Re: Jak minął dzień
: 17 sierpnia 2021, 22:24
Basia, Jurek
Z naprawami to jest tak, że jak się zacznie - to końca nie widać.
Ale zawsze największy kłopot jest właśnie z dobrymi fachowcami.
Wspominałam tutaj kiedyś o naszym "fachowcu rodzinnym", który przez kilka lat remontował w bliższej i dalszej rodzinie wszystko to co było do naprawienia. W tej sytuacji innych majstrów nie szukaliśmy,bo po co - woleliśmy poczekać na swoją kolej.
Niestety,wtedy nie załapałam się do kolejki, a teraz fachowiec zmienił status i stał się poważnym pracownikiem etatowym w porządnej firmie za porządne pieniądze...
I tak to moje remonty ciągle jeszcze przede mną, a z moją energią życiową - sprawa wygląda raczej beznadziejnie
A odkurzacz to chyba sobie kupię nowy, bo też mi się popsuł
Pozdrowienia
Z naprawami to jest tak, że jak się zacznie - to końca nie widać.
Ale zawsze największy kłopot jest właśnie z dobrymi fachowcami.
Wspominałam tutaj kiedyś o naszym "fachowcu rodzinnym", który przez kilka lat remontował w bliższej i dalszej rodzinie wszystko to co było do naprawienia. W tej sytuacji innych majstrów nie szukaliśmy,bo po co - woleliśmy poczekać na swoją kolej.
Niestety,wtedy nie załapałam się do kolejki, a teraz fachowiec zmienił status i stał się poważnym pracownikiem etatowym w porządnej firmie za porządne pieniądze...
I tak to moje remonty ciągle jeszcze przede mną, a z moją energią życiową - sprawa wygląda raczej beznadziejnie
A odkurzacz to chyba sobie kupię nowy, bo też mi się popsuł
Pozdrowienia