Teatr

Spotkania z książką, filmem, muzyką...

Teatr

Postautor: Renata » 21 stycznia 2008, 21:54

Co prawda muzyczny zaliczyłam wczoraj, ale zawsze. Słuchajcie, jak tylko będziecie mieć okazję to wybierzcie się na farsę muzyczną w wykonaniu aktorek Teatru Rampa pod tytułem "Klimakterium". Byłam wczoraj w Teatrze Muzycznym w Gliwicach, gdzie były gościnne występy ze stolycy. Większość tekstów Elżbieta Jodłowska i Ona występuje, plus Sienkiewicz i jeszcze dwie artystki. Uśmiałam się że brzuch mnie bolał. Kupiłam płytkę z piosenkami i dziś mi też wesoło bo sobie znów je słucham. Polecam :)
Renia
"Odwaga nie jest przeciwieństwem strachu, lecz jego przezwyciężeniem"
Karol Bunsch
Awatar użytkownika
Renata
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 832
Rejestracja: 15 października 2006, 22:56
Lokalizacja: Śląsk


Postautor: renia2 » 24 stycznia 2008, 13:37

A ja z pracy idę na operetkę. Nawet nie wiem jaki tytuł, bo dziewczyny zapisały w ciemno. Mnie i siebie też. Wiemy tylko, że w lutym.
renia2
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 340
Rejestracja: 10 lipca 2007, 10:50


Postautor: Haniula1010 » 08 maja 2009, 22:44

Byłam dzisiaj u nas na pierwszym z trzech spektakli w ramach "Drugiej teatralnej wiosny na Kresach". Spektakl nosił tytuł "Kolacja na cztery ręce" w reżyserii Rafała Czarnego, a wystąpili w niej: Marek Sawicki, Adam Zych i Adam Kwaśny. W skrócie: spektakl opowiadał o fikcyjnym spotkaniu dwóch genialnych kompozytorów Baroku- J.S. Bacha z J.F. Haendlem. Spotkanie odbyło się w saloniku hotelu Turyńskiego, gospodarzem i fundatorem tegoż był Jerzy Fryderyk Haendel, a powodem -chęć poznania, zrozumienia rywala muzycznego / tak to sobie twórca Paul Barz obmyślił :wink:/. I teraz dopiero zaczyna się zabawa. Obaj panowie doskonale znają swoją twórczość, chociaż się do tego nie przyznają, obaj darzą się niechęcią i zazdrością- choć z drugiej strony- podziwiają swoją twórczość -aczkolwiek nie bezkrytycznie. Jest to właściwie komedia, postacie są /jak to w teatrze/ z lekka przerysowane, okoliczności spotkania też wymyślone- ale mówi nam dużo o kondycji ludzkiej i to całkiem nam współczesnej.
Spektakl można odbierać na wielu płaszczyznach, a został zrobiony bardzo sprawnie. Świetni aktorzy nawet fizycznie podobni do postaci, które odtwarzali :lol: , a scenografia po prostu boska :wink: . Panowie na scenie objadają się jakimiś pieczeniami, kurczakami lub innym drobiem, ostrygami, ślimakami ;) i opijają /podobno :wink: / doskonałymi winami- a niechby i samą wodą-mnie by taka ilość w życiu nie "weszła"- a na koniec jeszcze otwierają butelkę szampana :lol: Świetny spektakl, bardzo mi się podobał i naprawdę dobrze się bawiłam. Gdyby ktoś miał okazję- naprawdę polecam :lol:
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Haniula1010 » 09 maja 2009, 23:54

