Sezon kalafiorowy- rozpoczęty

Maryna, gotuj pierogi!

Sezon kalafiorowy- rozpoczęty

Postautor: Haniula1010 » 05 czerwca 2009, 18:54

Przed chwilą przeczytałam artykuł Piotra Adamczewskiego z "Polityki" - i uważam, że warto się z nim zapoznać - zarówno ze względu na wielorakie zalety kalafiora jak i na sam sposób pisania Pana Piotra :lol: . Smacznego

Wstrętny zapach, boski smak
2009/06/5, piątek

Co pewien czas, właściwie niemal co miesiąc, sięgam po pismo “Moda na zdrowie”. Wprawdzie nie jestem hipochondrykiem i nie ciekawi mnie zaglądanie we własne wnętrzności ale miesięcznik ten ma także interesująco prowadzony dział kulinarny. W numerze czerwcowym zainteresował mnie artykuł Aleksandry Czarnewicz-Kamińskiej o kalafiorze. Dlatego też przytaczam fragmenty. Chcę też zaznaczyć, że kocham kalafiory niemal tak, jak Pan Michnikowski pomidory.

“Pięknie wygląda na talerzu, smakuje doskonale zarówno na ciepło, jak i na zimno. Atrakcyjnie wygląda zapieczony pod beszamelem, a nawet marynowany. Jest także niezastąpionym składnikiem wykwintnych sałatek.

KAPUSTA CYPRYJSKA
Kalafior pochodzi z Cypru i prawdopodobnie stąd wzięła się jego dawna nazwa. Był uprawiany już w starożytnym Rzymie, a potem w Grecji, jednak swoją spektakularną wędrówkę po Europie rozpoczął dopiero na przełomie XVI i XVII w. Dziś jest nieodzowną częścią naszego polskiego menu - cenimy zwłaszcza odmiany białe i jasnokremowe. By je uzyskać, podczas uprawy łamie się górny liść kalafiora i przykrywa nim dokładnie różę, dzięki czemu pozostaje ona ładnie wybielona. Natomiast w Europie Zachodniej coraz bardziej popularne są te, które mają róże w kolorze zielonym, a w krajach śródziemnomorskich - te o barwie fioletowej. W naszym klimacie świeżymi kalafiorami możemy się cieszyć od początku czerwca aż do października.

ZDROWIE
W RÓŻYCZKACH
Zdaniem żywieniowców, kalafior jest jednym z najbardziej wartościowych warzyw, jakie pojawiają się w naszym menu. Najzdrowszy jest ten jedzony na surowo - starty na tarce czy połamany na małe różyczki - ponieważ gotowanie powoduje duże straty składników odżywczych, w tym niszczy blisko 70 proc. witaminy C. Surowy kalafior jest skarbnicą prowitaminy A, witamin z grupy B oraz witaminy C i K. Ponadto zawiera kwas nikotynowy, pantotenowy, a także olejki eteryczne, które odpowiadają za charakterystyczny zapach siarki wydzielający się podczas gotowania tego warzywa. Małe różyczki są też bogate w wapń, potas, fosfor, żelazo oraz magnez. Składniki mineralne mają odczyn silnie alkaliczny, co powoduje, że kalafior jest zasadotwórczy. Powinny o tym pamiętać szczególnie osoby, których dieta zawiera sporo zakwaszających organizm produktów mięsnych i zbożowych. Zawarte w kalafiorze substancje zwiększają także zdolność wątroby do neutralizowania potencjalnie toksycznych substancji, a obecny w nim sulforafan wykazuje silne właściwości bakteriobójcze w stosunku do Helicobacter pylori, wywołującej wrzody i nowotwory żołądka. Ponadto sulforafan pobudza enzymy zwalczające komórki nowotworowe. Jakby tego było mało, kalafior ma bardzo mało kalorii, co jest szczególnie ważne dla osób, które dbają o linię.

NA WIELE SPOSOBÓW
Kalafior można jadać na surowo w postaci różyczek, starty na tarce albo pokrojony w kostkę. Najczęściej jednak podawany jest w postaci gotowanej, z jasnym sosem, rozpuszczonym masłem albo tartą bułką, ponieważ w tej wersji szczególnie elegancko prezentuje się na talerzu. Dobrze smakuje także kalafior uduszony w białym winie, ugotowany w rosole, zapiekany pod beszamelem czy pod pierzynką z żółtego sera z dodatkiem ziół. Ta jarzyna doskonale sprawdza się również jako dodatek do zup, a podzielona na małe różyczki - jako chrupiący składnik sałatek. Dobrze komponuje się w przystawkach z szynką, makaronem czy ryżem. Sma?kosze polecają też kalafiora marynowanego w słodko-kwaśnej zalewie octowej.

GOTOWANIE BEZ TAJEMNIC
Aby uniknąć charakterystycznej woni gotowanego kalafiora, wystarczy dolać do wody, w której go przyrządzamy, kilka kropli mleka. Zagwarantuje to również warzywu śnieżnobiały kolor. Skuteczne jest też dodanie kilku kropli soku z cytryny, skórki chleba lub szczypty gałki muszkatołowej, która nie tylko zneutralizuje woń siarki, ale też nada jarzynie przyjemny aromat.”

