Sarkoidoza

Hej Mała
Podaję przepis na dżemik cukiniowy. Znalazłam go gdzieś w internecie i przemówił do mnie . Tam były podane proporcje na 5 kg cukinii - ja zrobiłam z kilograma i wyszły mi 3 słoiczki /chyba jeszcze trochę dorobię, bo jest dobry i jednego słoiczka już nie mam - a do zimy jeszcze ho, ho jak daleko /
Dżem cukiniowy
5 kg cukinii
1 kg cukru
4 galaretki pomarańczowe lub cytrynowe
5 łyżeczek kwasku cytrynowego

Cukinie obrać, wypestkować i podzielić na 2 części. Jedną zetrzeć na tartce o grubych oczkach - drugą dość drobno pokroić. Smażyć aż zgęstnieje . Pod koniec smażenia - gdy dżemik będzie gęsty i jednolity dodać cukier, galaretki i kwasek/można dodać też olejek pomarańczowy lub cytrynowy //ja nie dodałam//. Całość smażyć jeszcze 30min. Gorące nakładać do słoików, szybko zakręcać i ustawiać do góry dnem.

W ramach eksperymentu dodałam jeszcze 3 kwaśne jabłka z naszego drzewa. Cukier też dodałam chyba za wcześnie, bo cukinia mi się nie rozgotowała jak sugeruje przepis i mam w dżemiku drobne kawałki, które niewtajemniczonym mogą się kojarzyć z ananasem

Sztuczny kawior
Podgotować cukinię, drobniutko posiekać /najlepsze do tego są młode cukinie/. Do tego oliwa z oliwek /z pestek winogron lub orzechów włoskich/, sól, pieprz - do smaku, duuuużo czosnku i posiekanej zieleniny /szczypiorku i pietruszki/.
Proporcje trzeba sobie znaleźć samemu

Placuszki warzywno - cukiniowe
-Zetrzeć na tartce o grubych oczkach: cukinię, marchewkę, pietruszkę, cebulkę, - mniej więcej w równych ilościach /opcjonalnie można dodać jeszcze np. natkę pietruszki i czosnek - jak kto lubi/
- osobno posolić cukinię, żeby puściła sok /niech postoi tak z pół godzinki/- i następnie ten sok odlać /ja nie odlałam i nie polecam tego doświadczenia /
-połączyć wszystkie składniki, dodać 2 jajka, 2 łyżki mąki ziemniaczanej i 2 zwykłej, posolić, popieprzyć, można dodać jakichś ziółek /np. oregano lub tymianek.../. Smażyć niewielkie placuszki - podawać same, albo z białym serkiem wymieszanym z jogurtem naturalnym - jak kto lubi
Dobre są i zimne i ciepłe. /Co ja mówię - dobre, dla mnie są przepyszne /
Na razie tyle. Pa

Dziękuję bardzo - jak zaraz zrobię to napisze jak mi wyszło

W takim razie czekam na wrażenia .
Z tą cukinią to jest tak: albo się ją kocha - i wtedy wszystko z nią w składzie smakuje /nawet najbardziej ryzykowne doświadczenia /- albo nie - aaa, to już gorsza sprawa . Niektórzy są na tyle "sztywni", że jak usłyszą dżem z cukinii - to nawet nie chcą spróbować

To musisz mówić że to z ananasa, a potem się przyznać

Tak też robię . Najpierw daję do spróbowania, później mówię co to takiego .
Rodzina już się na to nie nabiera . Wiedzą, że jak nie chwalę się na początku co to jest - to jest to na pewno podstęp