Sarkoidoza

Mam na imię Barbara. Ja nie choruję na sarkoidozę ale mam z nią bardzo bliski kontakt. Zachorował mój mąż. Przyznam szczerze że jestem przerażona jego stanem zdrowia. Rysio bo tak ma na imię mój małżonek ma 46 lat. Można powidzieć że był okazem zdrowia a teraz......
Bardzo się cieszę że powstało to forum. Gratuluję pomysłodawcy.
Pozdrawiam. Barbara

witam na forum
mam to samo co twój mąż to chyba najlepsza odmina tej choroby bo nie atakuje ukratkiem i często sama znika i nie wraca ja choruje od około dwóch miesięcy i teraz lepiej się czuje
pozdrowienia i głowa do góry będzie dobrze

Witaj Barbara ,ja tez jestem Barbara i bardzo mi miło ze napisałaś do nas ,mam nadzieje ze bedziesz nas odwiedzać ,a forum pomoze ci przebrnąć przez chorobe ,Tak jak napisał Andrzej ,bedzie dobrze !
Niestety sarkoidoza niekiedy daje ,,popalić,, --ale i potrafi szybko zniknąć ,mam nadzieje ze u twego meza równierz minie szybciutko .
Ciesze sie kiedyś ktoś nowy pisze na forum ,a z drugiej strony ,smutno mi bo to znaczy ze nowa osoba zachorowała !
Trzymajcie sie i duzo zdrowia zycze ,,zdrowia ,zdrowia ,zdrowia ,pozdrawiam Basia

Dziękuję za serdeczne przyjęcie.
Bardzo się cieszę że mam możliwość porozmawiania o tej chorobie. A jeszcze tydzień temu wogóle nie miałam pojęcia że takie choróbsko wogóle istnieje.
Pozdrawiam Was wszystkich. Barbara

Witaj Basiu pozdrowienia dla Rysia niech się nie daje i walczy. Ja też dowiedziałam sie nagle o tym, że mam sarko. Wiem już od miesiąca, jak ten czas leci, są dni że wydaje mi się że już się oswoiłam z nią a są dni takie jak dzisiaj, że nic mi sie nie chce i nie wiem jak mam dalej żyć. Juitro wstanie nowy dzien i bedzie dobrze ale bredzeeeeeeeeeeee. Pozdrawiam nie czytajcie mnie dzisiaj mam doła.

Witajcie Basiu i Rysiu
Wszyscy dużo byśmy dali, żeby dowiedzieć się dlaczego właśnie my? Za co, przecież poza tym jesteśmy okazami zdrowia i nikt, kto na nas patrzy o żadną chorobę płuc by nas nie podejrzewał. Powiem Ci na ucho, że pierwsza lekarz pulmonolog do której zgłosiłam się ze swoimi dolegliwościami -w kulturalny sposób, ale pozbyła się mnie z gabinetu mówiąc, że płuca nie bolą, węzły o niczym nie świadczą i żebym popatrzyła na korytarzu jak wyglądają ludzie naprawdę chorzy. Popatrzyłam i zrobiło mi się wstyd, ale niestety nic to nie zmieniło, dalej jestem chora, tylko mam innego lekarza Pozdrawiam Was serdecznie

Witajcie na forum Basiu i Rysiu , dobrze, że tu trafiliście, to forum to super sprawa. Ja w każdym bądź razie najwięcej o sarko dowiedziałam się właśnie tu na forum. Pozdrawiam cieplutko i życzę wytrwałości, bo niestety nie tylko Hania trafiła na takiego lekarza, który uważa, że sarko to nic takiego ja również.