Żona boksera budzi się w środku nocy i słyszy, że ktoś obcy kręci się po mieszkaniu. Budzi więc męża:
- Józek, wstawaj, chyba ktoś przyszedł na korepetycje...
Pewien facet mknie szosą swoim nowiutkim Porsche.
Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka. Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów, więc zjechał na pobocze.
Policjant podszedł do niego, sprawdził dokumenty i powiedział:
- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego, mam dość papierkowej roboty, więc jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie, pozwolę panu odjechać.
Mężczyzna po chwili namysłu:
- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.
Facet przychodzi do baru...
- Prosze piwo
- jasne czy ciemne?
- jasne....ciemne
- to jasne czy ciemne
- jasne, że ciemne
- to jasne czy ciemne
- ciemne..........JASNE????
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami w małej chatce mieszkała sobie królewna. Pewnego ranka wyszła przed chatkę i mówi:
- k...a jak ja mam wszędzie daleko!
Jedzie gazda z gaździną furmanką. Nagle niebo się zachmurzyło, rozszalała się burza. Znienacka 20 metrów przed furmanką uderzył piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi:
- Nooooooooooooo...
Jada dalej. Po chwili następny piorun uderzył 5 metrów za furmanką. Gazda znów podnosi palec i mówi:
- Nooooooooooooooooooooo...
Jadą dalej. Kolejny piorun uderza w gazdzinę, a gazda zadowolony:
- No!!!
Baca zatrudnił się w kopalni. Już pierwszego dnia miał pecha, bo wpadł do starego, zapomnianego szybu. Zbiegli się koledzy i wołają:
- Franek, jesteś tam?
- Jo.
- Nic ci się nie stało?
- Ni.
- To wyłaź stamtąd.
- Ni mogę, bo jeszcze lecę...
Egzamin przed komisją na studia prawnicze:
Egzaminator: - Dlaczego zdecydował sie Pan studiować na Wydziale Prawa??
Student: - Tato, nie wygłupiaj się....
Dlaczego archeolodzy grzebią w ziemi?
...... bo szukają w gruncie rzeczy
Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy instrukcje...
Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze!
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i juz całą wieczność czekamy na cysternę.
Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu. Dokąd lecicie?
Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...
Wieża: Macie dość paliwa czy nie?
Pilot: Tak.
Wieża: Tak, co?
Pilot: Tak, proszę pana.