Jak wiecie- mam trzydniówkę ;) . Przed dwiema godzinami wróciłam ze spektaklu "John and Mary" i jeszcze ciągle dochodzę do siebie :wink: W głównych rolach wystąpili Tomasz Mędrzak i Agnieszka Sitek. Wczorajszych aktorów zupełnie nie znałam- dzisiejszych - jak najbardziej :wink: . Co mi się u nich / oczywiście poza wspaniałą grą/ podobało -to to, że wcale nie zlekceważyli prowincji. Przyjechali do nas na ten jeden spektakl ze swoją scenografią, którą musieli najpierw rozstawić- a sporo gractwa i rekwizytów mięli- a później to złożyć i popakować. Niby nic, ale przecież równie dobrze mogli zdać się na gospodarzy- bo wszędzie są przecież jakieś tapczany kanapy, stoliki, lampy i tym podobne- a oni wszystko to przywieźli ze sobą z Warszawy :shock: Treść spektaklu banalna: On i Ona, oboje samotni -poznają się na przyjęciu, wpadają sobie w oko, i spędzają ze sobą noc. Spektakl zaczyna się następnego dnia, gdy budzą się obok siebie -całkiem nieznajomi, trochę zażenowani, ale widać, że ciągle zainteresowani sobą. Zaczynają ze sobą rozmawiać- usiłując w krótkim czasie nadrobić to, co powinno zostać powiedziane przed. Rozmowa staje się coraz bardziej intymna i chociaż widać, że bronią się przed uczuciem- ono jednak powoli zwycięża. I jak to w romansach bywa - on broniąc się przed miłością- jednak ją {dziewczynę} -odtrąca, /bo później nie będzie już w stanie/ -później oczywiście żałuje, bo pozbywa się nawet numeru jej telefonu. Ona natomiast ze złamanym sercem - po cichu wychodzi. I właśnie kiedy główny bohater tak sobie widowiskowo cierpi na scenie wyrzucając sobie lekkomyślność - Ona wraca pod pretekstem, by dowiedzieć się jak On miał na imię :) . Koniec. A nieee... :wink: . Spektakl właściwie zaczynał się pół godziny wcześniej, przed budynkiem, gdy widzowie wchodzili do teatru i byli odpytywani przez "redaktorkę" czy wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia. Odpowiedzi padały różne- tak jak różni są ludzie . I właśnie te odpowiedzi dostaliśmy na deser po spektaklu :lol: Wierzcie mi, było to wielce pouczające doświadczenie :wink: :lol: Teraz to naprawdę koniec. Dziękuje Państwu za uwagę :wink: :lol:
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Barbara » 10 maja 2009, 08:07

BRAWA :jupi: brawa :brawo: brawa :brawo: ,,,usmiech ,,, :)
Dziekuje z przyjemnoscia poczytalam ,,szkoda ze nie mogłam sama zobaczyc ,,,


8) Zycie to Teatr ,a przezycie go z sarko to dopiero sztuka :hurra:

Haniu a jakie były wypowiedzi widzów ,,,
Czy wierza w miłosc od pierwszego spojrzenia :-P

[smilie=i love you2.gif] Haniu ciekawe jaka byla twa odpowiedz :-P

ja lubie miłosc :wink: ale ona jest zawsze tylko w mych marzeniach :) [smilie=win your love.gif] ale i tak ja Lubie hahahhaha :wink:
mam nadzieje ze zawsze bedzie w mej pustej główce :wink: :wink:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Haniula1010 » 10 maja 2009, 16:03

