Strona 5 z 6

Post: 07 kwietnia 2009, 16:56
autor: Akinom1981
Gdyby ode mnie zależało, pojechalibyśmy do Bydgoszczy, Poznania czy Warszawy. Skoro on woli Chodzież, to niech sobie tam będzie. Jaki wykonają zabieg, nie wiem. On nie wie, rodzina nie pamięta, a do szpitala nie zadzwonię, bo nie udzielą mi informacji. Obca jestem przecież, tzn. nie rodzina. Mam wszystkiego dość!

Post: 07 kwietnia 2009, 18:09
autor: Robert
Hej...
Co by nie było, oddadzą Ci go za kilka dni, a tymczasem zadzwoń do niego, niech upoważni lekarza do udzielania Tobie informacji na swój temat. Tylko od jego decyzji zależy, komu takie informacje będą przekazywane.

Post: 07 kwietnia 2009, 18:58
autor: Barbara
Moniko :) ,,nie jest ci łatwo ale jemu jest jeszcze gorzej ,, :?

Musze ci powiedziec ze ja gdybym miała przed swietami pójsc do szpitala ,obraziłabym sie na cały swiat ,i nie chciałabym z nikim gadac ,,,
kazdy z nas inaczej reaguje na stres ,,,,,,,,

Stara polska madrosc mówi -z rodzina najlepiej wychodzi sie na fotografi ,,, :) :lol:
A ty obca napewno nie jestes :wink:
,mysle ze w tej chwili jego mysli kraza wokół ciebie :D i im wiecej sie boi tym bardziej sie martwi o was .... :-(

Tym ze lekarze nie chca udzielac info /nie stresuj sie ///
U nas w szpitalach to norma -nikt nic nie wie :P
Ale Robert dobrze radzi zadzwon niech cie upowazni,,,

I nie pisz ze masz dosc :wink: -musze ci przypomniec !!!
Ze jestes niepoprawna optymistka :-P ,marzycielka zakochana do szalenstwa :-P i jestes bardzo troskliwa ....jestes dobrym człowiekiem :-P
Usmiechnij sie za kilka dni świat bedzie weselszy !!! :wink: Basia :wink:

Post: 08 kwietnia 2009, 10:50
autor: Akinom1981
Nawet nie pomyślałam o tym, co Robert napisał. Nie wiedziałam, że tak można, a pomysł jest bardzo dobry. Przedyskutuję to z nim.
Basiu, jak zawsze po Twoim wpisie, uśmiecham się. Chwilami dopadają mnie wątpliwości, zaczynam się bać. Martwię się jutrzejszą operacją. Dzisiaj już nawet nie miałam siły udawać radosnej. Jeszcze ON mnie rozweselał...Wiem, to ja powinnam jego podnosić na duchu. O nas martwić się nie musi. Wie aż za dobrze, że ja za nim to w ogień skoczę. :)
Basiu, wieczór już jest weselszy! :) :) :) Buziaczki!

Dodane po 10 godzinach 58 minutach:

Operacja trwa...

Dodane po 2 godzinach 36 minutach:

Po operacji. Wiem, że miał trafić na intensywną terapię. Zadzwonić będzie mógł jak już będzie w stanie chodzić. Dwie godziny po operacji i jeszcze cisza. Nerwy mnie zżerają.

Post: 08 kwietnia 2009, 11:23
autor: AMELIA
Cierpliwości kochana, daj mu odpocząc sen jest mu teraz bardzo potrzebny pewnie poprostu śpi, głowa do góry :)

Post: 08 kwietnia 2009, 11:31
autor: Akinom1981
Dzięki, Amelko. Daję mu odpocząć, nie piszę ani nie dzwonię. Czekam na znak od niego. Wam tu truję. :)

Post: 08 kwietnia 2009, 11:34
autor: AMELIA
Nam proszę bardzo do woli, ile tylko chcesz :)

Post: 08 kwietnia 2009, 12:16
autor: krzysztof73
A truj,my wysłuchamy,każdy z nas miał doła.Wyśpi się , odpocznie i sam zadzwoni.Trzymaj się!!! :lol:

Post: 08 kwietnia 2009, 18:08
autor: Akinom1981
Doła miałam wczoraj. Na szczęście znowu wspięłam się na wyżyny. ;) Teraz to tylko nerwy. Najgorsze jest zawsze czekanie, a ja do cierpliwych osób nie należę. Sama dwa razy byłam pod narkozą i dziwi mnie, że tyle czasu to trwa.

Dodane po 5 godzinach 24 minutach:

Byłam u niego! :) Leży biedak pod kroplówką, z rurkami w nosie i innymi kabelkami monitorującymi pracę serca. Czuje się dobrze, nawet żartował. Obejrzałam jego nogi, obrzęki poschodziły jak i siny kolor. :) Miał robioną videotorakoskopię! Pamiętam, że Robert nam tego życzył. Jeszcze tę noc spędzi na sali pooperacyjnej, a potem wraca na "ogólną". Jeśli dobrze pójdzie, to w piątek będzie w domu. Jednak te święta zapowiadają się dobrze. :) :) :)

Post: 08 kwietnia 2009, 18:11
autor: Tigerek
Po tej operacji o wiele szybciej wróci do sił ;) - życz mu wiele uśmiechu w tym wszystkim a Wam obojgu życzę cudownych wspólnych świąt ;)

Post: 08 kwietnia 2009, 18:34
autor: typisb
Życzę Wam obydwoje, wszystkiego najlepszego i wierzę, że najlepsze i najpiękniejsze przed Wami!

Post: 08 kwietnia 2009, 18:56
autor: Robert
Dołączam się do życzeń :)
Trzy dziurki po videotorakoskopii szybko się zagoją i Twój M niebawem o nich zapomni :)

Post: 08 kwietnia 2009, 19:24
autor: Barbara
Ciesze sie ,ze juz po :) ,,,trzymajcie sie :wink: :wink:

Post: 08 kwietnia 2009, 19:50
autor: Akinom1981
Ja dziękuję Wam za miłe życzenia i je odwzajemniam! Chociaż pewnie jeszcze przed świętami Wam trochę pomarudzę. :)

Post: 08 kwietnia 2009, 20:54
autor: krzysztof73
To życzę wam obydwoje spokojnych i co najważniejsze zdrowych świąt.
Ważne ,że już macie to za sobą.Pozdrawiam!!!! :lol: