Jak minął dzień

[Barbara]

Miłej i spokojnej niedzieli życzę wszystkim sarkoludkom

[Barbara]

Witaj Haniu jak u ciebie po burzowej nocy ?
jak zdrówko ?
u mnie wczoraj było tak

[Jurek]

Trzymam kciuki.
Ładne, fot. Te burzowe ciekawie wygląda, ale wolę spokojniejszą pogodę.

Miałem teraz więcej zajęć. Mam znowu trochę większe wrażenie zabiegania.
I wiem, że nieraz już tak pisałem
Sytuacja jest podobna, ale ma nowe dodatkowe elementy.
Ogólnie jest ok, tylko z tym zabieganiem jako elementem dni.
( To "zabieganie" jest raczej "moje" , bo patrząc z boku może to tak nie wyglądać.
Bo widzę i wiem, że inni są mocniej zajęci.)

[Haniula1010]

Basiu
Bardzo ładna burzowa fotka. Mnie jeszcze nigdy nie udało się zrobić chociażby "poprawnego" zdjęcia nocą.
Co do burzy czy burz - do nas nie dotarły. Gdzieś tam z daleka słychać było pomruki, ale zaledwie trochę popadało...
Wczoraj usiłowałam dodzwonić się na pulmonologię i dermatologię - ale mi się nie udało ani tu, ani tu. Gorzej, mam adres mailowy dermatologii i wysyłałam zapytanie z poczty o2, onetu i gmaila i zewsząd dostawałam odpowiedź, że maila nie udało się wysłać. Nie wiem jak mam to rozumieć
Chyba się zdenerwuję i udam osobiście do Lublina /chociaż baaaardzo mi się nie chce, tym bardziej, że wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby udało się coś załatwić.../

Jurek
Co do uczucia zapracowania, zabiegania, różnorakiego wysiłku - nieraz jest tak, że to co nam się wydaje niemalże ponad siły - dla innych jest zaledwie małą "przebieżką"... Sama się o tym przekonałam i na wszelki wypadek z nikim się nie porównuję i nie słucham komentarzy typu "no, co ty";).
Trzymajcie się

Aaaa, jeszcze mam pytanie:
Ostatnio wprowadziła się do mnie rodzina myszy /obawiam się, że zanim się zorientowałam zdążyła się już rozmnożyć/ i w żaden sposób nie mogę się ich pozbyć. Łapka na myszy nie działa - złapałam 3 osobniki i tyle.
Może macie jakiś patent, bo stają się coraz bardziej bezczelne...

[Haniula1010]

Dzisiaj mała errata:
Ku mojemu zdumieniu udało mi się dość łatwo dodzwonić i na dermatologię i na pulmonologię .
Byłam tak zaskoczona, że aż zapomniałam zapytać dlaczego na dermatologii adres mailowy nie działa...
Terminy nawet nie są zbyt odległe, bo październik i listopad...czyli...dzwońcie, a się dodzwonicie

[Jurek]

To bardzo fajnie
Rozumiem to na swoim przykładzie, bo mi udało się dodzwonić do Fachowca od dachu.
Nawet już był i naprawił.

Dłuższy czas miałem okazję rozmawiać online z Osobami naszego Forum i Grupy na FB.
Teraz nie mogę bo mam w tym czasie rozmowy tel.
Rozumiem, że nie każdy może rozmawiać, ale dla mnie to bardzo fajny czas.
Z całego przekonania polecam

Lato to piękna pora, ale jednocześnie mam niższą wydajność
(To nie dokładnie wydajność-nie potrafię tego wyjaśnić, ale to jest taki dyskomfort)

[Robert]

Może moce przerobowe... czwarty stopień zasilania, jak to mówili w wiadomościach w PRL.

Haniu, a kot nie działa? Może jakieś trutki?

[Haniula1010]

Hej Robert
Nie mam kota. Jakby co jestem raczej "psiarą" .
Kto wie jednak czy pod przymusem nie zmienią preferencji - tym bardziej, że kot był mi proponowany przez koleżankę nie dalej jak w ostatnią sobotę.
Zapytam ją jutro czy ma jeszcze tego kota /został jej podobno podrzucony kilka dni wcześniej, a, że ma miękkie serce... wiadomo, kot został.

