Witam Kinga
: 18 września 2012, 12:21
Witam. Z Sarko jestem "związana" od stycznia.Tutaj to mój pierwszy wpis.Na początku był szok a teraz nauczyłam się już z nią życ. Miałam to szczęście,że szybko ją wykryli. Teraz encorton i potworne zmęczenie.Przejście paru metrów to niezły wyczyn. I to najbardziej mnie denerwuje w tej chorobie. Z aktywnej osoby...usiadłam i tyje. No alleee głowa do góry i nie damy się. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.