Strona 170 z 177

Re: Jak minął dzień

Post: 29 maja 2021, 00:14
autor: Haniula1010
Basiu :)
Piękna gałązka, aż u mnie zapachniało.
Z tą pracą - Basia może jeszcze przedłuż zwolnienie? Może powinnaś ponosić kołnierz ortopedyczny i poczekać aż miną też inne dolegliwości? Wszystko jedno z pasów czy nie z pasów olaboga . Biedy można sobie napytać szybko, tylko co potem...
Nasze bzy już przekwitają. Szkoda, nie zdążyłam się nacieszyć, ale za chwilę zakwitną jaśminy, goździki kamienne
i irysy... Inne kwiatki też już w blokach startowych. I wszystkie wołają: chodź, wyplew nas - bo przez te deszcze chwasty nas zaduszą :mdleje: ...
Współczuję Ci wszystkich kłopotów /i wydatków/ związanych z wypadkiem :uscisk: :serducho: :flower:

Re: Jak minął dzień

Post: 29 maja 2021, 17:24
autor: Barbara
Hania =szkoda że nie można wkleić zapachu bzów.Obrazek[/img]

Re: Jak minął dzień

Post: 29 maja 2021, 22:05
autor: Haniula1010
Dziękuję, naprawdę cudne są bzy :flower:
A ja jutro pójdę, i wyszukam jakąś gałązkę z cienia - może postoi chociaż ze dwa dni :).
Mój bez jest chyba ciemniejszy i bardziej fioletowy niż różowy. Ale może to światło?
Buziaczki :serducho: :bukiet:

Re: Jak minął dzień

Post: 05 czerwca 2021, 10:15
autor: Jurek
Robi się coraz cieplej.
Kwiaty są ładne z zasady :-) a większość indywidualnie :-)
Żona przynosi kwiaty z ogrodu i czasem można by je przegapić bo przyznam,
że w ogrodzie głównie jeżdżę kosiarką.
Po prostu na koszenie trzeba sporo czasu i kiedy skończę to już nie mam czasu ani chęci na spacerowanie.
A plany były inne, bo zanim zamieszaliśmy to wyobrażałem sobie, że będę siedział w cieniu przy herbacie ;-)
Nawet dał tu ktoś fot takiego ładnego ogrodu z altaną :-)
Byłem teraz na Rajdzie Zabytków i spotkałem tego Internautę,
który mi odtworzył taśmę z nagr. rodzinnymi.
Oraz Sarkoludka i jego żonę z tego miasta co Rajd.( był na zjedzie w Dusznikach.)
Na te ponad 20 lat to rzadko mam okazję widzieć jakąś osobę z sarko.
Oczywiście przesadziłem z ilością filmików i zdjęć ;-) Było sporo aut bo ponad 1200.
Jest sporo o tym w necie: Rajd Koguta w Oławie.

Miałem opisać o pobycie w szpital, ale chciałem to zrobić rzeczowo i konkretnie,
ale nie mogę się za to zabrać.
Miejcie się dobrze :-)

Re: Jak minął dzień

Post: 06 czerwca 2021, 12:45
autor: Barbara
Miłej niedzieli :)
Obrazek
Jurek polecam zakup termosa z pompką ,,,,,na kawusie lub Herbatę
-między koszeniem jest czas na wypicie kawusi lub Herbatki ;) ja koszenie dzielę na kilka etapów ,,,bo na raz to za dużo ,,,,,chociarz ostatnio urwałam linkę do rozrusznika i kosiłam na raz :lol: nie mogłam zgasić kosiarki ...
bo potem bym jej nie odpaliła ,,,,ale ciężko było ;) lepiej robić przerwy na kawusie :flower:
zaraz sobie obejrzę twój rajd :ok:

