geograficznej, zwłaszcza w porze jesienno-zimowej, ze względu na chroniczny brak słońca u wielu ludzi występują niedobory witaminy D, stąd być może takie wyniki. Nie raz pisałem o tym, żeby nie popadać w skrajności.
Problem z wapniem występuje u ok. 10% chorych - u nich najczęściej dochodzi do kamicy nerkowej - z wit. D u ok 50%, przy czym w Polsce nie robi się chyba badań w tym kierunku. Niedawno mówili w TV, że Polska jest najbardziej zachmurzonym krajem w Europie, więc nabawić się hiperwitaminozy w sposób naturalny nie tak znowu łatwo.
Ci, którym słońce szkodzi, organizm najczęściej sam daje znaki, ale nawet zdrowy człowiek, który w letnie dni brzydzi się nakrycia głowy, może czuć się gorzej po kilkugodzinnej ekspozycji na słońce.
Ja osobiście nie unikam jakoś specjalnie ani słońca, ani produktów bogatych w witaminę D, ale też nie przesadzam w drugą stronę. To chyba najrozsądniejsze wyjście.

Recepta?
Chyba taka jak przy odchudzaniu - przesadzając można popaść w anoreksję.

Post: 08 grudnia 2010, 20:30
autor: Bohun
Tu jest trochę taka .... hmmmm... paranoja ? Bo z jednej strony musimy unikać słońca i wit. D w diecie a z drugiej strony jej brak działa na nas również nie za dobrze.

Post: 08 grudnia 2010, 23:35
autor: Robert
To nie jest żadna paranoja. Tak jak w przypadku innych witamin, czy elektrolitów, ich poziom powinien mieścić się w określonym zakresie.
Poza tym nie ma czegoś takiego, że chorzy na sarkoidozę muszą unikać słońca i produktów zawierających wit. D. To jest kwestia bardzo indywidualna, zależna od wielu czynników, poza tym od większości lekarzy nie usłyszysz takich zaleceń - nie wiem z czego to wynika, może z tego że hiperkaciuria jest objawem ubocznym choroby, a nie jej przyczyną?
Zastanawiające jest też, że nikt nas nie bada pod tym kątem. Może ta kwestia jest niepotrzebnie i nadmiernie rozdmuchana? Może w naszych warunkach klimatycznych (mało słońca) nie jest aż tak istotna?

Post: 09 grudnia 2010, 16:59
autor: Bohun
Robert pisze:Poza tym nie ma czegoś takiego, że chorzy na sarkoidozę muszą unikać słońca i produktów zawierających wit. D.

Robercie, ja tego nie słyszałem od lekarza tylko wyczytałem na łamach tego forum. Ja akurat w tym roku w Marcu byłem w Egipcie i tam brałem kąpiele słoneczne ale jeszcze wtedy nie wiedziałem o mojej chorobie. Powiem ze czułem się dobrze, ale jak się potem dowiedziałem że mam unikać słońca to aż mną potrząsało.

Post: 10 grudnia 2010, 00:19
autor: Robert
Typowa dla sarkoidozy jest hiperkalcemia lub/i hiperkalciuria jako rezultat nadmiernej produkcji 1,25-dihydroksywitaminy D3 (kalcitriolu) przez aktywowane makrofagi w ziarniniakach sarkoidalnych. Hiperkalciuria może występować niezależnie od hiperkalcemii, ale hiperkalcemia jest zawsze związana z hiperkalciurią. Hiperkalcemia występuje u 2-10% chorych na sarkoidozę, a hiperkalciuria u ponad połowy chorych.

Jak zrozumiesz co tu jest napisane, nałożysz na to to co napisałem o poziomach witamin i elektrolitów, to będziesz wiedział o co chodzi. Oprócz tego musisz brać pod uwagę, że w innej sytuacji będzie rolnik spędzający cały dzień w polu, a w zupełnie innej ktoś pracujący cały dzień w zamkniętej hali.
Do tego dochodzi jeszcze aktywność choroby, tak więc nie przekłada to się tak całkiem wprost.
Zamieszanie na forum wynika z zamieszczenia informacji n/t procedury Marschalla, która sugeruje, że witamina D może nakręcać chorobę. Jest cała teoria na ten temat, jednak nieoficjalna. Ponoć robiono nawet jakieś testy.
Są osoby, które po ekspozycji na słońce czują się źle, są też takie, które twierdzą, że po wyeliminowaniu z diety witaminy D czują się lepiej. Zapewne dotyczy to tej połowy chorych, u których wystąpiła hiperkalciuria.
Ja nie stosuję takich diet, ani nie chowam się przed słońcem.
Umiar, rozsądek i głos ciała jest chyba najlepszym doradcą. W razie czego zawsze można sobie oznaczyć poziom witaminy D.

Post: 21 września 2011, 23:57
autor: Rozterka
Deficyt 25(OH) D3 jest niekorzystny dla organizmu , bo Vit D bierze udział w mnóstwie ważnych przemian biochemicznych w organiźmie
jednakże, przy decyzji uzupełniania Vit D3 , w sarkoidozie naleźałoby zbadac poziom 1,25-dihydroksywitaminy D3 , bo poziom tego metabolitu może jeszcze wzrosnąc przy suplementacji i zagrozic układowi kostnemu .

Nadmiar1,25-dihydroksywitaminy D3 może byc przyczyną osteolizy czyli rozmiekczania kości , jednak dopiero po przekroczeniu pewnych wartości.