Nowostki z kretyn.com.
Większość zasługuje na miano z linku
<stach> no słuchaj, wchodzi gość spóźniony 15 min na wykład, słuchawki zdjęte z szyi, żuje sobie gumę, no więc wykładowczyni do niego tak:"No dzień dobry, pan to się chyba przywita z koszem"
<stach> on na nią patrzy z takim zdziwieniem i niezrozumieniem
<stach> więc wykładowczyni sugeruje mu jeszcze raz wyrzucenie gumy "no niech się pan przywita z koszem"
<stach> Na co biedny student kuca przy koszu i lekko speszonym głosem mówi "cześć, Łukasz jestem"
<sych> "aresztowali mojego dilera" to jedna z mniej przemyślanych odpowiedzi na pytanie matki "czemu jesteś dziś w gorszym humorze niż zwykle?"
<ja> Koleżanka kończy pracę sezonową w biurze, i słyszę nagle jak drukarka chodzi pełną parą non stop
<ja> po wydrukowaniu dokumenty dziewczyna podaje drugiej aby zniszczyła wydrukowaną kartkę
<ja> na co ja pytam się jej co robisz
<ona> robię porządki w komputerze i usuwam niepotrzebne dokumenty
<Arczi> Nie lubię nowych skarpetek
<Qra> Dlaczego?
<Arczi> Bo nie mają dziur na dużych palcach i nigdy nie wiem która jest lewa, a która prawa
<Killa> Wojtek to jest w ogóle patologiczny człowiek
<Killa> Umówił się ze swoją kiedyś, miał wsiąść do busa, gdy ona już była w środku
<Killa> No i wsiadł, patrzy- Karolina zdenerwowana gada z jakimś facetem
<Killa> Więc podchodzi do kolesia, łapie za głowę, uderza nią o szybę
<Killa> Poprawia z pięści i pyta czego chce
<Killa> Na co ten, wystraszony, że bilety sprawdza ;D
<i> rozmowa na imprezie u kumpla
<kamil> i co czujecie coś już te dopalacze?
<lukasz> ja jeszcze nie... ale michał od 3 min próbuje odpalić szluga PenDrive'm więc pewnie będzie dobrze...
<jarek> wracam sobie wczoraj, a właściwie dzisiaj z imprezy tak koło trzeciej, własnymi kluczami otwieram chate, żeby starych nie obudzić, nawalony byłem jak szpak, aż dziw, że do domu wróciłem
<mateo> oblana matura, zgadłem?
<jarek> tak, ale czekaj daj mi dokończyć
<jarek> no to suszyło mnie jak skurczybyk, bo chlańsko było grube, to szukam czegoś do picia od razu, nie zapalam światła bo zaraz byłby opieprz kosmiczny, że budzę rodziców, to grzebie po kuchni i po omacku znalazłem jakieś naczynie, w którym było pełno wody z czymś pływającym w środku
<jarek> bez dłuższego zastanawiania wypiłem wszystko zostawiając to coś pływającego w środku, myślałem, że wypiłem kompot
<mateo> no a nie?
<jarek> o dziwo nie, bo zaraz poszedłem spać i obudził mnie wrzask starej o 9 rano: CO ZA IDIOTA WYPIŁ CAŁĄ WODĘ Z KARTOFLI??!!?
<bartel> ile potrzeba studentów do zmienienia żarówki?
<pokon> ty mi nie mów nic o zmienianiu żarówek
<bartel> co?
<bartel> czemu?
<pokon> bo żona powiedziała mi że ja nic nie potrafie, nawet żarówki zmienić
<pokon> no to chciałem jej pokazać na własnych oczach jak zmieniam żarówke
<bartel> i co? mission complete?
<pokon> niezupełnie, teraz musze kupić nowy żyrandol, pozbyć się szkła z dywanu i odebrać żone ze szpitala
<Ja> wiesz jak ona powiedziala chlopakowi, ze jest w ciazy?
<Cervantez> ?
<Ja> dala mu koszulke "Najlepszy tata" ...
<Cervantez> i co?
<Ja> z dopiskiem "Comming soon"
<Cervantez> :O
<i> Rozmowa w grze MMO..
<DYMEK19> elo, masz jakies zeczy na muj poziom??
<Phexio> ta, kolorowankę i słownik ortograficzny..
<i> idę do sklepu po drugie śniadanie, w drodze dociera do mnie dialog robotników z pobliskiej budowy
<R1> Stefaaann! Mieszasz do chuja wafla ten klej czy nie?
<R2> Mieszam, mieszam, tylko nie wiem czy ma być gęsty czy rzadki, czy lekko gęsty?
<R1> Australijski półwytrawny, Kurwa twoja mać!!!
<ra> nie no, u nas ksiadz ma powszechnego respecta za bardzo trafne riposty, brak fanatyzmu i ogolnie lepski facet jest
<ra> jakos w zeszlym tyg kumpel sie go pyta "dlaczego jezusowi respawn zajal az trzy dni"
<ra> a ksiadz do niego (bez chwili zwatpienia i z kamienna twarza)
<ra> "respawn? kolego, jezus ma god mode, a na dodatek jest adminem tego serwera"
<ra> nikt nie mial tego dnia wiecej pytan ;D
<E> Podczas po obiadowej drzemki na balkonie usłyszałem pewna rodzajowa scenkę mającą miejsce u sąsiadów.
<dziecko> ślimak, ślimak pokaz rogi, dam ci sera na pierogi.
<dziecko> ślimak, ślimak pokaz.... (coraz głośniej)
<ojciec> a cóż ty sie tak drzesz?
<dziecko> a bo ślimak nie chce mi pokazać rogów!
<ojciec> daj rzesz mu spokój...
<dziecko> ślimak, ty to jesteś k***a jakiś niekomunikatywny..
<Uchy> Siema. Slyszalem ze ostro imprezowales w piatek
<Gromek> Stary daj spokoj.
<Gromek> Budze sie rano w sobotę, patrze w okno a tam 5-6 sloni chodzi sobie po łące
<Uchy> wtf?
<Gromek> mysle - sprzedali mnie murzynom za wodke
<Gromek> ale nie bo spie na swoim lozku
<Gromek> dzwonie do kumpla i pytam co my wczoraj piliśmy jak ja do dzisiaj widzę różowe słonie
<Gromek> a on ze cyrk przyjechał i sie rozkładają
<i> rzecz się działa na koncercie w kiblu
<gość 1> opadł Ci?
<gość 2> noo
<gość 1> noo, to musisz go postawić
<i> chwila przerwy
<gość 1> no, stoi Ci już?
<gość 2> no stoi
<gość 1> no, to możemy iść
<i> jak się okazało gość irokeza na żel stawiał