Żona męża wita - Łódź

autor: **anek** » 25 listopada 2009, 09:26

Witam wszystkich , mój mąż choruje od 20 lat, szukam tu sposobów pomocy w typowych sarkoidalnych dolegliwościach. Sarkoidoza zaawansowana, niestety...

autor: **Robert** » 25 listopada 2009, 19:50

Witaj żono męża

Typowych sarkoidalnych dolegliwości jest dużo. Co masz konkretnie na myśli?
Podstawowe sprawy to dbanie o siebie zarówno fizycznie jak i psychicznie. Mówią, że dobry nastrój, pozytywne myślenie to podstawa terapii, do tego dużo ruchu, np spacery, rower, ale w granicach rozsądku i możliwości.

autor: **Barbara** » 25 listopada 2009, 22:11

Hej witam serdecznie ,, :bukiet:

Miło ze do nas napisałąs ,,mam nadzieje ze znajdziesz tu miejsce dla siebie

Twój maz ,jest osoba z długim stazem juz w tej chorobie ,,
napewno przyda nam sie, wasze doswiadczenie ,
,a my postaramy sie odwdzieczyc wsparciem

20 lat to długo ,podobnie jak nasza Renatka ,,
jezeli bys miała przyjemnosc ,napisz cos wiecej o tym jak kiedys diagnozowali ,,,
Zapraszam do pisania ,,i do tego aby wspólnie jakos sobie radzic ,, :przytul:

Trzymaj sie ,,pozdrowienia dla ciebie i dla meza ,,
i zyczenia zdrowia

basia

autor: **Haniula1010** » 25 listopada 2009, 23:04

Anku

Witaj w domu.
Rozgość się i korzystaj pełnymi garściami z naszych doświadczeń. W zamian - podziel się swoimi. Jako Sarkoludek dorosły na pewno masz /macie/ ich sporo :wink:

autor: **anek** » 27 listopada 2009, 08:09

Witajcie,
dzięki za życzliwe powitanie.
Robert - pozytywne myślenie już było...., a ruch odpada, bo jest dyskopatia i 30% płuc. Mąż znalazł się w tych kilku procentach chorych, u których sarkoidoza się nie cofa, lecz powoduje zwłóknienie płuc.
Obecnie najwięcej problemów sprawia mocny kaszel i sensacje żołądkowe. Ostatnio doszedł jeszcze strach przed grypą.
To tak w skrócie.
Pozdrawiam

autor: **Tilien** » 27 listopada 2009, 10:19

Trzymajcie się Kochani. W takich przypadkach chyba najbardziej pomaga bliska więź, dużo wzajemnego ciepła, wyrozumiałości i jeszcze więcej miłości.

Wtedy nic człowieka nie przestraszy. Buziaki

autor: **anek** » 25 grudnia 2010, 20:46

Kochani, tym razem chcę się pożegnać. Mój mąż zmarł 20 grudnia 2010 po wieloletniej walce z sarkoidozą.
Dziękuję za życzliwość, którą nas otoczyliście, słowa otuchy i wsparcia. To najtrudniejsze Święta w moim życiu...
Nie będę usuwać konta, może w przyszłości jeszcze zajrzę do was, gdy emocje opadną. W tej chwili słowo "sarkoidoza" wzbudza we mnie nienawiść, bunt i sama nie wiem co jeszcze...
Dziękuję za to, ze mogłam u was gościć. Ania.

autor: **ARABELA36** » 25 grudnia 2010, 21:58

Aniu ;składam moje kondolencje ;

autor: **Barbara** » 26 grudnia 2010, 00:03

Aniu przyjmij wyrazy szczerego współczucia.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie…
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

autor: **Haniula1010** » 26 grudnia 2010, 00:57

Aniu, tak strasznie mi przykro. Przyjmij moje najszczersze kondolencje.
Przytulam Cię serdecznie...

autor: **Bohun** » 26 grudnia 2010, 02:51

Składam kondolencje.

autor: **Robert** » 26 grudnia 2010, 10:47

Aniu, przyjmij szczere wyrazy współczucia.

autor: **AMELIA** » 27 grudnia 2010, 16:19

Aniu SZCZERE WYRAZY WSPÓŁCZUCIA nie potrafię wyrazić słowami jak bardzo mi przykro...Jestem z Tobą myślami odkąd tylko przeczytałam Twój wpis...

autor: **arty** » 28 grudnia 2010, 01:02

Bardzo Ci współczuję Aniu.. To przykre, jak dalece wszyscy jesteśmy bezradni.....

autor: **Renata** » 09 stycznia 2011, 18:07

Aniu, dopiero co dowiedziałam się o smutnym odejściu Twojego męża. Strasznie mi przykro, przyjmij wyrazy współczucia.

Żona męża wita - Łódź

Żona męża wita - Łódź

Kto jest online