O śląsku, zagłębiu, wygwizdowie i przywiązaniu do ziemii

czyli luźne rozmowy przy kawie

Postautor: Robert » 05 maja 2007, 17:33

...i religia
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: Renata » 05 maja 2007, 18:35

Robert pisze:...i religia

a to ciekawe, wiesz Robert, co do polityki to się zgadzam z Hanią, bo to ostatnio ciagle temat kontrowersyjny i jak się nie chce zwrzyć imprezki towarzyskiej to lepiej nie zaczynać. Nie pamiętam natomiast dyskusji na tematy religijne. Fakt że większośc to katolicy, ale już sporo jest takich z nazwy, ale jakoś tematu wiary, czy religi nikt nie porusza. No może raz pamiętam mieliśmy nowego kolegę, który wypowiadał się celowo prowokacyjnie, jakby w celu zranienia czyichś uczuć związanych z wiarą, ale reszta go jakoś sprowadziła do parteru i tematu już nie ma. Czy masz w tej mierze inne doświadczenia.

Dodane po 2 minutach:

Ula pisze:A dlaczego ten temat tak dziwnie się skończył?!

Ulka, często bywam we Wrocławiu, bo tam mieszka moja przyjaciółka, piękne miasto, piękny rynek, tylko te rozkopane ulice, no ale jak zrobią to będzie ekstra
Renia
"Odwaga nie jest przeciwieństwem strachu, lecz jego przezwyciężeniem"
Karol Bunsch
Awatar użytkownika
Renata
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 832
Rejestracja: 15 października 2006, 22:56
Lokalizacja: Śląsk


Postautor: Haniula1010 » 05 maja 2007, 22:29

Rzeczywiście Robercie. Zapomniałam wspomnieć o religii.
Reniu,z własnego doświadczenia wiem, jak gorący i kontrowersyjny potrafi być to temat.
Pamiętam -jeszcze za czasów podstawówki- chodziłam do klasy z koleżanką innego wyznania. Prowadziliśmy z Nią w kilkoro gorące dyskusje godzinami, po których /dyskusjach-oczywiście/, każdy zostawał przy swoim zdaniu. Byłam nawet na ich spotkaniu modlitewnym, a Ona w naszym Kościele. I nic się nie zmieniło i nic nikomu nie stało.Szanujemy się wzajemnie i w dalszym ciągu kolegujemy.
Byłam też w meczecie w Turcji /to nic,że jako turystka/ i w kościele prawosławnym i w kościele Starowierców i w kościele ewangelickim. Spotykałam się na szlaku z wieloma ludźmi o różnych wyznaniach i wiem jacy są. W niczym się nie różnią od katolików,a w wielu wypadkach są lepsi, bardziej wartościowi, bardziej otwarci. Ale to trzeba trochę pojeździć i chcieć spotkać się z inną osobą,porozmawiać z nią- postarać się zrozumieć, a nie ulegać stereotypom, z miejsca negować czy kontestować. Generalnie u nas - zaczynanie rozmowy na temat religii- to jest wypuszczanie dżina z butelki.Zwłaszcza w pewnych środowiskach :wink:.
Ja nie jestem taka odważna :roll: :wink:
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Ula » 06 maja 2007, 00:47

Ja nie boję się poruszać tematu religii. Jak każdy,lub prawie każdy,w naszym kraju byłam katolikiem,nawet takim żarliwym. Chodziłam na pielgrzymki,oazy itp. W wieku 30 lat zaczęłam widzieć pewne "luki" w kościele katolickim i świadomie wybrałam religię protestancką. Jestem tutaj z rodziną już 15 lat i wiem,że to moje miejsce. Nigdy nie narzucam swojej religii ani nie krytykuję innych wyznań bo uważam,że musimy szukać tego co nas łączy a nie dzieli.