A ja zrobię dziś kalafiora po swojemu czyli tak:

Kalafior koronkowy

Dość spory kalafior,4 jaja na twardo ,łyżka posiekanej zielonej pietruszki,2 łyżki masła, łyżka tartej bułki,2 grubsze plasterki gotowanej szynki lub kiełbasy szynkowej, sól, pieprz cukier

Kalafior ugotować: najpierw zalać go zimną woda, którą po zawrzeniu odlać. Nalać następną wodę, dodać sól i cukier w takiej ilości, aby woda miała wyraźnie słony ale i słodki smak. Gotować, zależnie od upodobań do zupełnej miękkości lub ?al dente?. Szynkę posiekać, jajka na twardo obrać, posiekać .
Ugotowanego kalafiora ułożyć na półmisku, oprószyć pieprzem, posypać szynką i jajkiem oraz siekaną zieloną pietruszką. Na suchej patelni zrumienić tartą bułkę, dodać masło i kiedy się rozpuści polać kalafiora. Nazwa “koronkowy” pochodzi stąd, że posiekane jajka nadają potrawie wygląd jakby była przybrana koronką.
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Anuta » 06 czerwca 2009, 19:14

Polecam gotowanie kalafiora i innych warzyw, np. brokuły na parze. Fajnie smakują, są jędrniejsze, zachowują więcej wartościowych składników.
Jeszcze nigdy tak nie było, żeby to jakoś nie było
Anuta
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 279
Rejestracja: 14 lutego 2007, 17:37
Lokalizacja: łódzkie


Postautor: Haniula1010 » 10 czerwca 2009, 00:55

Anutka- spróbowałam, trochę się nie dogotował /ciut mi się śpieszyło ;)/, ale ja mogę i na surowo. Rzeczywiście był pyszny
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Anuta » 11 czerwca 2009, 19:57

Cieszę się :-)
Jeszcze nigdy tak nie było, żeby to jakoś nie było
Anuta
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 279
Rejestracja: 14 lutego 2007, 17:37
Lokalizacja: łódzkie


Postautor: Robert » 30 czerwca 2009, 20:47

Ja mam przepis na młodą kapustę z masełkiem i bułką tartą.
Chcecie?

Kapustę kroimy w "ćwiartki", najlepiej na 6 części, wkładamy do garnka z wrzącą, osoloną wodą, głąbem do dołu i przykrywamy. Woda musi sięgać tak do połowy kapusty, nie więcej, a garnek duży, żeby można było przykryć.
Kiedy kapusta się zagotuje to odkrywamy na 2-3 minuty, żeby "zapach" odparował, przykrywamy.
W połowie gotowania, po ok. 10-15 minutach dolewamy 2 szklanki gorącego mleka i dodajemy garść cukru, ja sypię na oko. Przykrywamy i gotujemy do miękkości, uważając na pianę, która tworzy się z mleka.
Ugotowaną kapustę odcedzamy, polewamy masełkiem z bułką, sypiemy zieleniną jak ktoś lubi.
Podajemy z młodymi ziemniaczkami a reszta to już w/g Waszych upodobań. Schabowy, kurczak :lol:
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: typisb » 30 czerwca 2009, 22:24

polewamy masełkiem z bułką

jak czytam, to ma odruch psa Pawłowa :-) już zapomniałem jak smakuje

Polecam gotowanie kalafiora i innych warzyw, np. brokuły na parze.

Czy używasz jakiegoś konkretnego urządzenia? Możesz polecić? Marka, na prąd czy gaz?
typisb
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 519
Rejestracja: 22 lutego 2009, 21:09
Lokalizacja: katar


Postautor: Barbara » 01 lipca 2009, 07:18

Ja kapustke spróbuje napewno :) ,,lubie takie przyjemnosci hihihi :-P
wolałabym zeby mnie Robert zaprosil na gotowe ale niech tam 8) :P
,,hahahha nie bede sie wpychała do obiadu i sama sobie zrobie hihih :wink:
Chociarz podobno jak sie ma kłopoty z tarczyca =nie wolno ,jesc Kapustki ,,, :wink:
ale w sumie nam nic nie wolno wiec zaraz pomykam do sklepu :-) hahahh i smacznego Basia :)
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Gemini » 01 lipca 2009, 15:32

Kapustka młoda tak gotowana pycha, to samo robię z marchewką, kalarepką i...jak nie ma szparagów to zastępuje je "białym" z porów. Polecam. Wszystko smaczniaste :)

R

Dodane po 1 minutach:

Gotowanie w/w warzyw nie tak skomplikowane jak podaje Robert przy kapuście , tylko zwykłe....
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Gemini
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 1633
Rejestracja: 08 czerwca 2007, 18:20
Lokalizacja: PL




Wróć do Smaczości, pyszności

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości

cron