Basiu, ja wpadłam w ostatniej chwili. Przed budynkiem zamiast "redaktorów" stał Dyrektor Stefan Szmidt razem z żoną Alicją Jachiewicz :D i zagarniał spóźnialskich do środka. Nie bez powodu, bo Tomek Mędrzak /przepraszam, że tak poufale, ale od "W pustyni i w puszczy" -gdzie grał Tomka -a jest moim rówieśnikiem - widzę w nim po prostu kolegę :wink:/ wchodził ostatni do teatru jako widz i był "przesłuchiwany" na równi z innymi. Redaktorzy czekali po prostu na Niego :wink:.
Widzowie byli po pierwsze zaskoczeni. Niektórzy reagowali paniką- i uciekali mówiąc, że się śpieszą. Młodzi ludzie na ogół twierdzili, że wierzą w miłość i mówili o tym z rumieńcem na licu- co było sympatyczne :wink: . Moi rówieśnicy twierdzili, że już nie wierzą, ale kiedyś wierzyli -co było do przewidzenia/. Moja kuzynka, starsza ode mnie kilka lat - twierdziła, że wierzy, ale nigdy nie doświadczyła- i ja bym się pod tym podpisała. Jasne, że wierzę. Tylko z tą miłością różnie bywa: albo przetrwa, albo nie przetrwa. To samo pytanie było zadane i staruszkom z laseczkami /nie z dziewczynami :P :wink: /, jeden odpowiedział, że ożenił się z pierwszą miłością, ale później się rozwiódł- a jednak wierzy, drugi odpowiedział, że wierzy w drugie wrażenie. Ci dostali największe brawa :lol: . I fajne to było. Jak już wspominałam, Biłgoraj to małe miasteczko i ludzie się znają. Zawsze tak jest, że w określonych miejscach spotyka się zawsze tych samych ludzi- ale rzadko się z nimi rozmawia. Dzięki tej ankiecie Ci ludzie stali się mi bliżsi :D. No, lecę przygotowywać się do następnego wyjścia :wink: . Koleżanka ma mi zająć miejsce, bo dzisiaj będą na pewno tłumy. Ma być "Filozofia po góralsku" w/g J. Tischnera. Na razie pawam
:wink:
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Barbara » 10 maja 2009, 16:24

A wiec czekam kiedy wrócisz :) !!!miłego wieczorku ,,,Basia :wink:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Haniula1010 » 10 maja 2009, 21:59

Jestem, jestem :D . Po pierwsze musiałam się podzielić wrażeniami z Rodzicami :lol: - wcześniej jeszcze, zaraz po spektaklu zatrzymałam się chwilkę z organizatorami- żeby im podziękować, no i przegadaliśmy dobre pół godziny. Już trochę ochłonęłam- więc przekazuję :lol: Scenariusz, reżyseria i wykonanie Irena Jun i Wiesław Komasa -oraz - no właśnie nie wiem, bo na bilecie mam cztery nazwiska a występowała tylko para młodych. Scenografia właściwie symboliczna, bo nie o nią tu chodziło. Główni bohaterowie ubrani skromnie- oni zajmowali się słowem. Młodzi - ubrani w piękne stroje góralskie występowali trochę też jako element dekoracji no i jako oprawa muzyczna komentująca to co zostało wcześniej powiedziane. Tematem sztuki była filozofia grecka - ale przełożona na góralski /albowiem na początku były góry i górale- i to od nich wzięli się Grecy ;) :lol:/. Józef Tischner nawiązując do: Platona Sokratesa i jeszcze kilku innych filozofów -w sposób bardzo dowcipny, błyskotliwy i przewrotny- a często i dosadny tłumaczy podstawowe prawdy takie jak: człowiek, dusza, Bóg, co ważniejsze mieć czy być itd. - na góralski /czyli na nasze ;) /. Główni Bohaterowie -a to dyskutowali, a to kłócili się lub przekomarzali stylizowaną góralszczyzną, a lud zasiadający na widowni słuchał ich z zachwytem, uśmiechem na ustach a czasami wręcz łezką w oku. I nie było czasu na oddech ani na refleksję, chociaż Pan Komasa trochę nam pomagał podsumowując co trafniejsze przemyślenia -wiele mówiącym "NO" i pauzą ;). Piękne to wszystko było- wspaniale poskładane i tak też zagrane. Pięć gwiazdek :lol:
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: ulcia_I » 28 grudnia 2009, 04:41

W sobotę 2 stycznia idę z dziewczynami ( razem 5 osób) do Romy na "Upiór w operze". Postanowiłyśmy w tym roku zacząć się ukulturalniać.
Życie stawia przed Tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
ulcia_I
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 162
Rejestracja: 03 lipca 2009, 16:52
Lokalizacja: Okolice Warszawy