Re: Jak minął dzień

Post: 06 czerwca 2021, 15:03
autor: Barbara
Niedzielny obrazek :) Obrazek

Re: Jak minął dzień

Post: 25 czerwca 2021, 20:57
autor: Barbara
Wczoraj był u mnie koszmarnie -gorący dzień ,nie pamiętam tak gorącego dnia ;)
W nocy przyszły burze i deszcz ,na szczęscie było w miarę spokojnie ,,,
Czytam wiadomości na necie i wiem że w Polsce było grożnie ,,,
Dbajcie o siebie i trzymajcie się zdrowo :serducho: :serducho:

Re: Jak minął dzień

Post: 29 czerwca 2021, 18:18
autor: Barbara
ObrazekMiłego wieczoru
Jak sobie radzicie w te upalne dni ?

Re: Jak minął dzień

Post: 30 czerwca 2021, 09:36
autor: Jurek
Kwiaty bardzo ładne.
Tak było powiadomienie o buży i gradzie tej nocy, ale spałem, może nie było tak źle bo się nie obudziłem?
W tamtym tygodniu znajoma pisała że był u niej grad,nie napisała jak było na drugi dzień.
U mnie pogoda letnia i mam trudniej się skupić i nie wiem czy to zwykły efekt wakacyjno ogórkowy czy tak już będzie na stałe? ;-)
Sortuję zaświadczenia i kserokopie zaśwadczeń lekarskich, wypisów itp. Te miałem poukładane,
ale wyniki badań nie mogłem ich zaklasyfikować do grup (takie moje "hobby ;-) )
Jak jest za dużo kryteriów do układania to mam blokadę ;-)
Za kolejnym podejsciem, już mam większość poukładane i dodatkowo mam to w pamięci.

Czereśnie już się prawie skończyły, trochę poobrywałem a resztę zjadły szpaki, szpaki były bardziej zaangażowane ;-)

Re: Jak minął dzień

Post: 30 czerwca 2021, 17:46
autor: Haniula1010
Hej wszystkim :)
Jurek - zainspirowałeś mnie ;). Zaraz po wyjściu z przedszkola kupiłam sobie w zieleniaku całe pół kilo czereśni.
A nasze drzewko czereśniowe posadzone na wiosnę ma na razie 75cm. Ciekawe kiedy doczekamy się pierwszych owoców.
Dzisiaj był ostatni dzień w przedszkolu, więc spełniałam życzenia dzieci ;). Od jutra dieta tabletkowa ;).
Szpaki to dranie - potrafią całą zgrają objeść czereśnię do ostatniego owocu. Podobno, żeby pozbyć się problemu - należy "zaprosić" jedną! rodzinę szpaczą do ogrodu /zawiesić im odpowiednią budkę/i jest wtedy szansa, że dopilnują całego ogrodu przed inwazją "współbraci".
W kwitach lekarskich bezustannie robię porządki i ciągle mam bałagan /chyba w nocy się jakoś przemieszczają ;)/.
Podziwiam Cię za takie niezwykłe hobby ;) - jakbym widziała mojego brata ;).
Co do pogody - u nas prawie codziennie oprócz upału w okolicach 30 stopni - burze, wiatry, deszcze nawalne, zdarzają się i podtopienia /nam trochę zalało piwnicę, ale wiaderko, szmata i daliśmy radę, nie musieliśmy wzywać staży, jak niektórzy. Gradu nie widziałam, chociaż podobno też był.
Trzymajmy się. Będzie lepiej, oby do zimy ;)
Na dzisiaj alert pogodowy zapowiada kolejną niespokojna noc ...
Basiu :) - cudna różyczka :slonko: .
Mam jakąś podobną, chyba się nazywa "bonica"/nie mam pewności bo kupowałam chudzinkę w Biedronce bez nazwy, ale zapewne w podzięce ;) pięknie mi się rozrosła i co roku cudnie kwitnie...