[Jurek]

Tak niskie moce zasilania jakoś tak
Koty są przydatne i mają taki dystans.

[Robert]

Koty nie piją mleka, jakby co. Kiedyś tego nie wiedziałem, a teraz mówię każdemu.

Małgosia z Wrocławia - była na zjeździe w Kazimierzu - jutro, wraz ze swoją 93-letnią mamą, wychodzi ze szpitala covidowego. Wczoraj opowiadała na videoczacie jak było, szkoda że nie chcecie zajrzeć.
Była też Ania, która chorowała na covid w domowej izolacji, a teraz będzie przechodzić dodatkowe badania, bo ma jakieś niedomagania pocovidowe.
Ania niestety nie miała tyle szczęścia co Małgosia, bo jej tato zmarł w czwartek, a sama Ania po tygodniu walk z dziurą urzędniczą, dziś w końcu mogła opuścić dom po miesięcznej izolacji - jej historia z ostatniego tygodnia to jakiś koszmar, głównie za sprawą wytycznych wprowadzonych 2-września. Materiał dla TVN Uwaga.

[Robert]

Dziś wieczorem o 20.00 spotykamy się online,
Haniu, Basiu, jakbyście chciały wpaść na chwilę, to podrzucam linka https://msngr.com/a5js5jC0hAKP0b2I
Można wejść bezpośrednio ze smartfona, a jak z laptopa to przez przeglądarkę Chrome.
Są sami swoi, ja, Bartek, poza tym prawie zawsze Danusia, Kasia, Gemini, Jurek też zagląda i ostatnio dwie nowe osoby, chociaż, bynajmniej ja, jestem już z nimi bardzo zaznajomiony. Jeszcze Adrian z Manchestru, możecie go nie znać, ale jest spoko - ostatnio chwalił się maścią którą dostał na plamy na twarzy i może Ciebie Haniu ta maść zainteresuje. Jemu pomaga, bynajmniej teraz, gdy ją stosuje.
Tydzień temu siedzieliśmy do 1.00 w nocy Nie wszyscy oczywiście, bo rano obowiązki.

[Haniula1010]

Robert
Poczułam się zaproszona i kliknęłam w linka, ale po chwili dotarło do mnie, że chyba nie da rady bo nie mam ani przeglądarki chrome/mam Mozillę/, ani smartfona .
I faktycznie, komputer uprzejmie mnie poinformował, że połączenie nie jest możliwe - jakoś tak...
Bardzo żałuję. Chętnie bym się z Wami spotkała...
A ta maść faktycznie by mnie zainteresowała, chociaż co do leczenia moich zmian staję się coraz bardziej sceptyczna. Jak do tej pory - nic na mnie nie zadziałało - wręcz przeciwnie.
Jestem umówiona z panią doktor na początku listopada - ciekawe co powie jak ujrzy moje oblicze

Pozdrawiam Was wszystkich
Aniu - serdeczne wyrazy współczucia z powodu Śmierci Taty
Trzymajcie się

[Robert]

Akurat z linkiem to było małe zamieszanie i musieliśmy otworzyć nowe połączenie, więc i tak nie działał, a Adriana wyjątkowo nie było. Jeżeli zjawi się w niedzielę, to zapytam o te maści, bo on dostał dwie - najpierw, przez chyba dwa tygodnie miał się smarować jedną a potem drugą.

[Jurek]

Mam takie zaczerwienia pod nosem, obecnie smaruje je żelem aloesowym
łagodzi i zmniejsza zaczerwienienie, ale smaruje bo jeśli przestaje to powraca.
Mniej ważne zapach jest orzeźwiający tym bardziej że w pobliżu nosa
Mam Nrtlixa, czyli seriale, seriale

[Robert]

Jurek, jak możesz to wrzuć tytuły do postu o filmach, może coś zimą obejrzę. Ja właśnie oglądam Popielec, ale z dysku, ściągnięty kiedyś z sieci - teraz już takich filmów nie kręcą.