Postautor: Barbara » 28 grudnia 2009, 11:33

Ulcia to bardzo dobry pomysł ,,
ja juz w zeszłym roku ,,mialam takie plany ale mi sie nie udało ,,szkoda,,,,
W lublinie mamy teatr,, Juliusza Osterwy,,.
Mam nadzieje ze w tym roku mi sie uda ,z przyjemnoscia bym obejrzala niektóre spektakle ,,,
Tylko ciezko mi znalezdz towarzystwo ,,,,do Teatru ,,
Napisz jak tam ,,Upiór w Operze ,,ciekawa jestem jak wyjdzie ,,,
Ja ostatnio w Romie byłam na ,,Wampirach ,,
Polanskiego ,,,
Dawno to było ale niezapomniane wrazenia ,,,bardzo mi sie podobało ,,
Napewno i ,,Upiór w Operze ,,bedzie super ,,
Pozdrawiam Basia :wink:
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Postautor: Haniula1010 » 28 grudnia 2009, 11:35

Ulcia- zazdraszczam :wink:
Była na tym musicalu koleżanka - i wróciła zachwycona.
Też bym się wybrała, ale wiem, że na bilety trzeba "polować" długo przed planowanym pójściem /a może cos od zeszłego roku się zmieniło? - zaraz sprawdzę :lol: /.
Liczę na sprawozdanie. Pa
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: ulcia_I » 01 stycznia 2010, 22:22

Co Ty! nic się nie zmieniło- kupiłyśmy bilety 2 miesiące temu!
Jutro się wybieramy zdam relację!
Swoją drogą "wizyta" w teatrze- dla mnie b.rzadka-to podniecające doświadczenie- od wczoraj zastanawiam się jak mam się wystroić. Tym razem to nie to, "że nie mam co na siebie włożyć"ale nie wiem co wybrać-co by przy koleżaneczkach wyglądać dobrze albo jeszcze lepiej! ha! ha!
Życie stawia przed Tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
ulcia_I
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 162
Rejestracja: 03 lipca 2009, 16:52
Lokalizacja: Okolice Warszawy


Postautor: ulcia_I » 03 stycznia 2010, 12:02

No i już wróciłam ! Było fajnie : był upiór, dużo ładnego śpiewu, piękna scenografia, spadł żyrandol, mnóstwo ludzi w eleganckich wdziankach i chyba jakaś grupa młodzieży ze szkoły z nauczycielką w dżinsach i wytartych sweterkach tzn. młodzież nie nauczycielka!
Polecam! - 10 pkt. za scenografię!
Życie stawia przed Tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.
ulcia_I
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 162
Rejestracja: 03 lipca 2009, 16:52
Lokalizacja: Okolice Warszawy


Postautor: maria » 12 września 2010, 20:19

Sarkokoleżankom po 40-stce polecam fragmenty spektaklu "Klimakterium" na youtube :D .
maria
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 578
Rejestracja: 16 marca 2008, 12:58
Lokalizacja: Kraków


Postautor: Barbara » 12 września 2010, 20:34

Usmiech Mario ,,
weszlam i ogladam
jak sie spelni moje marzenie ,,to moze zdam relacje z przedstawienia na zywo :) http://www.youtube.com/watch?v=pSjTTrP1uZA&feature=related
Modlitwa chorego.
Lekarzu przewlekle chorego ,przyjmij go do gabinetu swego.
Pomóż mu w niedoli ,gdy coś go boli .
Nie tylko wtedy ,gdy ma termin kontroli .Proszę :roza:


Trzeba się uśmiechać!!!
bo z drugiej strony cienia ,zawsze świeci słońce !;-)
Awatar użytkownika
Barbara
tubylcus forumus
tubylcus forumus
 
Posty: 7138
Rejestracja: 17 sierpnia 2007, 17:47
Lokalizacja: Lublin


Następna


Wróć do Trochę kultury

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

cron