Re: Jak minął dzień

Post: 30 czerwca 2021, 19:48
autor: Barbara
;) Obrazek
Dziś różyczka zakwitła ;)
Ja w dokumentach nie mam porządku ,,, ale drukuje po 3 kopie :lol: żeby mieć na zapas :mdleje:

Czereśnie jeszcze u mnie są jasne ,,, pierwsze były ciemne -pyszne ,,,,szpakom też smakowały 8)

Jutro mam wizytę u neurolog -potrzymajcie kciuki tak koło 16 :)
Wszystkich pozdrawiam :wink:

Re: Jak minął dzień

Post: 05 lipca 2021, 11:39
autor: Haniula1010
Kciuki trzymam nieustająco ;)
Twoje różyczki są piękne :ok: :)
Ja swoje - już poprzycinałam i czekam na następne kwitnienie /podobno jak pościna się najpóźniej do końca czerwca - możliwe są 3 kwitnienia w roku :o/ .
Kwitną mi jeszcze dość małe i puste parkowe różyczki "marondo"/bordowe/.
Mam niestety tylko jeden krzak, ale ponieważ w/g katalogu najlepiej wyglądają w grupie - jesienią dokupię jeszcze jeden. Powinny kwitnąć całe lato 'zobaczymy ;)/. A z tego co widzę - ani słońce ani deszcz nie są im straszne...
Basiu - trzymaj się w tym szpitalu :paker: i staraj się nie stresować :roza: :roza: :roza:

Re: Jak minął dzień

Post: 26 lipca 2021, 10:27
autor: Jurek
Hej Sarko Bywalczynie :-) i Bywalcy :-)
"Bycie" wesołym łatwiej mi przychodzi w pisaniu, czyli Tutaj oraz "wewnętrznie" :-)
Trochę gorzej jest mi przekazywać uśmiech w kontakcie bezpośrednim, kiedyś około 30tal temu zauważył to mój Wujek.
Może dorosłość mnie tak "poprawiła" Nie wiem, ale sobie to zapamiętałem. A teraz piszę o tym bo sam wspomniałem o tym w rozmowie,
tzn przyponiało mi się, że jakiś Szkolący wspomiał, że kiedy widzimy uśmiechniętą twarz,
to automatycznie odbieramy to jako bezpieczeństwo i odwzajemniamy podobnym uśmiechem,
a to wszystko dzieje się szybko i poza naszą świadomością.
I to jest super :-)
Tylko nie wiem jak to u mnie działa teraz o latach, bo siebie nie widzę, a mam mozliwość odbierania widoku rozmówcy, ("lustro") ale jestem w tedy najczęściej zajęty, tym co do mnie mowią ;-) więc to umyka ;-)
Kiedyś Yutuber-Fotograf mówił że podczas zdjeć na ulicy; "Jeśli ktoś zuważy ,że robisz mu fot, to się uśmiechnij nawet jeśli jest początkowo zaskoczony i zły to widząc uśmiech się odpręzą" (pisze z pamięci )
To mi uświadomiło, że fot uliczna nie jest dla mnie (bez żalu, bo i tak nie używałbym fot osób bez ich zgody, a nawt ze zgodą też nie bardzo) Tak mi się wczoraj wspomniało w rozmowie o tym, a teraz jeszcze się nad tym rozpisałem.
Ciekaw jestem czy macie jakieś swoje spostrzenia?
Pozdrawiam

Re: Jak minął dzień

Post: 27 lipca 2021, 09:40
autor: Jurek
Dzisiaj jeżdzę na rowerze , bo auto jest u mechanika ;-).
Pogoda jest ładna, fajnie sie jeździ. Krótki dystans to nie zdążyłem się zmęczyć.
Wczoraj się rozpisałem :wink: :wink:
Miłego dnia :-)

Re: Jak minął dzień

Post: 27 lipca 2021, 20:08
autor: Robert
Ja też ostatnio poruszałem się bez samochodu, ale w mechanika bawiłem się sam. Trochę mi syn pomógł.
W robocie sezon ogórkowy i nie wiem jaki jest dzień. Za tydzień nad morze - podobno ma padać.