Dodane po 11 minutach:


Renia
Wiesz jak będziesz jeszcze kiedyś we Wrocławiu to zaprowadzę Cię w miejsca piękniejsze od Rynku,Starówki,a rozkopy nie skończą się nigdy. :)
ula


...Po prawdziwej rozpaczy przychodzi zwykle prawdziwa radość...
Awatar użytkownika
Ula
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 220
Rejestracja: 29 kwietnia 2007, 23:04
Lokalizacja: Osnabruck Niemcy


Postautor: gruby » 06 czerwca 2007, 18:32

No właśnie religia? Oczywiście jestem katolikiem ale w ostatnim czasie również zauważyłem jak to piszesz luki w kościele katolickim.Przewertowałem Pismo śW, Biblie ,i ruszyłem w kierunku filozofii .przeczytałem ponownie Z.Freud-Człowiek,religia,kultura,Immanuela Kanta-Religia w obrębie samego rozumu i jeszcze kilka książek Searle i innych tematycznych i po tym wszystkim zapachniało ateizmem. Teraz zabieram sie za religie wschodu .Może tam odnajdę odpowiedzi.A co do polskiego kościoła jako społeczności to dobrze że zawsze jest tym co nas jednoczy.Choć my Polacy zawsze popadamy w skrajności nawet jeśli chodzi o wiarę , a myślę sobie teraz o moherowych beretach.
Awatar użytkownika
gruby
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 77
Rejestracja: 11 kwietnia 2007, 21:38


Postautor: Renata » 08 czerwca 2007, 21:55

gruby pisze: a myślę sobie teraz o moherowych beretach.


Jest to pejoratywne określenie, a właściwie to nie precyzujesz jakie postawy masz na myśli. Jeżeli dosłownie starsze panie chodzące w moherowych beretach, to nie potępiałabym ich wiary w czambuł. Może często nie jest poparta filozoficznymi przemyśleniami, ma dużą dozę naiwności, ale wiara to wiara, nie trzeba dla niej szukać uzasadnienia. Naiwność nie jest negatywną cechą, szczególnie w odniesieniu do wiary. Naiwne są dzieci, ich wiara jest czystym zaufaniem, czasami w wierze pozostają dorośli dziećmi i to nie jest najgorsze, co może im się przytrafić.
Renia
"Odwaga nie jest przeciwieństwem strachu, lecz jego przezwyciężeniem"
Karol Bunsch
Awatar użytkownika
Renata
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 832
Rejestracja: 15 października 2006, 22:56
Lokalizacja: Śląsk


Postautor: Haniula1010 » 08 czerwca 2007, 23:30

Odniosę się do określenia "moherowe berety".
Nie wiem, może mam jakiś inny typ wrażliwości, a może jestem tylko przekorna, ale mnie to określenie wcale nie wydaje się pejoratywne - może tylko trochę złośliwe. I bardzo mnie bawi. W sumie przecież w swej "zawartości" jest ciepłe :wink: i dowcipne. I tylko od intencji wypowiadającego zależy czy poczujemy się dotknięci, obrażeni czy się uśmiechniemy czy tylko wzruszymy ramionami. Ja w każdym razie nie zrezygnowałam zimą z noszenia moherowych czapeczek, ani szaliczków, a znam takich, co nawet w lecie pieką się w "moherkach"- żeby tylko okazać swą solidarność z grupą :lol: :lol: :lol:.Pozdrawiam moherkowo :D
Obrazek
Haniula1010
el gadułos
el gadułos
 
Posty: 2970
Rejestracja: 18 października 2006, 19:08
Lokalizacja: Biłgoraj


Postautor: Renata » 09 czerwca 2007, 09:52

Haniula1010 pisze: Ja w każdym razie nie zrezygnowałam zimą z noszenia moherowych czapeczek, ani szaliczków, a znam takich, co nawet w lecie pieką się w "moherkach"- żeby tylko okazać swą solidarność z grupą :lol: :lol: :lol:.Pozdrawiam moherkowo :D

