: 23 października 2011, 19:10
Tu Roberta popieram w 1000 %. Ja nawet wołałabym, aby te zdjęcia się tu nie pojawiły, bo mogą zrobić więcej złego niż dobrego. W artykule zamieszczonym przez Ciebie, jest text, że choroba jest rzadka i każdy przypadek należy traktować bardzo indywidualnie, więc porównywanie się do przykładowego rtg to dla laika o krok za daleko. Jakość zdjęcia i cieni na nim, zależy też często od miejsca w którym je robimy, czyli od sprzętu, czego osobiście doświadczyłam, powtarzając rtg. bo lekarz rzucił, :"słaba jakość" to samo jest z USG. Jesteś na forum króciutko więc nie znasz forumowiczów, są tu osoby bardziej i mniej odporne, ale mimo tego ze jesteś krótko, powinieneś wziąć pod uwagę fakt, że może ktoś źle zinterpretować swoje rtg i fakt ten wpędzi go w poczucie strachu i jakiegoś doła. Czasami trzeba spojrzeć na problem przez pryzmat innych ....