Strona 1 z 2

Latte cafe

Post: 14 listopada 2008, 23:39
autor: Jurek
z cafowym pozdrowieniem :)
myślę, że ciekafe: http://pl.youtube.com/watch?v=OROfI-2SpHQ

Post: 20 listopada 2008, 11:11
autor: Ewelina7
Wiesz co Jurek,przez Ciebie mam zmniejszony dostęp do netu.Pokazałam córce te stronkę i kolejny raz ją ogląda.Wygląda ,ze w weekend będziemy próbować robić podejrzane rzeczy "na żywo" :)

Post: 21 listopada 2008, 12:38
autor: Jurek
A to dobre.... napisz jak wyszło. Mnie to się spodobało bo lubię(łem) malować na ścianach, spokojnie ja malowałem na swoich. Chodzi mi o to jak to na czym malujesz wpływa na to co malujesz. głównie to że to ładne i unikalne.

Post: 25 listopada 2008, 09:32
autor: Ewelina7
No i robiłyśmy to latte ale dopiero wczoraj.Najpierw poszukałyśmy w necie przepisów jak domowym sposobem zrobić cafe latte(na razie bez zdobnictwa:)).Przepisów moc i dosyć różniące sie od siebie: w jednych mleko podgrzać w mikrofali i ubijać na pianke ,a w innych mleko zimne,dodać pokruszone kostki lodu i ubijać.wybrałyśmy opcję z pogrzanym mlekiem i ubijaniem z odrobiną cukru pudru.No i udało się:)! Co pawda daleko naszym wzorkom do pokazywanych,a nawet nastąpiła radosna twórczość artystyczna..Ale obie sie cieszyłyśmy,ze nam coś wychodzi.Na szczeście moje serce wytrzymało degustację 3 latte,dalej nie byłam w stanie degustować:)Ale te 3 smakowały jak ambrozja:)

Post: 27 listopada 2008, 11:13
autor: Jurek
Bardzo fajnie, że doszło do artystycznego współtworzenia, jak człowiek doświadczy radości z własnej inwencji, to raczej za tym tęskni (mam tak) wspólnie spędzone chwile długo i miło się wspomina, prawdę mówiąc jestem za tym, że by nie oceniać/wartościować efektów, szkoła orze nas jak może, niech będzie jakaś jedna dziedzina w życiu tylko dla nas, bez mierzenia ważenia i napinania się - kiedyś może więcej o tym napiszę, plastyka jest moją tarczą najlepiej chroniącą moje "ja". Ewelino może spróbuj latte na bazie rozpuszczalnej... Inki.
Bardzo mi miło, że przydał się ten link, bardzo miło :)

Post: 27 listopada 2008, 11:24
autor: Robert
W przerwie miedzy serduszkami i motylkami proponuję równie ciekawą ZABAWĘ :wink:

Post: 27 listopada 2008, 16:12
autor: Ewelina7
Robercie ta zabawa to już wyższa szkoła jazdy.Początkujący muszą uwazać na porcelanę i cenne bibeloty:) Pokażę córce,pewnie jej sie spodoba.
Jurku,ja tez uważam,że wspólnie spędzony czas z dzieckiem to coś wyjątkowego .Obie z małą cenimy sobe takie chwile.I czasami jest tak,że ona się uczy czegoś ode mnie,a czasami ja od niej(myślisz,że tulipany i rybki origami to takie natychmiast proste:)?), kiedy indziej uczymy sie czegoś razem(o np.latte:)).
Niestety ja plastycznie uzdolniona nie jestem..ale lubię proces wspólnego tworzenia.A ten pomysł z Inką bardzo dobry:)

Post: 28 listopada 2008, 00:12
autor: Jurek
Robi wrażenie :) Mistrz jojo. Faktycznie od młodszych można wiele nauczyć np radości z zabawy. Zauważyłem, przy okazji zapewniania zabawy, rozrywki dla dziecka i dorośli trochę zarażają się luzem i na nowo odkrywaj uroki budowania z piasku czy huśtania. :)

Post: 29 listopada 2008, 07:09
autor: Ewelina7
Wiesz Jurek ,pod tym płaszczykiem "zapewniania rozrywki" to sie często i najbardziej poważni i stateczni bezkarnie świetnie bawią .
Moja córa ma dzis w domu urodzinki.Będe animatorem zabaw.Tez się ubawię:)

Post: 02 grudnia 2008, 12:47
autor: Jurek
Ciekafę jak poszła animacja? Osobiście staram się ucieszać zwykłymi/drobnymi rzeczami.

Post: 02 grudnia 2008, 17:26
autor: Ewelina7
Nawet nieźle poszło:) Jeszcze zostało kilka zabaw w zanadrzu ale przyszli rodzice po dzieci i juz nie wykorzystałam.Sama się najlepiej ubawiłam tancząc z miotłą przebraną za tancerza :).Najważniejsze,że dzieci wyszły zadowolone,a córa była szczęśliwa.Fakt,że nie można było tracić nieletniego towarzystwa z oczu bo zaraz trójka chłopaków mocowała sie na dywanie :).
Mam syna ,który rozpocżął studia i 9 latkę.I tak jest fajnie mimo że na wywiadówki będę chodzić do emerytury:)

Post: 08 grudnia 2008, 00:31
autor: Jurek
Fajnie, że zabawa się udała :) między mną a siostrami jest 11 i prawie 20 lat różnicy, jakoś się dogadujemy. :lol:

Post: 13 kwietnia 2009, 09:07
autor: Robert
Myślę, że Was zaciekawi, może nawet sami spróbujecie na swojej ulicy...
Trójwymiarowe malowidła chodnikowe

Post: 19 maja 2009, 12:52
autor: Jurek
Mają ludzie fantazje :)

Post: 19 maja 2009, 16:04
autor: Haniula1010
Nie dość, że fantazję, wyobraźnię- to jeszcze zdolności :wink: :lol: Bardzo mi się podobają te malowidła i podobały już od kwietnia :wink: :oops: :lol: