
- 0,5kg mąki /ja daję 3 szklanki/
- 1 jajko 1 żółtko
-0,5 szklanki śmietany /daję na oko

- 1 margaryna /ja robię na Palmie- nie wiem czy jest jakaś różnica w margarynach/
- jeszcze ze dwie garści cukru /ciasto nie może być za słodkie/
- 8dkg drożdży
-rozmieszać drożdże z łyżeczką cukru i śmietaną i poczekać aż zaczną rosnąć / ja czekam, aż zaczną wypływać z kubka

-w międzyczasie na stolnicy posiekać mąkę z margaryną, cukrem i jajkami
-wlać podrośnięte drożdże, jeszcze trochę posiekać i wyrobić elastyczne, miękkie ciasto
-z ciasta odrywać kawałki /wielkości pięści/ wałkować na grubość ok. 2 mmm, następnie otrzymane mniej lub bardziej kształtne kółko podzielić na 8 części
-na zewnętrzną część wydłużonego trójkąta kłaść dowolne nadzienie- byle dość twarde /np. galaretka wypłynie/- ja robiłam z drylowanymi wiśniami- pycha i borówkami- równie dobre. Mamie bardziej smakowały z serem
-zwijać -kształtując rożki, które następnie posmarować białkiem i posypać szczyptą cukru kryształu
-piec aż się ładnie się zrumienią -ok. 12 min w 160 stopniach, wyjąć posypać cukrem pudrem
Smacznego
