Mary pisze: Trochę mnie śmieszą te wszystkie trochę sztucznie rozdmuchiwane podziały i animozje.
Nie chodzi o podziały i animozje, ale o uznanie swojej tożsamości związanej z kawałkiem ziemi z której się pochodzi. Jeżeli ktoś czuje znaczenie takiego związku z regionem, to nienależy mu go odmawiać. Są tacy którzy czują się obywatelami świata, chociażby z racji ciągłego w życiu przemieszczania, jak choćby Ty Mary, a są tacy jak ja "pnioki", zagnieżdżeni od dziada pradziada, gdzieś tam dumni z miejsca z którego się wywodzą. Każdemu przyznaję prawo do tego, by czuł potrzebę by się z czymś utożsamiać, bądź nie czuł tej potrzeby. Nie wiem czy to dostatecznie jasno wytłumaczyłam o co mnie biega. W każdym razie chodzi o to, by definiowanie regionalizmu nie miało od razu jakiegoś pejoratywnego wydźwięku, ale by uznanie że istnieje, niosło w sobie jakieś pozytywne treści.
A tak w ogóle, pozdrawiam serdecznie wszystkie regiony, rejony itp, bo gdybu spojrzeć na statystyki wejść na naszą stronkę, to równo już jesteśmy widoczni i o to chodzi rówież.