Haniu, nie ma to jak moherka odwrócić na drugą stronę i juz się robi miło. Buziaczki
Renia
"Odwaga nie jest przeciwieństwem strachu, lecz jego przezwyciężeniem"
Karol Bunsch
Awatar użytkownika
Renata
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 832
Rejestracja: 15 października 2006, 22:56
Lokalizacja: Śląsk


Postautor: Robert » 09 czerwca 2007, 17:24

Oczywiście jestem katolikiem

Oczywiście dla czego? Bo jesteś Polakiem?
Nie rozumiem...
Oczywiście ja też powinienem być a nie jestem.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: Renata » 09 czerwca 2007, 18:11

Robert pisze:Oczywiście ja też powinienem być a nie jestem.

No nie Robercie, nic nie powinieneś, ale wiesz, gruby pewnie miał na myśli statystyczną większość w Polsce deklarujących się katolików ( deklaracja nie znaczy rzeczywiste wyznawanie i praktykowanie) Zauważyłam na forum przedstawicieli różnych wyznań i tych deklarujących się jako niewierzących, więc nie jest to zgodne ze statystycznym podziałem w Polsce. Może to jakaś cecha sarkoidowców, czyli może zapadaja na nią ludzie poszukujący? A poszukiwać można w różnych życiowych sprawach, niekoniecznie związanych z wiarą. Mieszczę się w statystyce, jestem katoliczką i bardzo bym chciała, by to nie była li tylko sztandarowa deklaracja, ale by się kryło za tym coś więcej i głębiej, no ale nie mnie to oceniać, może tam na górze za tęczą się dowiem.
Renia
"Odwaga nie jest przeciwieństwem strachu, lecz jego przezwyciężeniem"
Karol Bunsch
Awatar użytkownika
Renata
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 832
Rejestracja: 15 października 2006, 22:56
Lokalizacja: Śląsk


Postautor: Robert » 09 czerwca 2007, 19:22

Zauważyłam na forum przedstawicieli różnych wyznań (...), więc nie jest to zgodne ze statystycznym podziałem w Polsce.

Bo statystyczny Polak powie, że jest oczywiście katolikiem, tylko dlatego, żeby czasem nie został zlinczowany przez innego statystycznego Polaka-katolika.
Dziwne te statystyki, bo w moim otoczeniu co najmniej 30% ludzi nie jest katolikami, a z pozostałych 70% znaczna większość nie jest świadoma co znaczy być katolikiem.
Chodzą do kościoła, bo ich rodzice chodzili, dziadkowie, a nigdy głębiej się nie zastanawiali nad tym dlaczego chodzą.
Ja się zastanowiłem i dokonałem wyboru.
Dawno temu...

Żeby nie było domysłów, niedomówień, nie jestem przeciwnikiem ani katolików, ani innych wyznań.
Religia jest mi obojętna, jestem raczej wyznawcą teorii ewolucji jako takiej i podobnych tez, a religię uważam za wymysł ludzki.
Gdzie by się nie rozejrzeć religie istnieją. Tam gdzie pojawiały się niewyjaśnione zjawiska, tam zjawiał się ktoś kto mówił, że to Bóg.
Wiem że nic nie wiem
Awatar użytkownika
Robert
Dyrektor
 
Posty: 3907
Rejestracja: 12 października 2006, 20:38
Lokalizacja: Dolny Śląsk


Postautor: Renata » 09 czerwca 2007, 21:42

Robert pisze:Tam gdzie pojawiały się niewyjaśnione zjawiska, tam zjawiał się ktoś kto mówił, że to Bóg.

Hmm, a że nie wszystko można zracjonalizować, policzyć, zważyć to chyba fakt, tak sądzę. Można tego nie nazywać, nie wkładać w ramy, ale to jest i nic się poradzić nie da. Mnie jest łatwiej jak mogę sobie to nazwać, jak moge się zwrocić w ciemnej chwili ku jakiejś jasności. To podobno dar. Podziwiam w jakimś sensie ludzi, którzy są na tyle silni, by się obywać bez odwoływania się do takiej pomocy. :)

Dodane po 3 minutach:

Robert pisze:Bo statystyczny Polak powie, że jest oczywiście katolikiem, tylko dlatego, żeby czasem nie został zlinczowany przez innego statystycznego Polaka-katolika.

Nie wiem, ale chyba w moim środowisku, każdy mówi jak jest naprawdę i żadnych linczów nie widzę, a naprawdę nie ma samych katolików, choć przyznaję że większość.
Renia
"Odwaga nie jest przeciwieństwem strachu, lecz jego przezwyciężeniem"
Karol Bunsch
Awatar użytkownika
Renata
Tubylec
Tubylec
 
Posty: 832
Rejestracja: 15 października 2006, 22:56
Lokalizacja: Śląsk


Postautor: gruby » 10 czerwca 2007, 22:14

Małe sprostowanie. moherowe berety mi nie przeszkadzają,napisałem tak bo u mnie w mieście nazywa sie tak słuchaczy radia Maryja.
Macie rację co do zwrotu(jestem katolikiem) to tylko statystyka pochodzę z pokoleniowo katolickiej rodziny,wiec statystycznie jestem katolikiem.Ale tak naprawdę czy to ważne kto jest jakiego wyznania .Ważne jest jacy jesteśmy.Moim głównym mottem jest być dobrym człowiekiem i jeśli Bóg istnieje to sam to oceni, i mam nadzieję że do piekła nie trafię.
Awatar użytkownika
gruby
Zaglądacz
Zaglądacz
 
Posty: 77
Rejestracja: 11 kwietnia 2007, 21:38


Postautor: katiestg » 11 czerwca 2007, 19:28

Niestety nie jest tak łatwo z naszą wiarą. Ja jestem protestantką. Nie dlatego, że mama jest, ale dlatego, że podjęłam własną decyzję. I z mojego studiowania Pisma Świętego wynika, że właśnie nie przez to jak żyjemy i kim jesteśmy, a przez to z Kim żyjemy i po czyjej stronie "mocy" stoimy, dostępujemy Zbawienia. Nie mają na to wpływu nasze uczynki. Jeśli jesteśmy osobami wierzącymi- nasze dobre postępowanie wynika z naszej wiary, lecz nie jest to wystarczające kryterium dostąpienia Łaski Zbawienia. Jedynym takim kryterium jest nasza wiara.
Na potwierdzenie podaję fragment Pisma Świętego: List Pawła do Efezjan 2, 8-10
katiestg
 


Postautor: Ula » 11 czerwca 2007, 23:48

Ha,ha zapomniałam jak się robi cytat :oops:
Reniu może u Ciebie jest takie środowisko,w którym "innowierców" takich jak ja nie osądza się. Wydawać by się mogło,że w wielkim mieście jak Wrocław nie obchodzi ludzi w co i jak wierzy sąsiad. Oj bardzo błędna opinia. W naszych szkołach gdzie panuję wolność wyznania-ale tylko katolicyzmu-dzieci nie uczęszczające na religię są napiętnowane,wyszydzane nawet przez katechetów. Pamiętam jak moją córkę,mającą wówczas 8 lat zakonnica straszyła szatanem,piekłem i ogniem bo nie chodzi na religię. To jest fikcja o rzekomej wolności wyznania w naszym kraju.
ula


...Po prawdziwej rozpaczy przychodzi zwykle prawdziwa radość...
Awatar użytkownika
Ula
Lubi pisać
Lubi pisać
 
Posty: 220
Rejestracja: 29 kwietnia 2007, 23:04
Lokalizacja: Osnabruck Niemcy


PoprzedniaNastępna


Wróć do Pogaduszki

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości

cron